czwartek, 10 września 2020

#BLOGERKIPOLECAJĄ: POZNAJCIE NAS LEPIEJ

 Dzisiaj przychodzę do Was z nieco innym wpisem niż zawsze. Jak co miesiąc z dziewczynami  w ramach akcji #blogerkipolecają prezentowałyśmy Wam wpisy kosmetyczne na zasadzie ulubieńców czy różnego rodzaju poleceń. Tym razem wzięłyśmy temat od innej strony i postanowiłyśmy, że poznacie nas lepiej. Dobrałyśmy się w pary i przygotowałyśmy 10 pytań, na  które druga osoba z pary musi odpowiedzieć. Jeśli ciekawi Was ta tematyka - zapraszam serdecznie.

 


Osobą, która zadawała mi pytania była Ania z bloga me&my passions, która starannie przygotowała się do tych pytań i myślę, że dzięki nim sporo się dowiecie - zarówno o upodobaniach kosmetycznych, jak również o tym, jak tworzę bloga. Listę blogów pozostałych dziewczyn biorących udział w akcji znajdziecie na samym końcu wpisu.

 

1.       Myślę, że większość osób wie, że mieszkasz w Anglii - co skłoniło Cię do wyjazdu i czym zajmujesz się na co dzień?

Myślę, że to bardzo dobre pytanie, bo nigdy o tym nie wspominałam publicznie. Otóż wyjechałam do Anglii za miłością. Nigdy nie podejrzewałam, że zdobędę się na taką odwagę, bo znaliśmy się zaledwie 6 miesięcy, a dodatkowo ja nie za bardzo znałam język. Dzisiaj jesteśmy szczęśliwym małżeństwem i nie żałuję tego, że wyjechałam, bo wiele się dzięki temu nauczyłam. Jeśli chodzi o to, czym się zajmuję, to aktualnie  pracuję w szpitalu na oddziale kardiologicznym na salach operacyjnych.

2. Na blogu poruszasz rozmaite tematy - urodowe, kuchenne, modowe, podróżnicze. Która tematyka jest Ci najbliższa? Może masz jakąś swoją ulubioną serię do pisania, do której zawsze zasiadasz z przyjemnością?

Zakładając bloga, myślałam, że będę poruszać tematy jedynie urodowe, szybko jednak zrozumiałam, że nie tylko kosmetyki mnie interesują i chciałabym pisać o czymś więcej. Dlatego na moim blogu znajdują się tematy, które są bliskie mojemu sercu i pisanie każdego z nich sprawia mi frajdę. Jeśli chodzi o ulubioną serię na blogu to chyba śmiało mogę powiedzieć, że są to ulubieńcy miesiąca lub różnego rodzaju fotorelacje z podróży.

3.       Czy  masz kosmetyki, których kupowanie nie sprawia Ci radości i nie masz wśród nich jakiś specjalnych chciejstw?

Oczywiście, że są kosmetyki, które nie sprawiają mi radości w kupowaniu. Na pewno  nie przepadam za kupowaniem samoopalaczy, perfum, bo wącham tego za dużo i później nie umiem się zdecydować, ale także w ostatnim czasie kupowanie kosmetyków kolorowych nie sprawia mi radości. Pokochałam pielęgnację i to głównie ona jest moim powodem do zakupowych grzechów.

4.       Jak u Ciebie wygląda przygotowanie wpisów – piszesz „na zapas” czy raczej piszesz i publikujesz na bieżąco?

Jeszcze do niedawna pracowałam 7 dni w tygodniu, dlatego podstawą było u mnie zapanowanie miesiąca, jeśli chodzi o wpisy i wolnej chwili czy też wieczorami pisałam teksty „na zapas”. Ciężko by mi było pisać na bieżąco, bo teksty z pewnością pojawiałyby się mniej regularnie, a ja lubię właśnie tę regularność w publikowaniu. Aktualnie mam znacznie więcej wolnego czasu, ale ten nawyk pisania „na zapas” mi został i po prostu to praktykuję. Mam wrażenie, że lepiej się to u mnie sprawdza. Jeśli chodzi o proces przygotowania danego wpisu to zawsze jest  najpierw tekst, a dopiero później zdjęcia, żeby niczego nie pominąć.  

5.       Co najbardziej Cię irytuje w blogowaniu?

Powiem szczerze, że nie jest to łatwe pytanie i sama nie wiem, co miałabym tutaj napisać. Lubię blogować i jest to moja pasja, w którą się mocno wkręciłam  i może to zabrzmi dziwnie, ale nie czuję, że coś mnie irytuje w blogowaniu. 

6.       Jeśli do końca życia miałabyś kupować jeden i ten sam kosmetyk z pielęgnacji i kolorówki - co to by było?

Gdybym do końca życia miała kupować tylko jeden kosmetyk, to z pielęgnacji na pewno byłby to balsam do ciała i myślę, że nikogo ta odpowiedź nie dziwi 😊 Ciężej byłoby mi wybrać markę, ale skłaniałabym się ku malinowemu masłu do ciała z The Body Shop. Kolorówka to już cięższy temat i zastanawiam się nad tuszem lub różem do policzków. Ostatecznie wybrałabym chyba róż z Lovely, bo z natury jestem dość blada, więc chociaż koloru mogłabym sobie nadać 😊

7.       Ile czasu zajmuje Ci poranny makijaż, a ile wieczorna pielęgnacja?

Poranny makijaż zajmuje mi maksymalnie 10 minut, chyba że mam dzień wolny i czas na full make-up to wtedy potrafię siedzieć nawet 45 minut. Wieczornej pielęgnacji poświęcam więcej czasu, ale to też oczywiście zależy od tego, ile mam w danym dniu  czasu i jak mocno jestem zmęczona. Potrafię ogarnąć się w 5 minut, ale gdy mam czas na maseczkę, peeling itd., to zajmuje mi to znacznie więcej czasu.


8.       Jaka marka (marki) kosmetyczna jest Twoją ulubioną, za jaką nie przepadasz, a jakie masz na liście „ do wypróbowania”?

Skupię się tutaj głównie na markach pielęgnacyjnych, bo to one w ostatnim czasie najbardziej mnie interesują, więc moimi ulubionymi markami są: Bielenda oraz The Body Shop (głównie za sprawą maseł do ciała). Jeśli chodzi o marki, za którymi nie przepadam, to nie mam jednej konkretnej, której nie lubię, więc nie będę tutaj wymieniać. A lista marek „do wypróbowania” jest ogromna, ale na tę chwilę przychodzą mi do głowy marki: Hagi, Nuxe, Lush oraz Caudalie.

9.       Jaki z dotychczasowych postów dał Ci najwięcej satysfakcji (ze względu na włożoną pracę, odzew itp.)?

Tutaj musiałam przejrzeć swoje statystyki, bo mimo iż najwięcej pracy włożyłam w post Kornwalia w 3 dni oraz  ile kosmetyków zużywa kobieta w ciągu roku i dały mi one naprawdę sporo frajdy w pisaniu, to nie cieszyły się one zbyt wielkim odzewem wśród moich czytelników. Największy odzew od Was dostaję natomiast pod wszelkimi haulami ubraniowymi, jak i kosmetycznymi, a post, który zyskał najwięcej wejść na blogu to - o dziwo - ulubieńcy sierpnia oraz suknie ślubne z sieciówek do 1000 zł. Najwięcej satysfakcji daje mi jednak Wasza obecność na blogu, kontakt z Wami, a nie statystyki, które są jedynie cyferkami.

10.       Jaka jest Twoja ulubiona pora dnia? Być może masz związany z nią „rytuał”?

 Moją ulubioną porą dnia jest wieczór, kiedy mogę zmyć cały makijaż ,a po kąpieli nabalsamować ciało. Te dwa „rytuały” są dla mnie obowiązkowe.


To już wszystkie pytania oraz odpowiedzi. Mam nadzieję, że taki wpis się Wam spodobał i było to coś innego. Ja dziękuje serdecznie Ani za bardzo kreatywne pytania i jestem ciekawa, jakie pytania i odpowiedzi przygotowały pozostałe dziewczyny. Zapraszam więc Was do odwiedzenia blogów dziewczyn , abyście poznali każdą z nas bliżej 😊

 

Zaczaroowana

Turkusoowa

Kosmetyczne Imponderabilia

Femperially

Subiektywne Piękno

Z mojej strony lustra

Okiem Marzycielki

Będzie super, jeśli Wy w komentarzach również odpowiecie na któreś z pytań, dzięki czemu to ja  będę mogła Was troszkę poznać :)


30 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na post:) Ja chyba nie zdobyłabym się na taką odwagę i nie wyjechałabym aż do Anglii za miłością, ale jak widać, do odważnych świat należy:) Ostatnimi czasy moją ulubią marką też stała się Bielenda, nie tylko na świetne masła do ciała, ale i ze względu na maseczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była trudna decyzja z tym wyjazdem ale jak patrzę z biegiem czasu to najlepsza jaką mogłam podjąć;) Bielenda prężnie się rozwija i tworzą coraz to lepsze kosmetyki dlatego wcale się nie dziwię, że ma tyłu zwolenników;)

      Usuń
  2. Ogólnie mega mnie zaskoczyłaś, bo rzeczywiście dowiedziałam się wielu rzeczy o Tobie. Zwłaszcza o pracy w szpitalu - wow! Nie spodziewałam się totalnie :) Balsamy rzeczywiście wiedziałam, że będą :D Ale np. nie wiedziałam, że też nie lubisz kupować perfum! Myślałam, że jestem w tym sama. Też bardzo lubię ulubieńców i mam podobne ulubione rytuały. Ja zawsze najpierw robię zdjęcia, chyba jestem w mniejszości, chociaż zawsze mi się wydawało, że większość od tego zaczyna. Ale no chyba nie jednak :D Zaskoczyło mnie też to, że nie wymieniłaś nic irytującego, ja bym chyba powiedziała, że czasami to komentarze nie na temat. Czasami ludzie przechodzą już na prawdę siebie :P
    Dziękuję jeszcze raz za super współpracę, to była przyjemność!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego super, że powstał ten wpis bo każdy dowiedział się czegoś nowego :) Jeśli chodzi o to, że nic mnie nie irytuje to mam wrażenie że jest to spowodowane moim małym "stażem " w blogowaniu ;)

      Usuń
  3. Ranisz moje serce, że kolorówka nie sprawia Ci przyjemności :D. Nie no, żartuję. Ja w ogóle najbardziej kojarzę Cię z pielęgnacją. 10 minut na makijaż to mega szybko. Ja takie absolutne minimum robię w 20 :D. A jak idę w full face to i godzinka upłynie nawet nie wiem kiedy ;). Pielęgnacja zato idzie mi w trymiga... kilka minut i gotowe. Nie wiem czy też tak masz, ale zazwyczaj posty z których jestem najbardziej zadowolona i najlepiej mi się je pisało to nie cieszę się zbytnią popularnością :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jeszcze jakieś 2 lata temu tylko kolorówka sprawiała mi przyjemność. I może zabrzmię jak stara baba ale z wiekiem bardziej stawiam na naturalność i tego makeup-u jest u mnie coraz mniej. Tak samo było w kwestii porannego makijażu- potrafiłam wstawać 30 minut szybciej żeby tylko się pomalować a teraz wolę przeznaczyć ten czas na sen 🤣 A z tymi postami to tak już chyba bywa, że to co wydaje się, że będzie hitem i najlepiej się pisze w rzeczywistości odbiór jest minimalny ;(

      Usuń
  4. Bardzo fajna akcja :) Też mam ogromną ochotę wypróbować markę Caudalie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że Ci się spodobał taki pomysł na wpis ;) masz jakiś konkretny kosmetyk, który chciałabyś w pierwszej kolejności od nich wypróbować?

      Usuń
  5. O jaka szalona z wyjazdem :D ja prawdopodobnie bym się nie odważyła, język obcy za bardzo mnie przeraża.
    Widzę, że z porannym makijażem mamy podobnie :) dłużej mi zajmuje tylko jeśli mam ochotę trochę zaszaleć na jakąś imprezę.
    I muszę przysiąść do zapasowych wpisów bo coś ostatnio ciężko mi się zebrać do pisania i nawet do robienia zdjęć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie język również przerażał z resztą jak cały ten wyjazd i z natury nie jestem tak odważna .Ten jedyny raz się odważyłam i nie żałuję. Wakacje rozleniwiają więc nie dziwię się bo u mnie ostatnio też ciężko z pisaniem ;(

      Usuń
  6. Fajna historia z wyjazdem do Anglii, taka trochę romantyczna :)
    Ja też lubię pisać na różne tematy, dzięki temu nie czuję zmęczenia żadnym z nich i piszę o tym, na co akurat mam ochotę. Kiedyś też pisałam na zapas, ale od dłuższego czasu nie mogę się do tego zmotywować. Mam za to mnóstwo zaczętych wpisów, które mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dokończyć :D Zastanowiłam się też nad tym, czy irytuje mnie coś w blogowaniu i chyba też nie potrafiłabym nic wymienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę taka romantyczna ta historia była - nieukrywam ;) dokładnie zgadzam się z tym, że pisanie na różne tematy sprawia, że nie czuje się zmęczona żadnym z nich. Mam nadzieję, że dokończysz pisać zaczęte wpisy - może akurat uda Ci się to jak zrobi się chłodniej i zaczniemy wieczory spędzać pod kocem ;)

      Usuń
  7. Fajny wywiad i ciekawe pytania! Do mnie i Natalii z bloga Subiektywne piękno zapraszam jutro <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwiedziłam, przeczytałam i zostawiłam nawet komentarz u was ;)

      Usuń
  8. Oh very interesting TAG I prefer buying skincare products instead of makeup products
    xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Wieczorny rytuał i ja uwielbiam :) Obecnie to balsamowanie oraz wieczorna pielęgnacja, a z racji, że się nie maluję, to demakijaż odpada przynajmniej na razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że ktoś tu złapał bakcyla na balsamowanie- super ! :)

      Usuń
  10. Wow podziwiam Twoją odwagę, że po 6 miesiącach znajomości zdecydowałaś się wyjechać za granicę za miłością jak widać życia :) Zazdroszczę samoorganizacji i pisania postów na zapas :) U mnie również najpierw jest tekst, a dopiero później zdjęcia :) Mi też poranny makijaż zajmuje malutko czasu obstawiam, że nawet mniej niż 10 minut :) Za to na Domowe Spa poświęcam zdecydowanie więcej czasu :) Też lubię markę Bielenda, bo z marką The Body Shop miałam do tej pory niewiele wspólnego :) Ja też uwielbiam wieczór, kiedy w końcu mogę złapać chwilę oddechu z książką oraz zrobić domowe spa :) Bardzo mi się ta Akcja podobała :) Mam nadzieję, że kiedyś ją powtórzymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna akcja wyszła z tymi wpisami;) jeśli chodzi o samoorganizację to idzie ją w sobie wyrobić, praktyka czyni mistrza ;)

      Usuń
  11. Ja wyjechałam za granicę, ale do Belgii dlatego, że moja mama tam wyjechała, a jako, że byłam 12-letnią dziewczynką to chciałam być blisko niej.
    PS. Mowisz, że pracujesz w szpitalu: jako kto pracujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to zrozumiałe że chciałaś być blisko mamy ;) Jeśli chodzi o to co robię w szpitalu to powiedziałabym , że pomagam jak mogę - nie chciałabym jednak wchodzić w szczegóły ;)

      Usuń
  12. Bardzo fajny pomysł na wpis :) Wszystkie Twoje odpowiedzi przeczytałam z przyjemnością i naprawdę miło było dowiedzieć się o Tobie tylu ciekawych rzeczy :) Podziwiam też Twoją odwagę i cieszę się, że jesteś szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że podobał Ci się ten wpis i mogłaś mnie dzięki niemu lepiej poznać;)

      Usuń
  13. Zaplanowanie i pisanie na zapas dużo daje ;) czasem mam takie flow, że mogę pisać i pisać, a czasem przychodzi termin publikacji, a w głowie pustka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie , z tym pisaniem to nie jest łatwo jednak jak weny brak ;(

      Usuń