Kolejny miesiąc za nami, więc czas na podsumowanie kolejnych kosmetycznych zużyć. Dacie wiarę, że mamy już lipiec? Czy ktoś mi powie, kiedy te pół roku minęło? No ale przecież nie o płynącym czasie miało być dzisiaj, tylko o recenzjach zużytych kosmetyków, więc zapraszam Was serdecznie na wpis !
✔ JOHN FRIED HYDRATE&RECHARGE MASECZKA DO WŁOSÓW SUCHYCH I POZBAWIONYCH ŻYCIA
Moja ulubiona maseczka ostatnich czasów. Idealna maska do włosów farbowanych i nie tylko. Włosy po jej użyciu były gładkie, nawilżone i bardzo dobrze się układały. Więcej na jej temat możecie przeczytać tutaj w ulubieńcach.
✔ KREM DO RĄK SUPERDRUG SOFTENS &SMOOTHES HANDS
Krem, z którym bardzo się polubiłam, na tyle że trafił do ostatnich ulubieńców. Delikatny kremowy i bardzo przyjemny zapach, konsystencja gęsta ,ale bardzo łatwo rozprowadzała się na dłoniach. Dłonie były gładkie, nawilżone i zregenerowane.
✔ SANCCTUARY SPA ŻEL POD PRYSZNIC WHITE LILY&DAMASK ROSE
Zapach w opakowaniu był dla mnie mocno babciny, ale na ciele przybierał on zupełnie inny zapach. Bardzo się z nim polubiłam i zdecydowanie umilał mi prysznic. Mała buteleczka, ale wydajna. Przyjemnie się pienił i nie robił krzywdy mojej skórze.
✘ SOAP&GLORY SCRUB DO CIAŁA
Przyjemny, dobrze peelinujacy scrub. Zbita konsystencja, dzięki czemu nic nie spływało z ciała. Jednak tutaj już nuty zapachowe są mocno perfumowane w kierunku intensywnych, więc mnie ten zapach zupełnie nie przypadł do gustu i więcej po tej produkt nie sięgnę.
✘ BODY BOOM PEELING KAWOWY
Peeling kawowy, który swego czasu robił wielkie wow w sieci. Ja zdecydowanie nie należę do fanek peelingów kawowych. Faktem jest,, że bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka i skóra jest miękka ale to ile on zostawia bałaganu w łazience, to wolę nie wspominać. Zostanę jednak wierna peelingom cukrowym i do kawowych już na pewno nie wrócę.
Co to był za genialny produkt do włosów! Jeśli macie problem z ujarzmieniem Waszych włosów lub po prostu, kiedy robicie warkocza Wasze włosy szybko z niego wypadają, to koniecznie musicie wypróbować ten primer. Wystarczyło odrobinę wetrzeć we włosy i warkocz trzymał się długie godziny. Ja zdecydowanie skuszę się na kolejne opakowanie.
✔ ECOCERA PUDER RYŻOWY
Bardzo dobrze matujący puder do twarzy. Ma sypką, bardzo lekką konsystencję, jest bardzo drobno zmielony. Ma długotrwałe działanie matujące, pochłania nadmiar sebum. Nie zawiera talku, nie zapycha porów, nie obciąża skóry. Puder ryżowy to taki klasyk - zawsze sprawdzony i bezpieczny wybór w dobrej cenie.
✘ BALSAM DO UST H&M
Bardzo długo ten balsam był ze mną. Nie ma się co tu po nim spodziewać jakichś większych cudów. Sprawdzał się na chwilę, nie nawilżał zbyt mocno, robił lekki kolor i to wszystko.
✘ SANEX DERMO SENSITIVE ANTYPERSPIRANT
Nie polubiłam się z tym antyperspirantem. Nie wiem, co mnie podkusiło, aby po niego sięgnąć, ale kiedyś czytałam o nim wiele dobrego i podobno miał chronić. U mnie się nie sprawdził, kompletnie nie chronił przed potem, a nawet mam wrażenie, że przez niego pociłam się jeszcze bardziej…
✔ NIVEA MICELARNY SZAMPON DO WŁOSÓW
Szampon, do którego moje włosy musiały się przyzwyczaić. Początkowo był on dla mnie takim typowym rypaczem, który pozostawiał włosy bardzo dobrze oczyszczone, a jednoczenie szorstkie i nieprzyjemne. Później moje włosy się do niego przyzwyczaiły i było już lepiej, ale bez odżywki czy maski po jego użyciu nie można było się obejść. Mega wydajny szampon, starczył mi na dobre kilka miesięcy.
Miesiąc czerwiec kończę z 10 pustymi opakowaniami na swoim koncie. Dla mnie to zdecydowanie za mała ilość, bo wiem, że potrafię zużyć więcej, ale chyba po prostu mam ostatnio jakoś mocno wydajne kosmetyki w swojej łazience.
Ile zużytych kosmetyków jest na Waszym koncie? Znacie, lubicie coś z moich pustych opakowań?
Bardzo ciekawe denko, polecam antyperspirant Vichy, jeśli już coś takiego potrzebujesz lub Etiaxil :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że myślałam nad tym vichy bo wiele osób go poleca więc może się kiedyś skuszę :)
UsuńU mnie wyszła w czerwcu podoba liczba pustych opakowań. Teraz będzie zapewne więcej, ale nie przesądzam jak na razie. Z twoich zużyć niestety nie znam żadnego produktu 😉
OdpowiedzUsuńTo w lipcu nadrobimy z tymi pustymi opakowaniami 🤭 mnie ostatnio skończyło się praktycznie wszystko więc będzie tego sporo już to wiem 🙂
UsuńSporo tego nawet. Ciekawi mnie ta maska : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak na mnie dość niewiele 😁 maskę warto wypróbować :)
Usuńciekawe zużycie ;)
OdpowiedzUsuńNo zaskoczyłaś mnie ilością nie powiem :D Znaczy u mnie to taka standardowa ilość, ale jak na Cb mała :D Widzę dużo kosmetyków nieznanych i niedostępnych w Pl. Osobiście znam puder ryżowy i bardzo go lubię - jeden z faworytów.
OdpowiedzUsuńKochana nadrobię w lipcu, spokojnie :) Tym razem rzeczywiście wyszło, że kosmetyki bardziej są z UK a to nie często się u mnie zdarza. Puder robi robotę!
UsuńPodziwiam szczerze za cierpliwość do zbierania pustych opakowań po kosmetykach przeznaczonych do recenzji na blogu :)) Ja już przy jednym pustym opakowaniu się denerwuję i muszę je od razu wyrzucić :)) Jestem ciekawa micelarnego szamponu Nivea, ciekawe czy sprawdził by się w kontakcie z moimi włosami :)
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś myślałam ale jak zaczęłam prowadzić bloga i pisać denko to jakoś tak weszło mi w krew to odkładanie, że już nie potrafie wyrzucić pustego kosmetyku do śmieci od razu. Jelsi lubisz takie mocniejsze szamponu to może i ten ci się sprawdzi :)
UsuńCiekawe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńCoś konkretnego cię zainteresowało z tego zestawienia? :)
Usuńto prawda, peeling kawowy może narobić bałaganu w łazience :P
OdpowiedzUsuńDlatego już chyba zrozumiałam dlaczego nie sięgałam po kawowe peelingu i wolę te cukrowe😂
UsuńJa nie potrafię niczego zużyć ostatnio do końca;) Chyba tylko szampon zużyłam.
OdpowiedzUsuńWystarczy dobra motywacja i się wręcz samo zużywa :)
UsuńMiałam kawowy peeling, co prawda innej marki, ale wydaje mi się że akurat w tym rodzaju kosmetyku ciężko stworzyć inną formulację. Efekt był super, wanna trochę brudna, ale wszystko dało się łatwo spłukać. Ja byłam zadowolona ;). Za to mam inne zdanie o pudrze ryżowym. Dla mnie bardzo za matowy :(
OdpowiedzUsuńDlatego dobrze, że rynek kosmetyczny ma tak sporo do zaoferowania i każdy może wybrać idealny peeling dla siebie :) co do pudru to wiadomo każdy ma inne preferencje.
UsuńWidzę sporo kosmetyków niedostępnych w PL :) Z reszty znam tylko puder i rzeczywiście to klasyk, który działa świetnie i bardzo dobrze matuje. Swego czasu zużyłam mnóstwo opakowań :)
OdpowiedzUsuńTym razem jakoś się tak złożyło, że rzeczywiście sporo kosmetyków jest niedostępnych w Polsce ale to u mnie rzadkość. Puder to klasyka gatunku podobno :)
Usuń