NOWOŚCI W MOJEJ SZAFIE - HAUL UBRANIOWY

 Haulu ubraniowego na moim blogu nie było wieki. Kiedyś lubiłam tworzyć takie wpis, więc czas do nich powrócić. A że na przełomie 3 miesięcy sporo nowych ubrań się u mnie pojawiło, bo troszkę zmieniam swoją szafę, to chętnie je Wam pokaże, może akurat coś się Wam spodoba. Zapraszam!

Lubię ubrania jak każda kobieta i chociaż minimalistka w tej kwestii nie zostanę (z kosmetykami też mam problem) to staram się ostatnio troszkę zmienić moją szafę na bardziej spójną i uporządkowaną. Kiedyś moim problemem była duża ilość ciuchów, która zupełnie do siebie nie pasowała. Teraz jestem na etapie budowania spójnej szafy i całkiem nie najgorzej mi to chyba wychodzi. Ale żeby nie przedłużać to zobaczcie, co nowego pojawiło się w mojej szafie.

Kurtka przeciwdeszczowa to element garderoby, który miałam na swojej liście od dobrych 3 lat. Jakoś nigdy nic mi się nie podobało, a jeśli już coś wpadło mi w okom to albo nie było rozmiaru albo zupełnie to na mnie nie leżało. Tym razem upolowałam taką kurtkę w New Looku i to z 20% rabatem, więc ja bez promocji nie kupuję. I na pewno  kiedyś skusiłabym się na czarną wersję, a teraz poszłam w jasne kolory i wybrałam pudrowy róż. Kurteczka jest naprawdę bardzo fajna, można sobie ją wytaliować za pomocą gumek, kaptur jest wystarczająco duży, ma kieszenie i w dodatku będzie pasowała nawet do sukienki, więc zakup uważam za udany.

Po ciąży mój rozmiar spodni lekko się zmienił i nie mieściłam się w żadne swoje jeansy. A wiadomo, ciągle w dresie chodzić nie chce i tym razem padło na jeansy w jasnym kolorze z wysokim stanem, który kryje lekko brzuszek i  ma zameczki na nogawkach. Mają sporo elastanu, dzięki czemu są bardzo wygodne i dodam tylko, że jest to lżejszy jeans, więc nawet w cieplejsze dni będą idealne do chodzenia.

Czarna dzianinowa sukienka ze złotymi guzikami to jedna z bardziej eleganckich sukienek, jakie mam. Natomiast jest ona z  grubszej dzianiny, przez co spokojnie można ją ograć również na sportowo. Troszkę bałam się tego dopasowanego kroju, zwłaszcza teraz, kiedy mam jeszcze dodatkowe pociążowe kilogramy, ale dobrze się w niej czuje i wydaje mi się, że nie podkreśla aż tak mocno tych kilogramów. Muszę jedynie zaszyć te przerwy między guzikami, bo za mocno się rozchodzą i niestety mogę czasem w niej świecić tym i owym...

Kolejna sukienka, która pojawiła się w mojej szafie, to taka bawełniana sukienka z falbanką. Idealna na wiosnę do conversów i na spacery z wózkiem. Jest bardzo wygodna i nie podkreśla brzuszka, więc dla mnie super. Chciałam coś w bardziej stonowanym kolorze, ale ta zgaszona malinka jest bardzo twarzowa.

I ostatnią nowością są u mnie buty. Przyznam się Wam, że u mnie królują głównie buty sportowe i czasem, kiedy chcę założyć sukienkę, albo po prostu bardziej eleganckie buty, to nie sposób ich znaleźć w mojej szafie. Mam też problem, że często takie buty są zbyt wąskie, pomimo iż ja wcale nie mam szerokiej stopy. Tu na szczęście nic takiego nie ma miejsca, więc mam nadzieję, że się sprawdzą.

Oczywiście butów sportowych również nie mogło zabraknąć. Korzystając z kilku promocji upolowałam aż dwa modele. Sketchersy kupiłam z myślą o ćwiczeniach do których wkrótce chciałabym wrócić ale są na tyle wygodne, że bardzo możliwe iż będę w nich chodzić także na co dzień. Drugą parą są białe adidasy Reebok. Tak naprawdę znalazł mi je mąż a że ja białe buty uwielbiam to się skusiłam tym bardziej, że miałam kod rabatowy na -35% więc myślę, ze to sporo :)

Lubicie takie ubraniowe haule? Chcielibyście, abym częściej pokazywała takie nowości, które lądują w mojej szafie?