Połowa sierpnia już za nami, a ja
dopiero teraz przychodzę do Was z recenzją lipcowego pudełeczka Glossybox. Ale
jak to mówią - lepiej późno niż wcale. Jeśli
jesteście ciekawe, co tym razem znalazło się w tym pięknym
brzoskwiniowym pudełku - zapraszam do dalszej części posta.
Na pierwszy ogień idzie puder
bananowy od BELLAPIERRE COSMETICS. To moje pierwsze spotkanie z bananowym
pudrem, ale jestem na tak. Używam go głównie pod oczy i trzeba przyznać, że
dobrze utrwala korektor, nie przesuszając przy tym skóry. Na całą twarz również go próbowałam. Tu już mniej mi
się podobał, ale mimo wszystko lekko
matowi cerę . Jako że używam go głównie pod oczy - mimowolnie porównuje go do
mojego ulubionego pudru Wibo Fixer Powder I muszę niestety powiedzieć, że ten
już tak dobrze nie wygładza cienkiej skóry pod oczami. Fajny produkt chociaż w
tej cenie na pewno znajdziemy coś lepszego. (pełnowymiarowy produkt 25£)
Skoro był puder, musi być i pędzel. I właśnie
tutaj znalazłam pędzelek wachlarzykowy SMALL FAN-AIO SPECTRUM COLLECTIONS.
Nigdy wcześniej nie byłam przekonana do tego typu pędzli, ale ten jest
precyzyjny, delikatny, ma syntetyczne włosie i dla mnie w roli pędzla do
rozświetlacza sprawdza się genialnie. (Cena pędzla 4,99£)
MONUSPA SOOTHING AFTER SUN LOTION marki MONU PROFESSIONAL SKINCARE to jedyny
produkt, którego nie przetestowałam. Wina leży tylko po stronie pogody, która
nas nie rozpieszcza wysokimi temperaturami. Myślę, że zabiorę go ze sobą na
wakacje, że mnie nie uczuli i sprawdzi
się wyśmienicie. Krem posiada lekka formułę i
ma dość intensywny zapach.
(koszt pełnowymiarowego
opakowania tego kremu to 19.95£ , w pudełku była próbka o pojemności 100 ml).
A teraz coś, co pierwsze rzuciło
mi się w oczy tuż po otwarciu pudełka. MACAROON TINT BALM IN CRUSHED BERRY od
CUTEBALMS. Wygląda uroczo, ale również
nawilża usta I barwi je na lekko rożowo-czerwony kolor. Taka lepsza
wersja naszych ust. Sprawdzi się idealnie na lato , kiedy mamy ochotę odpocząć od matowych pomadek.(Pełnowymiarowe
opakowanie 5.99£)
Ostatnim produktem, który
znalazłam w środku pudełka są gumki do włosów PAPANGA SPIRAL HAIRBANDS. Do złudzenia przypominają gumki INVISIBOBBLE.
Są sztywne, dzięki czemu mocno trzymają włosy
i nic się nie zsuwa. Jednak przez swoją sztywność nie wyglądają już tak dobrze
na włosach.
Pudełko w lipcowym wydaniu, uważam za udane.
Sam kartonik jest w letnim soczystym
kolorze i bardzo cieszy oko.
A jakie jest Wasze zdanie na
temat lipcowego Glossyboxa? Spodobał się Wam ? A może zupełnie Was te produkty
nie zainteresowały?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz