sobota, 4 listopada 2017

ULUBIEŃCY PAŹDZIERNIKA ♥

Październik był dla mnie miesiącem intensywnym, ale zarazem leniwym, w którym nic mi się nie chciało. Wena do pisania na blogu mnie lekko opuściła. Ciągła szarówka za oknem doprowadza mnie do szału - pochmurna jesień to nie dla mnie. Dlatego dzisiaj zapraszam Was na  szybkich  ulubieńców października. Zaczynamy!



ZESTAW DO MAKIJAŻU BRWII – ZESTAW LIGHT OD WIBO. Dorwałam go na szybko w Rossmanie i jak widać bardzo się polubiliśmy. W zestawie mamy dwa cienie, pędzelek i pęsetę. Sama pęseta nie jest najlepsza, ale w kryzysowej sytuacji daje rade. Pędzelkiem, który znajduje się w zestawie, spokojnie możemy podkreślić brwi. Ciemniejszy kolor jest w sam raz. Zaskoczeniem był dla mnie zapach, lekko perfumowany, na dłuższą metę może być męczący. Do brwi upodobałam sobie również wosk w kredce Bell. Jest to już moje drugie opakowanie, co świadczyć może tylko o tym, że naprawdę go bardzo lubię.  Jest to niby wosk, ale dla mnie to jednak bardziej kredka do brwi, którą jesteśmy w stanie uzupełnić brakujące ubytki w brwiach. W końcu chyba znalazłam duet idealny do brwi ;)

Kolejnym kosmetykiem, który odkryłam na nowo, a który długi czas leżał zapomniany jest MAX FACTOR FACEFINITY COMPACT FOUNDATION w odcieniu 02 ivory. Jest to podkład i puder w jednym. Używam go jako pudru i świetnie wygładza cerę, do tego matuje ją i utrzymuje tą matowość nawet pół dnia. Więc to całkiem nieźle, zwłaszcza, że ostatnio dla mojej przetłuszczającej się cery słowo mat nie istniało. Puder ma dobre krycie i nawet solo użyty jako podkład wygląda bardzo dobrze na buzi. Nie roluje się, nie wchodzi w pory - wszystko na plus.

W październiku polubiłam również róż do policzków HEAN. Początkowo miał mi służyć jedynie jako cień do powiek, ponieważ na policzki wydawał mi się zbyt błyszczący. Jak wiadomo kobieta zmienną jest i wygląda cudownie, zarówno na oczach jak i na policzkach. Kolor w opakowaniu wydawał mi się zbyt mocno czerwony, ale na policzkach wygląda bardzo subtelnie.  Jest to wypiekany róż, więc starczy mi na wieki, a do tego cena to jakieś groszowe sprawy, więc polecam Wam wypróbować.

Ostatnim już kosmetycznym ulubieńcem, o którym muszę wspomnieć, gdyż używałam jej codziennie, jest paletka cieni ZOEVA NATURALLS YOURS. Bardzo dobra pigmentacja, dodatkowo świetnie się blendują, nie tworzą plam, a ich konsystencja jest miękka jak masełko. Do tego te kolory - idealne dla mnie. Już wiem, dlaczego paletki ZOEVA są tak bardzo lubiane i polecane.

W ubiegłym miesiącu również moim ulubieńcem stała się książka, o której muszę Wam tutaj wspomnieć, ale również polecałam ją już w książkach na jesień(klik). Kupiłam ją z polecenia i muszę przyznać, że jest świetna. Zaskakująca, trzymająca w napięciu do ostatniej sekundy.


Październik, chociaż minął w mgnieniu oka, to owocował w wiele ciekawych produktów, które warto wypróbować. A co Wam sprawdziło się w ubiegłym miesiącu? Jakich macie ulubieńców?

2 komentarze:

  1. Nie znam nic z tego zestawienia, ale oba produkty do brwi mnie od jakiegoś czasu kuszę i pewnie w końcu je kupię ;D Książką także mnie zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj koniecznie te produkty do brwi i bo są stosunkowo bardzo tanie i dobre :) a książka jest rewelacyjna. Ja na pewno sięgnę po inne książki tego autora:)

      Usuń