Takich zużyć jeszcze na moim blogu nie było, ale przeprowadzki skłaniają do porządków i segregacji, więc zrobiłam ostrą selekcję, wyrzuciłam sporo kolorówki, która była ze mną już za długo lub po prostu jej nie używałam i mega mocno przyłożyłam się do zużycia zalegających kosmetyków. Ten wpis trwałby wieki, więc podzielę go na dwie części, bo tak na pewno będzie się go przyjemniej czytać. Tak więc bez zbędnych wstępów zaczynamy, zapraszam!
✔ BOD BAKE BALSAM DO CIAŁA ROZŚWIETLAJĄCY
Balsam rozświetlający, który również lekko wyrównywał koloryt skóry był fajną opcja na lato. Co prawda nie jest to kosmetyk idealny, bo trzeba pamiętać, aby dobrze go rozprowadzić, najlepiej dołożyć do niego zwykły balsam, aby lepiej się rozsmarowywał. No i to rozświetlenie pewnie znajdzie też przeciwników. Miał sporo brokatowych drobinek, na szczęście nie były takie nachalne, co ostatecznie bardzo ładnie wyglądało na ciele. Ja polubiłam się z tym balsamem i bardzo często sięgałam po niego latem.
✔ So…?SORRY NOT SORRY BATH MILK
Jeśli lubicie pianę do kąpieli to jest to idealny produkt dla Was. Kremowa konsystencja, która daje naprawdę dobrą piankę w wannie i do tego cudownie pachnie.
✔ KNEIPP SÓL DO KĄPIELI LEMON BALM
Idealna sól, kiedy czujecie, że jesteście zmęczeni i potrzebujecie takiego odprężenia. Działa naprawdę rozluźniająco, więc po ciężkim dniu taka kąpiel jest zbawieniem.
✘ L’OCCITANE KOSTKA DO KĄPIELI
Bardzo przeciętna ta kostka i nie wyróżniała się niczym specjalnym. Nadawała wodzie zielony kolor i nic więcej. Spodziewałam się ładnego zapachu, lecz niestety go nie dostałam.
✘ SALLY HANSEN RAJSTOPY W SPRAYU
Kiedyś było ogromne boom na te rajstopy w sprayu, więc kupiłam i użyłam ich jedynie raz - jakoś zupełnie nie czuję potrzeby używania takiego produktu. Lądują w zużyciach, bo są już zbyt długo otwarte.
✔ BIO-OIL OLEJEK DO PIELĘGNACJI SKÓRY
Długo wzbraniałam się przed tym olejkiem, ale w końcu użyłam i dla mnie jest to bardzo dobry olejek, jeśli posiadamy rozstępy czy blizny. Ja mam po ciąży jeden większy rozstęp koło pępka, a ten olejek bardzo ładnie go rozjaśnił, więc na pewno sięgnę po kolejne opakowanie.
✔ EVELINE I LOVE VEGA FOOD KREM DO RĄK MANGO I SZAŁWIA
Przyjemny lekki krem na lato do codziennego użytku. Idealny do torebki, nie pozostawia tłustej warstwy, szybko się wchłania.
✔ MASŁO DO RĄK HONKIK SKIN
Pisałam o tym kremie w ostatnich ulubieńcach (tutaj) i dalej podtrzymuję, że jest to bardzo dobry krem do rąk dla osób, które lubią gęstsze formuły i bardziej treściwe nawilżenie. Jedynym minusem, jaki odkryłam podczas wykańczania tego kremu, jest jego urocze, ale nieporęczne opakowanie - ciężko już na końcu wydobyć ten krem i jedyną opcją jest rozcięcie tubki, w której - jak się okazało - zostało jeszcze sporo kremu.
✔ VASELINE BALSAM DO CIAŁA ALOEVERA
Lekki, przyjemny balsam, który całkiem nieźle nawilża, a zapach aloesu jest idealny na lato.
✔ CLINIQUE HIGH IMPACT MASCARA
Początkowo nie byłam zachwycona tym tuszem, ale im dalej w las tym było lepiej. Im maskara była bardziej podeschnięta, tym dawała lepszy efekt na rzęsach. Rzęsy były wydłużone i objętościowo było ich więcej. Jest to również dobry produkt dla alergików.
✔ GOLDEN ROSE VELVET MATT LIPSTICK NR19 i NR.12
Swego czasu bardzo lubiłam matowe wykończenia i bardzo często sięgałam po te pomadki. Mają bardzo ładne kolorki w różowych tonach i są komfortowe na ustach za sprawą kremowej konsystencji. Niestety są one ze mną już tak długo, że czas się z nimi pożegnać, a że wykończenia matowe są już dalekie mojemu sercu, to wiem, że nie będę po nie sięgać.
✘ PS… SUPER MATTE LIQUID LIPSTICK
Pomadka z Primarka w różowym kolorze - dla mnie za bardzo już intensywnym. Sama pomadka dobrze się nosiła, dobrze nakładała i nie ściągała zbyt mocno ust. Podobnie jak poprzednie pomadki - jest ona ze mną już za długo…
✔ PS…LIQUID LIPSTICK
Kolejna pomadka z Primarka w przyjemnym różowo-nudziakowym kolorku. Przyznam, że jestem zaskoczona, jak bardzo komfortowo się ją nosiło.
✘ MAYBELLINE SUPER STAY MATTE INK
Jak ja się nie polubiłam z tą matową pomadką. To była jedna z najbardziej niekomfortowych pomadek, jakie miałam w swoich zbiorach. Mega ściągała usta i mimo, że kolorek bardzo mi się podobał, to nie byłam w stanie jej nosić.
✘ EMILY WODOODPORNA KREDKA DO OCZU
Niebieska kredka do oczu, która w opakowaniu ładnie się prezentuje - na oku jakoś traciła na atrakcyjności. Nie sięgałam po nią za często, ponieważ nie była też zbyt komfortowa w nakładaniu. Dla mnie zbyt twarda jak na kredkę do oka.
✘ CHELLA CIEŃ DO BRWI
Miałam czas, że bardzo często sięgałam po te cienie i lubiłam efekt, jaki dawały na brwiach. Później odstawiłam i zapomniałam. A ja mam zbyt wiele innych produktów do brwi, po które wolę sięgać i wiem, że długo nie będę ich używać, więc lądują w koszu.
✘ EVELINE OH MY KISS
W tej pomadce nic mi nie pasowało i okropnie nierównomiernie się nakładała, a na sam koniec wyglądała jak by się zważyła. Szkoda, bo ten soczysty kolorek byłby idealny na letnie, ciepłe dni.
✔ THE BALM NUDE TUDE PALETKA CIENI
Jedna z moich pierwszych droższych paletek, jaką kupiłam i swego czasu były to moje ulubione cienie - do tego stopnia, że sięgałam po nie codziennie. Sama pigmentacja była przyjemna, cienie nie osypywały się i utrzymywały cały dzień na oku nałożone na bazę.
✘ OLEJEK DO SKÓREK
Kupiłam go kiedyś za jakieś kilka groszy ,kiedy zaczynałam swoją przygodę z hybrydami w zaciszu domowym. Nie podobał mi się zapach, a w koszu ląduje ze względu na zbyt długi czas, jaki ze mną był.
✔ COSMETICS ZONE LAKIER HYBRYDOWY BAZA
Odkryłam te hybrydy kiedyś przypadkiem i polubiłam się z bazą - bardzo łatwo się ją nakładało i ten pędzelek był idealnej wielkości. Baza mnie nie uczulała i hybrydy na niej bardzo dobrze się utrzymywały.
✔ COSMETICS ZONE LAKIER HYBRYDOWY TOP
Trwały, nabłyszczający TOP, który jest niezbędny do wykończenia manicure hybrydowego. Zapewnia połysk oraz ochronę paznokcia przed zarysowaniami i uszkodzeniami mechanicznymi. Średnio-gęsta konsystencja i specjalnie wyprofilowany pędzelek ułatwią każdą aplikację. Bardzo dobra jakość w przystępnej cenie.
✔ NEONAIL LAKIER DO PAZNOKCI
Tak szybko jeszcze nigdy nie zużyłam lakieru, ale był to mój kolor tego lata. Bardzo dobre krycie, bo wystarczyły tylko dwie cienkie warstwy. Trwałość lakieru bardzo na plus.
✘ GOLDEN ROSE MATOWY LAKIER DO PAZNOKCI
Przyznam szczerze, że nie używałam go, ponieważ zamówiłam go kiedyś online i kompletnie mi ten kolor nie leżał.
✔ EVELINE SKONCENTROWANA ODŻYWKA DO PAZOKCI 8 W1
Jedna z moich ulubionych odżywek do paznokci, którą stosuję od lat i dzięki niej moje paznokcie są twardsze i mniej łamliwe.
✔ IMAGIC GĄBECZKA DO MAKIJAŻU
Moja ulubiona gąbeczka do makijażu. Używam już tylko gąbeczek IMAGIC. Idealna porowatość, bardzo dobrze rozprowadza podkład, jest miękka i nie pije za dużo podkładu.
✘ LOVELY GĄBECZKA DO MAKIJAŻU
Gąbeczka Lovely kompletnie mi nie przypadła do gustu. Jej porowatość i twardość kompletnie mi nie leży i jakoś podkład nakłada mi się nią dość plamiście.
✔ EVELINE KREM CC UPIĘKSZAJĄCY
Miałam z tym kremem dość burzliwą znajomość i ostatecznie uważam go za dobry produkt ale jedynie w połączeniu z pudrem Golden Rose. Krem jest lekki, nie czuć go na twarzy i jest leciutko nawilżający czyli taki standard jeśli chodzi o kremy CC. Potrafił m się początkowo utleniać natomiast w połączeniu z pudrem GR nic takiego już nie występowało .
Tak prezentują się moje zużycia do ciała, paznokci, kolorówka i akcesoria. Troszkę się tego nazbierało, ale mega mnie cieszy, że ta przeprowadzka mnie zmobilizowała do szybszych zużyć, aby niepotrzebnie nie zabierać prawie pustych opakowań. A w kolejny poniedziałek zapraszam Was na drugą część kosmetycznych zużyć i tym razem będą to kosmetyki do twarzy i włosów.
Jak wyglądają Twoje zużycia kosmetyków? Czy któryś kosmetyk jest Wam bliżej znany?
Na prawdę dużo tego, ale to dobrze jak się robi przegląd i zużywa kosmetyki systematycznie:) Osobiście miesięcznie udaje mi się zużyć jedynie szampony i peelingi:)
OdpowiedzUsuńNiezłe zużycie, i jeszcze jedna część, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńZnM trochę produktów z Twojego. BIO Oil i w mojej łazience często gości. Teraz mam wersję w żelu 😉 Miałam ten krem do rąk z Eveline i bardzo lubiłam. Z kolorówki kojarzę ten matowy lakier GR, ale miałam akurat miętowy kolor. Całkiem fajny był ten lakier. Co do gąbeczki Imagic wcale się nie dziwię, że tak ją lubisz ja sama mam dwie z czego jedna wyląduje zaraz w denku, ponieważ jest zużyta. Myślę oczywiście o kupnie kolejnej, bo makijaż bez tej gąbki zdecydowanie nie jest taki sam 😉
OdpowiedzUsuńBardzo duże i ciekawe zużycie.
OdpowiedzUsuńOgroooomna ilość kolorówki! Miałam jakąś odżywkę ileś tam w 1 od Eveline, może i tą! :P W sumie nie robiła mi krzywdy, ale wiem, że zawiera formaldehyd, więc nie kupuję już jej. Poza tym znam krem Eveline, ale z maliną - cudny był!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście gigantyczne denko:) Z tych kosmetyków znam szminki Golden Rose Velvet Matte i odżywkę do paznokci Eveline 8w1:)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji bliżej poznać się z żadnym z tych kosmetyków :) rajstopy w sprayu... to był hit, który jakoś mnie ominął szerokim łukiem :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam maybelline matte ink i kredki golden rose emily... Zdziwiłam się, że Tobie się nie sprawdziły ;)
OdpowiedzUsuń