Od dobrych kilku miesięcy o ile nie powiedzieć, że od początku tego roku bardzo koncentruje się na zużywaniu kosmetyków, które znalazły się w mojej łazience . I chociaż zdarza mi się zrobić większe kosmetyczne zamówienie ( o tym niedługo we wpisie) to robię to głównie kiedy moje zapasy sięgają dna i rzeczywiście czegoś potrzebuję. Nagromadziło mi się troszkę pustych opakowań więc przed wami mini recenzje zużytych produktów, czyli denko sierpnia 2020.
Schwarzkopf Got2Be suchy szampon to produkt po którym nie spodziewajcie się jakiegoś wielkiego odświeżenia. Nie był najgorszy bo jednak lekko odświeżał ale nie było to odświeżenie na takim poziomie jak lubię .
Nivea żel pod prysznic lilia wodna to kolejny produkt do którego mogę się przyczepić. Kiepski zapach, słabo się pieni i pomimo że lubię kremowe żele Nivea to z tym się nie polubiłm i ciesze się, że już się skończył.
Superdrug woda micelarna z wit. E był to bardzo nieudany mojej zdaniem kosmetyk do demakijażu. Szczypał w oczy, był mało wydajny i na tyle się z nim nie polubiłam, że wylądował w bublach kosmetycznych (klik).
Balea balsam myjący z brązowym cukrem i chia to produkt, który mocno mnie rozczarował. Pomyślałam, że jeśli w składzie jest brązowy cukier to byłam przekonana, że będzie to balsam myjący, lekko peelingujący. Okazało się że jest to gładki balsam który nie robił nic spektakularnego i bardzo się cieszę, że w końcu go zdenkowałam bo zalegał mi już długo w łazience.
The Body Shop truskawkowa mgiełka była tak wydajna, że była ze mną jakieś 2 lata. Początkowo bardzo lubiłam słodki zapach mgiełki bo był idealny latem. W połowie zaczął mnie mocno nudzić i mdlić. Jakoś dotrwałam do końca i mogę pochwalić się pustym opakowaniem 😊
Biolove dezodorant zielona herbata lubiłam za zapach gdyż zieloną herbatę uwielbam w produktach. Ładnie pachniał i jest to deodorant więc on sprawiał jedynie aby pot brzydko nie pachniał, nie jest to produkt przeciw poceniu. Muszę przyznać, że nie jestem fanką dezodorantów i wolę jednak sięgać po antyperspiranty.
Joice odżywka do włosów o której czytałam wiele pozytywnych opinii a w rzeczywistości okazała się po prostu zwykła przeciętną odżywką do włosów, która lekko wygładzała włosy. Była rzadka przez co trzeba było nałożyć jej więcej aby był jakiś widoczny efekt.
Ziaja krem-maska do skóry wokół oczu z ceramidami – jeden z lepszych kremów dla mnie. Widocznie minimalizował zmarszczki wokół oczu i dobrze nawilżał . Krem- maska starczyła mi na bardzo długi czas i już myślałam, że nigdy się nie skończy. Tani krem, który polecam wypróbować.
Anew perfect skin krem na noc bardzo przyjemny zapach ale intensywny. Bardzo dobrze się wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki. Nie uczula ani nie podrażnia skóry. Producent obiecuje wyrównanie kolorytu, wygładzenie zmarszczek, zmniejszenie porów, wygładzenie struktury, przywrócenie promienistości. I mogę się zgodzić z ostatnią kwestią to z pozostałymi już zupełnie nie.
Skin in the city krem nawilżający do rąk i paznokci bardzo dobrze nawilża skórę dłoni. Konsystencja produktu jest gęsta, kremowa, mimo to dobrze się rozprowadza, oraz w sposób ekspresowy się wchłania bez uczucia lepkości. Dłonie są delikatne w dotyku, gładkie.
Belif maseczka nawilżająca na noc miała być bombą nawilżającą według producenta i tak też było . żelowa, lekka formułą, która idealnie sprawdzała się latem. Skóra rano jest mięciutka i wyraźnie nawilżona a sama maseczka w trakcie nocy nie klei się i nie zostaje na poduszce.
Isana kapsułki pięlęgnancyjne kupiłam bo pamiętam, że kiedyś już takie miałam i byłam zachwycona. I mam wrażenie, ze chyba sięgnęłam tutaj po inną wersję bo zachwytów już nie było albo po prostu moje gusta się zmieniły , sama nie wiem . Sama forma jest bardzo wygodna i prosta w aplikacji. Należy oderwać końcówkę ampułki i zawartość zaaplikować na twarz. Dobrze nawilżały twarz , w miarę szybko się wchłaniały i nie powodowały uczucia lepkości. Jednak nie kupię już ponownie bo nie jest to efekt jakiś spektakularny.
PS… False Lash Effect mascara najpierw nienawidziłam tego tuszu bo nie robił nic. Ale kiedy lepiej podsechł to bardzo ładnie rozdzielał, i wydłużał rzęsy i ten efekt bardzo mi pasował. Jak za taką cenę byłabym skłonna sięgnąć po nią jeszcze raz.
Avon True Colour błyszczyk to jeden z tych błyszczyków bardziej klejących się. Nie zachwycił mnie ani kolorem ani nawilżeniem ust- takie zwykłe meh…
Zużyte próbki :
Resibo krem pod oczy
A jak tam Wasze kosmetyczne zużycia w sierpniu ?
Nie miałam żadnego z tych produktów. Myślę, że ta truskawkową mgiełka spodobałaby mi się:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz owocowe zapachy to napewno byś się z nią polubiła;)
UsuńBardzo duże denko :)
OdpowiedzUsuńBywały większe ale i tak jest spore ;)
UsuńZastanawiałam się ostatnio nad tym suchym szamponem i jednak dobrze, ze się na niego nie skusiłam. Szkoda, ze krem Anew nie działa jak powinien :)
OdpowiedzUsuńO widzisz to chociaż udało Ci się nie wydać niepotrzebnie pieniędzy na ten szampon ;)
UsuńNic, a nic nie miałam :D Większość w sumie mam wrażenie jest jakoś mało popularna, nie widziałam tych kosmetyków bowiem zbytnio na blogach. Widzę, że większość kosmetyków dość średniawa, więc nie czuję się nawet czymś skuszona specjalnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio sięgam po kosmetyki mniej popularne abyście mogli czytać o czymś innym a nie ciągle o tym samym ;)Ale akurat tutaj rzeczywiście słabo się spisaly te produkty
UsuńBardzo ładne denko, jednak nic z niego nie znam. U mnie w sierpniu było standardowo jeśli chodzi o zużycia:)
OdpowiedzUsuńJejku mam dwa produkty z Joico i się w nich zakochałam, rewelacyjnie działają na moje włosy a co do suchego szamponu to używam tylko z batiste bo te ze Schwarzkopf jakoś mi również nie podeszły.
OdpowiedzUsuńA czego konkretnie używasz z Joico?
UsuńJa nie wiem jak moje zużycia, ale z Twoich podoba mi się ta mgiełka truskawkowa ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZaskoczyło mnie, że żel Nivea wypadł tak słabo. Miałam kilka różnych, z tej serii też, i zawsze mocno się pieniły. A to gagatek.
OdpowiedzUsuńPierwszy taki słaby egzemplarz mi się trafił jeśli chodzi o żel Nivea. Chyba jednak będę stawiać na kremowe konsystencję;)
UsuńMiałam takie rybki isany i chyba jestem jakaś dziwna, bo totalnie nie umiałam odrywać tych końcówek :D. To mi najlepiej utkwiło w pamięci o nich :D. Działanie chyba rzeczywiście było średnie ;)
OdpowiedzUsuńHaha a to dziwne bo w sumie mega prosto się je otwiera;)
UsuńNie miałam ani jednego z tych kosmetyków. Spore denko udało ci się zrobić ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tylko spore denka ;)
Usuń