Miał to być post o tym, co warto zobaczyć, będąc na Majorce,
ale ponieważ pogoda we wrześniu nie rozpieszczała nas zbyt mocno - nie
zobaczyliśmy wszystkiego, co zakładaliśmy. Dlatego też dzisiejszy post można
nazwać – pocztówka z wakacji z większą ilością informacji 😉
Gotowi? No to lecimy!
Muszę przyznać, że były to dla mnie niezapomniane wakacje.
Pozostały mi po nich już tylko cudowne wspomnienia, opalenizna, dużo pięknych
zdjęć i magnes na lodówce. Zawsze je przywozimy z miejsca, w którym jesteśmy.
Jak już wcześniej wspomniałam - pogoda nie rozpieszczała. Ale znaleźliśmy czas
na leżakowanie brzuchem do góry przy basenie czy morzu - z drinkiem w ręku, jak
również na zwiedzanie i inne atrakcje.
Już na początku urlopu poznaliśmy wspaniałych ludzi, dzięki czemu
było znacznie raźniej i weselej.
Majorka to przede wszystkim piękne plaże i zatoki. Widoki,
które oferuje nam wyspa są nie do opisania. Zwiedzając wyspę ma się wrażenie,
jakby człowiek był co najmniej w trzech różnych krajach. Coś cudownego!
Będąc na Majorce obowiązkowo musicie zobaczyć Palmę -
stolicę Majorki. My spędziliśmy tam tylko kilka godzin i strasznie żałuję, bo
to naprawdę przepiękne miasto. Tętni życiem, jest kolorowo i pięknie.
Kolejnym pięknym miejscem jest Alcudia, gdzie znajduje się
urokliwe stare miasto, a w wyznaczone dni jest tam duży targ, na którym możecie
kupić wiele cudownych pamiątek, ale również posmakować regionalnych przysmaków.
Na koniec polecam zobaczyć smocze jaskinie Cuevas del Drach.
Jest to niesamowite miejsce, a różnego rodzaju stalaktyty tworzą piękny
krajobraz podziemny, który zapiera dech. Wycieczka trwa godzinę i kończy się
koncertem muzyki klasycznej na wodzie.
Jeśli chodzi o atrakcje, to polecam Wam nurkowanie z
instruktorem. Nie jest to najtańsza zabawa, ale jest to niesamowite przeżycie.
Nawet dla osób, które tak jak ja boją się nurkowania, były to niezapomniane
chwile. To, co dzieje się około 6 metrów pod wodą jest nie do opisania. Co
więcej - można tego wszystkiego dotknąć.
Tydzień na Majorce to zdecydowanie za krótko. Tam potrzeba
minimum 10 dni, aby spokojnie pozwiedzać i poleniuchować, o ile pogoda
dopisuje. Jeśli jedziecie z biura podróży tak jak my, to polecam Wam jednak
wypożyczyć auto i zwiedzać wyspę na własną rękę. Nie dość, że zobaczycie o
wiele więcej, to w każdym momencie możecie się zatrzymać, popatrzeć i zrobić
fotkę.
Po tych wakacjach chcę więcej! Dodatkowo nie potrafię się
zebrać i przejść do codziennych obowiązków.
Gdzie Wy byliście na wakacjach? A może, ktoś z Was planuje
dopiero późny urlop?
Buziaki i do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz