MÓJ POMYSŁ NA SYPIALNIĘ -WISHLISTA MIESZKANIOWA

 Czas na nową serię  mieszkaniową na blogu, o której wspominałam. Jak wiecie, lub też nie, nasz powrót do Polski zbliża się wielkimi krokami. Zanim jednak to nastanie - czeka nas urządzenie naszego M. Nie jest to łatwa sprawa, ale na pierwszy ogień pójdzie sypialnia, która jest chyba najłatwiejszym w urządzeniu naszego mieszkania pomieszczeniem. Pokażę Wam dzisiaj moje inspiracje, opowiem o pomysłach i pokażę  wishlistę mieszkaniowa do naszej sypialni! Zapraszam na post!

WISHLISTA MIESZKANIOWA - SYPIALNIA

Początkowo nasza sypialnia miała znajdować się na poddaszu i przyznam szczerze, że zupełnie nie mieliśmy na nią pomysłu. Wiedziałam, że chcę duże tapicerowane łóżko, komodę z Ikea, pojemną szafę, toaletkę i fotel uszak. Wszystko pięknie, ładnie, ale okazało się, że przy dużych skosach, jakie są w naszym mieszkaniu, duża szafa na poddaszu nie wchodzi w grę. I tak po dłuższych przemyśleniach postanowiliśmy, że sypialnia powstanie w pokoju na dole, który pierwotnie miał być takim biurem, pokojem gościnnym czy też moim małym studiem zdjęciowym.  I teraz wydaje mi się, że o tym pokoju, jako o naszej sypialni, powinniśmy myśleć od samego początku.

Prawda jest taka, że cały remont musimy praktycznie przeprowadzić zdalnie, a przynajmniej na ten moment, i nie jest to łatwe zadanie. Najmocniej stresuje mnie wybór paneli, które na zdjęciach wyglądają pięknie, a w rzeczywistości ten kolor na pewno będzie się różnił. Jeśli zatem macie do polecenia jakieś dobre panele wpadające w lekką szarość, niezbyt ciemne, nie za miliony monet, to chętnie wysłucham.

 

MOJA WIZJA NA PRZYTULNĄ  SYPIALNIĘ

Myślę, żeby jeden kolor ściany zrobić w bardzo intensywnym kolorze - może jakiejś butelkowej zieleni lub granatu, ale na ten krok zdecyduję się dopiero, jak już wejdę do tej sypialni, więc na początek zostaje ona po prostu biała. Chciałabym, aby ten pokój był przytulny. Na pewno postawię tutaj na klasyczne białe meble, szarość, drewno i może czerń. Nie chcę zbędnych kurzołapów, raczej kilka ramek, świece i może kilka kwiatów - o ile mąż będzie o nie dbał, bo ja zupełnie nie mam ręki do kwiatów.

 

1.KOMODA HEMNES – o tej komodzie marzyłam od dawna i o mały włos, a nie mogłabym jej umieścić w sypialni. Jest to elegancka, klasyczna komoda, która pasuje do każdego wnętrza. Przekonują mnie w niej również szuflady, zamiast szafek i myślę, że naprawdę sporo pomieści.

 

2. TAPICEROWANE ŁÓŻKO – duże, wygodne i z zagłówkiem.  Szare obicie z dużym pojemnikiem pod spodem, gdzie można ukryć pół mieszkania (wiem, bo podobny model mieliśmy już wcześniej), będzie idealne dla powiększającej się rodzinki.

3. SZAFKI NOCNE - nie mam jeszcze upatrzonego konkretnego modelu, bo dalej jestem na etapie poszukiwań. Te ze zdjęcia najbardziej mnie przekonują, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Moje wymagania to minimum jedna szuflada, żeby wyglądały wizualnie na lekkie i najlepiej w kolorze białym.

4. TOALETKA – swoją ukochaną toaletkę HEMNES będę sprzedawać, bo boje się, że te wszystkie szklane elementy nie przetrwają tak długiej trasy.  Tym razem chciałabym postawić na coś lżejszego w swojej konstrukcji, może nie do końca z lustrem.

5. FOTEL USZAK – taki fotel wróci z nami z Anglii, bo już go mam, ale na pewno zagości on w sypialni, gdzie będzie można się zrelaksować, a ja w nocy będę mogła na nim bez problemu też nakarmić dziecko. Kolorystycznie też idealnie zgra się z naszym łóżkiem.

6. LAMPKI NOCNE- tutaj mam największy problem, bo tych lamp jest masa i ja najchętniej postawiłabym na coś w stylu lamp, które mamy aktualnie z Ikea (Jansjo), bo idealnie można nimi ustawiać moc światła. Jednak postanowiliśmy że tym razem skusimy się na coś bardziej eleganckiego i mnie w oko wpadła lampa w lekko industrialnym fasonie z czarnym abażurem.

Nie wiem, jak będzie wyglądać górne światło, narzuty, zasłony  czy inne dodatki - na tym totalnie się nie skupiam teraz i o tym pomyślę dopiero, jak już się wprowadzimy i będę mogła to na spokojnie dobrać. 

Jak Wam podobają się moje pomysły? Może macie jakieś sugestie?