Kilka dni temu zrobiłam zamówienie na stronie internetowej ekobieca.pl (KLIK)i dzisiaj przychodzę do Was z openboxem, bo znalazło się tu naprawdę sporo ciekawych smaczków ;) Jestem też pełna podziwu, w jak szybkim czasie paczka doszła za granicę, za co ogromny plus dla ekobieca.pl. To pewnie nie ostatnie moje zamówienie z tej strony. Zaczynamy!
Zacznę od paletki AFFECT CONTOUR PALETTE, którą kupiłam w ostatniej chwili. Bardzo długo się zastanawiałam. Widząc ją na żywo i robiąc swatche muszę przyznać, że kompletnie nie żałuję tego zakupy. Jest fajnie napigmentowana i lekka. Opakowanie nie wydaje się być najsolidniejsze, ale sama paletka - myślę, że - robi robotę.
Kolejną paletką do konturowania, którą chciałam wypróbować jest GOLDEN ROSE CONTOUR POWDER KIT. Tutaj już tak pigment mnie nie zachwyca, a kolory są zdecydowanie bardziej cieplejsze niż u jej poprzedniczki. Rozświetlacz, a raczej puder, którego rozświetlaczem bym nie nazwała, właśnie przez to mnie rozczarował. Wypróbuję i zobaczymy, jak się sprawdzi. Na pewno jeszcze nie raz usłyszycie u mnie o tych kosmetykach.
CATRICE 24H MADE TO STAY MAKE UP to podkład którego jeszcze nie próbowałam. A ponieważ Catrice zaskakuje mnie swoimi produktami płynnymi do twarzy, stwierdziłam, że wypróbuję. Odcień 010 nude beige w tej chwili będzie dla mnie za jasny, ale to nic, bo latem jednak bardziej stawiam na lekkie podkłady, którym do matu zdecydowanie daleko.
Głównym powodem, dla którego zrobiłam to zamówienie, był NAWILŻAJĄCY KOKTAJL DO TWARZY 3 W 1 NACOMI - zachwalany przez Karolinę z kanału MARKA. Już nie mogę się doczekać, aż go dzisiaj wieczorem użyję ;)
W następnej kolejności skusiłam się na kredkę do brwii GOLDEN ROSE LONGSTAY PRECISE BROWLINER. I tu kolejne zaskoczenie, bo nie spodziewałam się, że będzie to taka cieniutka kredka. Co oczywiście jest na wielki plus. Ciężko było zdecydować mi się na kolor, bo ten, który najbardziej chciałam - był wykupiony. Skusiłam się więc na kolor 106. Ładny jasny odcień blondu, zobaczymy, jak się sprawdzi na brwiach - czy przypadkiem nie będzie dla mnie za jasny.
Skusiłam się również na nowość od Golden Rose, a mianowicie COLOR CORRECTOR CRAYON, który ma neutralizować zaczerwienienia. Ciekawie wyglądający produkt i - myślę, że - całkiem przydatny.
CATRICE RE-TOUCH LIGHT-REFLECTING CONCEALER, czyli korektor rozświetlający w odcieniu 005 LIGHT NUDE. Forma w pędzelku nie jest moją ulubioną, ale byłam go ciekawa, bo nigdy wcześniej jakoś nigdzie go nie widziałam. Ładny jasny kolor i to tyle, co mogę na ten moment o nim powiedzieć.
Zamówiłam również dwie małe próbki pudrów z EKOCERA, PUDER BAMBUSOWY I RYŻOWY. Chwilowo mam sporo pudrów, dlatego też mini wersje będę idealne chociażby na wyjazd :)
W zamówieniu wylądował również błyszczyk BEAUTY UK LIPS MATTER VELVET MATTE LIP CREAM. Przyjemny zapach, lekka konsystencja, ale kolor zdecydowanie nietrafiony.
Ostatni produkt, jaki znalazł się w moim zamówieniu z kolorówki , to BOMB CHERRY BLOSSOM LIP TREATMENT. Przeurocze opakowanie w formie małego słoiczka. Ogromnym plusem jest, że balsam jest wykęcany i nie musimy maczać w nim palców. Zapach raczej jest neutralny, ale wydaje mi się, że będzie dobrze nawilżał.
W kwestii kolorówki to by było na tyle, a teraz pielęgnacja, czyli coś, co bardzo lubię i tego w zamówieniu znalazło się zdecydowanie więcej.
Pierwszym produktem, którego byłam mega ciekawa i troszkę się zawiodłam - jest NACOMI GALARETKA DO MYCIA - MAKARONIKI MANGO. Muszę przyznać, że szata graficzna bardzo mnie przekonuje, ale sam produkt już nie bardzo. Myślałam, że - jak nazwa wskazuje - będzie to galaretka, a okazuje się, że jest to coś przypominające mydło glicerynowe. Zapach rekompensuje mi jednak wszystko - jest przecudowny - lekki owocowy, idealny na lato.
Z marki NACOMI mam również puder do kąpieli o zapachu zielonej herbaty. Jestem bardzo ciekawa, jak się sprawdzi i pewnie już niedługo użyję go do jakiejś wieczornej relaksującej kąpieli. U mnie takich produktów nigdy dość ;)
Do włosów zamówiłam maskę od ANWEN - wersję dla włosów niskoporowatych “kokos i glinka”. Fajne opakowanie i przeurocza szata graficzna. Maska niestety musi poczekać w kolejce aż zużyje te otwarte. Dlatego nie powiem Wam, jaki jest jej zapach , gdyż nie chcę jej otwierać, aby za szybko się nie popsuła.
Wykańczam powoli produkty do mycia twarzy, więc postanowiłam zamówić ROZJAŚNIAJĄCĄ PIANKĘ DO MYCIA TWARZY DO SZAREJ I ZMĘCZONEJ SKÓRY TWARZY HOLIKA HOLIKA. W swojej łazience mam już jeden produkt tej marki w wersji z bambusem i naprawdę świetnie domywa twarz. Mam też nadzieję, że rozjaśnienie po użyciu tego produktu będzie widoczne.
BIELENDA MULTI ESSENCE 4W1, czyli multiwitaminowa esencja do pielęgnacji twarzy dla cery mieszanej. Kolejny produkt kupiony za sprawą YOUTUBE. Nie używałam jeszcze żadnej esencji, więc zobaczymy, co to będzie. Produkt ma pochlebne opinie w sieci, więc moja ciekawość jest jeszcze większa.
Z firmy VIANEK zamówiłam NAWILŻAJĄCY TONIK-MGIEŁKĘ DO TWARZY Z EKSTRAKTEM Z ZIELA OWSA. Byłam bardzo ciekawa samej marki, a że u mnie z tonikami to raczej na bakier - postanowiłam wypróbować. Fajne opakowanie z atomizerem. Mam nadzieję, że w delikatny sposób będzie rozpylał produkt na twarz.
MAKE ME BIO KREM POD OCZY Z WITAMINĄ E I EKSTRAKTEM Z OGÓRKA. Zobaczymy, czy ten mały gagatek będzie intensywnie nawilżał i zmniejszał oznaki upływu czasu. Na razie czeka w kolejce, aż zużyję dotychczasowe kremy, które są na wykończeniu.
AVA SERUM POD OCZY Z ALGAMI MORSKIMI I KOENZYMEM Q10 to produkt, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam, a który prezentuje się jako krem z wyższej półki, choć wcale taki nie jest. Jeśli działanie będzie tak samo dobre jak jego wygląd - będzie naprawdę świetnie.
A teraz coś, z czym ja się po prostu nie rozstaję, a mianowicie kremy do rąk. Zamówiłam ich kilka - z różnych półek cenowych. Zobaczymy, jak się sprawdzą.
ZIAJA NAWILŻAJĄCY KREM DO RĄK GRAPEFRUIT Z ZIELONĄ MIĘTĄ. Wielkim plusem jest pompeczka. Ten krem ląduje u mnie na stoliku nocnym przy łóżku i codziennie będzie wieczorem w użytku. Świeży grejpfrutowy zapach - świetny na lato.
Kolejny jest KREM REGENERUJĄCY Z RUMIANKIEM OD SYLVECO. Kierowałam się opiniami przy jego zakupie i mam nadzieję, że poradzi sobie z moimi dłońmi.
TOŁPA GREEN, NAWILŻAJĄCY KREM ŁAGODZĄCY DO RĄK. Ma poręczne, małe opakowanie, więc będzie idealny do torebki. Nie zawiera silikonów - to mnie bardzo cieszy.
Ostatnim kremem jest ULTRA SOFT NATURALS REGENERUJĄCY KREM DO RĄK. Miałam nadzieję, że będzie pachniał malinami, ale zapach bardziej przypomina maskę od Kallosa.
Już prawie jesteśmy przy końcu zamówienia - nie martwcie się ;)
Zamówiłam dwa peelingi z BIELENDY MAGIC PEEL. Jeden jest gruboziarnisty, a drugi drobnoziarnisty do cery zmęczonej i pozbawionej blasku. Jest to nowość tej marki, więc jestem bardzo ciekawa. Z BIELENDA mam również ŻELOWĄ MASECZKĘ NORMALIZUJĄCO - MATUJĄCĄ MATTBOOSTER JELLY MASK, brzmi ciekawie.
Do koszyka wpadły mi również dwa woski YANKEE CANDLE. Wydaje mi się, że są to kultowe zapachy, których jeszcze nie miałam okazji testować, a mianowicie BLACK COCONUT I LAKE SUNSET. Jestem zwolenniczką delikatnych zapachów jak soft blanket, ale czasem lubię wypróbować coś nowego i innego.
Do zamówienia były dołączone również próbki a mianowicie: VIANEK NORMALIZUJĄCY KREM DO TWARZY NA NOC Z EKSTRAKTEM Z LIŚCI POKRZYWY. Jak pisałam przy toniku, jestem bardzo ciekawa tej marki, więc cieszę się, że jest mi dane wypróbować również krem. Kolejną próbką jest EQUILIBRA ŻEL ALOESOWY - próbka, która idealnie nada się w podróż w te letnie dni. Ostatnim produktem jest SYPKI PIGMENT MAKEUP REVOLUTION w odcieniu ANTIC.
W końcu doszłyśmy do końca ;) Sporo tego, dlatego przez następne kilka miesięcy zdecydowanie mam detoks od kupowania ;) Haha... tak na pewno ;)
Znacie któryś z tych produktów? Jeśli używałyście - dajcie znać, jak Wam się sprawdziły. Chętnie poczytam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz