Na początek może zacznę od pielęgnacji włosów - w tej
dziedzinie mam dwa produkty do polecenia.
Odżywka GARNIER FRUCTIS OIL REPAIR 3 to produkt, który kiedyś gościł również w mojej łazience. Miło było
wrócić do tej odżywki i przypomnieć
sobie, jak dobrze działała. Moje włosy były dociążone, gładsze i miększe w
dotyku. Do tego wszystkiego przyjemny zapach i bardzo poręczne opakowanie.
Jeśli jeszcze nie miałyście okazji jej wypróbować, to serdecznie ją Wam
polecam.
Kolejnym pielęgnacyjnym kosmetykiem do włosów jest szampon.
Rzadko kiedy polecam tego typu produkty, ale ten zrobił na mnie wrażenie. Mowa
tutaj o HS Professional serie Beauty, który sprawiał, że włosy nawet bez
odżywki były miękkie i nawilżone. Dobrze domywał włosy i nie obciążał ich.
Jeśli czytacie bloga
regularnie to wiecie, że ja bez balsamu do ciała nie potrafię się obejść. I
właśnie dlatego chciałabym Wam pokazać kolejnego ulubieńca, jakim jest regenerująco-odżywczy krem od Avon. Kiedyś regularnie sięgałam po kosmetyki, AVON, które uwielbiałam. Aktualnie mam mniejszy
dostęp i również większe wymagania. Ale ten krem do ciała sprawdził się bardzo
fajnie. Lekko pachnie kakao, ma delikatnie żelową konsystencję, szybko się
wchłania i dobrze nawilża. Można go stosować do całego ciała, jak również na
twarz. Ja jednak nie byłam przekonana do nakładania go na buzię, bałam się, że
moja cera może się z nim nie polubić, natomiast dla ciała był super. I jest też
tani, ponieważ na promocji możecie go dorwać już za niecałe 10 zł.
Ostatnim ulubieńcem i wielkim zaskoczeniem jest dla mnie
podkład Miss Sporty Insta Matte Mouse. Jestem zaskoczona, jak za tak niską
cenę, jakie ten podkład ma krycie i trwałość. Konsystencja jest lekka,
musowata, lecz mocno zbita . Kolor 001 Ivory idealnie dopasowuje się do mojego
koloru skóry. Nie oksyduje, co jest jego wielkim plusem. Krycie ma średnie w
kierunku mocnego, nie przesusza i nie tworzy efektu maski na buzi. Dla mnie
bomba! W Rossmanie znajdziecie go za 18 zł. A podczas zbliżających się promocji
dorwiecie go już za gorsze, więc to idealny moment na jego wypróbowanie.
Często wpada mi jakaś piosenka w ucho, której słucham prawie
non stop . Tak samo było w przypadku
tego utwory MARGARET- BYLE JAK . Nie często możemy usłyszeć w jej wykonaniu
polskie piosenki, a ta pomimo, iż jest smutną piosenką - jest naprawdę piękna!
I to już wszystkie moje hity marca, koniecznie podzielcie
się swoimi! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz