poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Recenzja paletki The Balm Voyage vol.2

Ostatnio moja toaletka powiększyła się o kilka palet. Ale takiej palety, która zawiera zarówno produkty do twarzy, cienie do oczu, jak również  pomadki - jeszcze nie miałam. Kupiłam ją z myślą o różnych wyjazdach. Zawiera wszystko, co potrzeba i zajmuje mało miejsca. Czy faktycznie się sprawdziła i  jest warta swojej ceny? Zapraszam do dalszej części, gdzie dowiecie się, co myślę o tej palecie.



Paletka w regularnej cenie to koszt ok. 139 zł, więc patrząc pod względem ilości produktów - naprawdę się opłaca. Wizualna strona paletki cieszy oko. W środku znajdziemy również lusterko, które do najmniejszych nie należy, więc podczas wyjazdów będzie bardzo przydatne. Teraz pytanie - jak pigmentacja tych produktów? Czy wszystko jest takie super?
Otóż moja odpowiedź brzmi NIE! Nie wszystkie produkty są moim zdaniem takie super. W palecie znajduje się 9 cieni (zarówno matowych, jak i błyszczących ), dwa róże, bronzer, rozświetlacz i dwie pomadki kremowe, które równie dobrze mogą posłużyć jako róż.

Zacznę od plusów - rewelacyjny rozświetlacz, który daje przepiękną taflę rozświetlenia na policzkach, róże, które mają piękne kolory i świetną pigmentację, przez co utrzymują się cały dzień na policzkach oraz bronzer, który również sprawuje się całkiem nieźle. W kwestii cieni nie mam już tak dobrego zdania. Jasne kolory na oku wyglądają prawie identycznie. Ciemniejszymi cieniami ciężko zbudować jest intensywność. Mimo, że dokładam produktu na oko - kolor wcale nie jest mocniejszy.

W kwestii kremowych pomadek  mogę powiedzieć, że dają na ustach ładne, zdrowe wykończenie, ale jednak jestem fanka matowych wykonczeń.
Podsumowując, miała to być idealna paleta na wyjazdy, w której znajdę wszystko, co potrzebne. Ale… jestem nią nieco rozczarowana. Nie spełnia moich oczekiwań z powodu słabych - jak dla mnie - cieni. I na pewno nie zabiorę jej ze sobą na wyjazd, ponieważ dobrego makijażu oczu nią nie wykonam.

Macie tę paletkę w  swojej toaletce? Jaka jest Wasza opinia na jej temat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz