Przyznam szczerze, że miałam mały problem
z wyborem ulubieńców maja. Testowałam mało nowości, które mogłabym polecić.
Skupiłam się raczej na zaufanych produktach, bo przed ślubem wolę nie ryzykować
z nowościami. Ubiegły miesiąc był dla
mnie bardzo intensywny, nie zmienia to jednak faktu, że poza pracą i
piętrzącymi się obowiązkami, wciąż znajduję czas na to, co lubię najbardziej –
blogowanie. Dziś nadeszła pora, aby, jak co miesiąc, pokazać Wam kilku
ulubieńców. Tym razem będą to w większości ulubieńcy niekosmetyczni, więc jeśli
jesteście zainteresowane - zapraszam 😉
- PODKŁAD INFAILLIBLE 24H FRESH WEAR
Jestem pod niesamowitym wrażeniem tego
podkładu! Podkład jest naprawdę długotrwały i nie wygląda przy tym ciężko i nie daje efektu maski . Utrzymuje się bardzo dobrze przez absolutnie cały dzień. Świetnie
łączy się z różnymi kremami i bazami. Ma cudownie lekką formułę i jest zarazem
wydajny. Rozprowadza się błyskawicznie, wygląda cudownie. Pozostawia skórę
nawilżoną, naturalną i ujednoliconą. W dodatku ma całkiem dobre krycie! Jedynym
zarzutem, jaki mam, jest kolor. Nie miałam co prawda najjaśniejszego, ale drugi
w kolejności był stanowczo za ciemny. Dodatkowo ciemnieje, co nie ułatwia
sprawy. Ale poza tym - marzenie!
- SKONCENTROWANA ODŻYWKA DO PAZNOKCI 8W1 EVELINE
W ostatnim czasie walczyłam z moimi
paznokciami. Były one tak uparte, że praktycznie nie rosły, a dodatkowo mocno
się rozdwajały i wtedy właśnie przyszła mi myśl, że przecież jest coś takiego, jak skoncentrowana odżywka
do paznokci 8 w 1 EVELINE. Na efekty długo nie czekałam. Paznokcie w
zaskakującym tempie zostały zregenerowane. Te, których praktycznie nie było -
odbudowały się, a te łamliwe - stały się twarde i w końcu były zdolne do
wzrostu.
W kwestii kosmetycznych ulubieńców - to
by było na tyle. Teraz czas na niekosmetycznych ulubieńców. I tutaj mam Wam do
pokazania książkę, serial i ulubione śniadanie 😉
Zacznijmy więc może od śniadania i nie
oczekujcie czegoś wyszukanego - to po prostu zwykłe musli z jogurtem naturalnym
i owocami. Jest to proste, szybkie i smaczne śniadanie, które ostatnio jadam
praktycznie codziennie.
Ulubiona książka, która nie jest jakimś
szczytem literackim, ale dawno tak dobrze nie czytało mi się książki
(pochłonęłam ją w dwa wieczory), to POZWÓL SIĘ KOCHAĆ ABBI GLINES. Riley po
dwóch latach od incydentu, który zmienił jej życie zmuszona jest wrócić do
rodzinnego miasteczka, w którym wszyscy się od niej odwrócili. Przyczyną był
Rhett, który zgwałcił dziewczynę i wszystkiego się wyparł. Akcja znacznie
zmienia formę, kiedy podczas burzy Brandy podwozi Riley i jej córeczkę do domu.
Od tamtej chwili ma wątpliwości, co do plotek na temat dziewczyny. Widząc ból w
jej oczach, postanawia się z nią zaprzyjaźnić, co zmienia się z czasem w coś o
wiele poważniejszego. Jeśli lubicie takie historie - z pewnością polubicie tę
książkę.
Powróciłam również do oglądania seriali i
tym, który z ciekawością obejrzałam, był Dom z papieru, który znajdziecie na
Netlixie. Cały serial można potraktować jako współczesną wariację na temat
opowieści o Robin Hoodzie, do której dodano elementy policyjnego proceduralu.
Tajemniczy Profesor (Álvaro Morte) kompletuje ośmioosobowy zespół, który ma na
celu obrabowanie Hiszpańskiej Mennicy Królewskiej. Cel? 2,8 bilionów euro. To
nie jest jednak zwyczajny napad. Chodzi o to, żeby zawsze być o krok przed
policją, a także przekonać do siebie opinię publiczną. W tym celu główny mózg
operacji obmyśla zasady – bez zabijania, bez nazwisk czy osobistych relacji.
Jak możemy się domyślić - wkrótce wszystkie zostają złamane. Mimo wysiłków
Profesora nie wszystko przebiega dokładnie tak, jak zaplanował. Jeśli jeszcze
nie widzieliście - zachęcam 😉
Case na telefon, którego używam od
dobrych kilku miesięcy i jakoś nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, aby go
ulokować w ulubieńcach . Aż do teraz , bo kiedy chciałam wymienić casa
zrozumiałam, jak ten gagatek ułatwia mi życie. Wysuwana taśma, do której
wkładamy palce - sprawia, że telefon nie wysuwa się z ręki. Dla mnie jest to
ogromne ułatwienie, a mój telefon już nie ląduje na ziemi tak często 😉
I
jak Wam się podobają moi ulubieńcy? Odnajdujecie tu swoich?
Dom z papieru oglądałam z namiętnością ;p czekam na kolejny sezon w lipcu ;p
OdpowiedzUsuńRównież czekać z niecierpliwością;) już niedługo ;)
UsuńKiedyś korzystałam z odżywki Eveline i byłam zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest genialna i w maju uratowała moje paznokcie ;)
UsuńWłaśnie oglądam ten serial :) z hiszpańskich polecam także serial Uwięzione :) Książkę muszę przeczytać :) kosmetycznych hitów nie znam :)
OdpowiedzUsuń