Jak co miesiąc uzbierało mi się trochę pustych opakowań,
więc najwyższa pora na denko! Jeżeli jesteście ciekawe, jakie kosmetyki udało
mi się zużyć w ostatnich tygodniach i co o nich sądzę, zapraszam do dalszego
czytania. ✔ oznacza, że dany
kosmetyk się u mnie dobrze sprawdził, natomiast ✘ postawiony przed nazwą świadczy o tym, że się nie polubiliśmy!
✔ SANCTUARY SPA MASŁO DO CIAŁA
Dobrze nawilżające masło do ciała, chociaż dla mnie ma
raczej formułę balsamu. Intensywny zapach, który nie do końca jest w moim
stylu, ale jak wiadomo to tylko kwestia gustu. Nie pozostawia tłustej warstwy,
szybko się wchłania, a zapach utrzymuje się na skórze przez dłuższy czas.
✘ PS… BALSAM DO CIAŁA
WANILIA I BRĄZOWY CUKIER
Ulepkowy zapach, który idealnie wpasowywał się w zimowe
klimaty. Sam balsam był słabo nawilżający i dla skóry suchej, jaką posiadam,
zupełnie się nie sprawdził.
✔ THE BODY SHOP KREM DO RĄK MLEKO MIGDAŁOWE I MIÓD
Co tu dużo mówić - uwielbiam zapachy, które oferuje nam THE
BODY SHOP. Nie są to kremy z super
nawilżeniem, ale do codziennego użytku sprawdzają się świetnie.
✘ BALEA CAKE MY DAY
KREM DO RĄK
Do mnie ten krem zupełnie nie przemawia. Zbyt lekka
konsystencja, która na suchej skórze nie robi kompletnie nic. Z pewnością nie
wrócę już do tego kremu.
✘ BAYLIS&HARDING KREM DO RĄK
Kolejny kremowy niewypał, który dla mojej skóry był zbyt
wodnisty. Zero nawilżenia, zapach lekko babciny i nie w moich nutach
zapachowych.
✘ BIOLOVE KREM DO RĄK MALINOWY
Tutaj mamy do czynienia z bardzo rzadkim kremem, coś jak emulsja do opalania, przez co wystarczy
niewielka ilość produktu. Szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy.
Skóra jest lekko nawilżona, ale bez większych rewelacji. Zapach jest lekki,
delikatnie malinowy. Nie był to zły krem, natomiast nie wrócę już do niego, bo
poszukuję bardziej treściwej formuły.
✔ THE BODY
SHOP ŻEL POD PRYSZNIC MANGO / TRUSKAWKA
Żele TBS pachną cudownie i słodko, aż chciałoby się je
zjeść. Na pewno każdy fan słodkich zapachów
powinien zaopatrzyć się w ten produkt. Do tego żel dobrze się pieni i
myje nasze ciało, a nasza kąpiel to sama przyjemność. Żel naprawdę świetnie się
w swojej roli spisuje.
✔ PODOLOGIC SPORT KREM
DO STÓP PRZECIW MODZELOM I ZROGOWACENIOM
Krem zmiękcza naskórek, ułatwiając jego mechaniczne
złuszczanie. Nawilża skórę, usuwa szorstkość, suchość oraz nadmierne
rogowacenie naskórka.
✔ BANDI HYDRO CARE KREM INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY
Nawilżający krem o lekkiej konsystencji przeznaczony do
pielęgnacji skóry normalnej, mieszanej i tłustej. Doskonały pod makijaż, ładnie
się rozprowadza i szybko się wchłania.
✘ HERBAL ESSENCES SUCHY SZAMPON
Używam go rzadko, tylko w kryzysowych sytuacjach, nie ma on
tak mocnego działania jak batiste. Po użyciu tego szamponu włosy są delikatnie
odświeżone. Proszek łatwo się wyczesuje z włosów, nie pozostawia białego
nalotu. Co prawda po użyciu włosy są szorstkie, nie są miłe w dotyku. Zapach ma
ładny, bardzo świeży. Opakowanie jest dobrej jakości, nic się z nim nie dzieje.
✘ NACOMI ODŻYWKA WYGŁADZAJĄCO- NAWILŻAJĄCA
Powiedziałabym, że jest to bardzo przeciętna odżywka i mało
wydajna. W lekkim stopniu nawilża włosy, nie plącze ich i nawet ułatwia ich rozczesywanie.
✘ NACOMI ARGANOWY KREM POD OCZY
Krem jest okej, po prostu okej. Liczyłam na to, że po
regularnym stosowaniu zniweluje chociaż trochę moje cienie pod oczami.
Niestety, nie poradził sobie z tym zadaniem. Dość dobrze nawilża, ale mam
wrażenie, że trzeba go nałożyć dużo, żeby uzyskać pożądany efekt. Niewygodne
opakowanie, przy końcówce ciężko cokolwiek wydłubać z niego. Po tych wszystkich zachwytach w internecie
spodziewałam się po nim o wiele więcej. :/
✘ CATRICE
RE-TOUCH LIGHT-REFLECTING CONCEALER
Kupiłam go z myślą, żeby mieć chociaż jeden rozświetlający
korektor na dni kiedy będę chciała zrobić bardzo delikatny makijaż. Niestety,
bardzo się zawiodłam. O ile kolor jest
całkiem przyzwoity, to reszta zupełnie nie. Korektor jest w pędzelku, przez co mam wrażenie, że
jest mało higieniczny. Jego formuła jest tragiczna, nierównomiernie się
rozkłada pod oczami, robi mi jakieś dziwne prześwity i plamy, a do tego
strasznie się zbiera pod oczami, nawet po mocnym przypudrowaniu.
✔ CATRICE DEWY-FUL LIPS KONDYCJONUJĄCY BALSAM DO UST Z MASŁEM
SHEA
Najlepszy balsam – błyszczyk jaki miałam. Cudownie nawilżał
usta, optycznie powiększał wargi. Ogólnie wygląda ładnie i elegancko, jak
poszaleję z makijażem oczu to ten błyszczyk jest jak znalazł. Odkąd go stosuję
to kondycja moich warg jest o niebo lepsza. Są nawilżone, gładkie, żadnych
suchych skórek ani dyskomfortu. Ten produkt nie tylko pięknie wygląda, ale
jednocześnie świetnie dba o moje usta. Ja jestem zachwycona i na pewno kupię
następną sztukę.
✔ PS… LAKIER DO PANOKCI 08
Piękny kolor lakieru zamknięty w małej, niepozornej
buteleczce. Używałam tego lakieru głównie do malowania paznokci u stóp i
utrzymywał się spokojnie 2 tygodnie.
✔ BIOAQUA PIG MASK
Maseczka jest bardzo mocno nawilżona, płachta dobrze
przylega do buzi. Naprawdę dobrze cerę uspokaja, nawadnia i eliminuje wszelkie
suche skórki. Tuż po aplikacji skóra jest bardzo przyjemna w dotyku, bardziej
jędrna i zyskuje zdrowy wygląd.
Luty zakończyłam z ilością siedemnastu pustych opakowań 😉
Nie jest źle ale przyznam, że to mniejsze zużycie spowodowane było moją
przeprowadzką i mniej skupiłam się na zużywaniu.
Dajcie znać, jak Wam idą zużycia - jakie ciekawe kosmetyki
ostatnio wykończyłyście? Jestem też ciekawa, czy znacie moje zużyte kosmetyki?
:)
gratuluje zużyć. Totalnie nic nie znam z Twojego denka :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się ostatnio zużywać to co zalega mi w szafkach ;)
UsuńŻele do ciała tbs musza cudownie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńTak pachną cudownie 😉
UsuńU mnie krem pod oczy z Nacomi sprawdza się bardzo dobrze
OdpowiedzUsuń