Jesień to czas, za którym nie do końca przepadam. Kiedy jest
szaro, buro i ponuro, staję się marudna, a deszcz i brak słońca za oknem
wprawiają mnie w zły nastrój. Moja motywacja w tym czasie sięga dna. Nic mi się
nie chce i najchętniej schowałabym się pod koc. Jednak aby umilić sobie ten
czas i nie popaść w jesienną chandrę, pokażę Wam jakie są moje sposoby na
poprawę humoru. Zaczynamy!
- ŚWIECE, WOSKI, LAMPKI
Uwielbiam światło świec i różnego rodzaju światełek. Uważam,
że tworzą niesamowity klimat w każdym pomieszczeniu. Dzięki takim lampką czy
świecą od razu robi się cieplej i przytulniej.
- KAWA I HERBATA
Z kawą nie rozstaję się przez cały rok, jesienią jedynie
pije jej troszkę więcej. Po herbatę natomiast sięgam wyłącznie jesienią i zimą.
Najczęściej sięgam po zwykłą czarną, ale i smakowa czasem ląduje w moim kubku.
W chłodniejsze dni chętniej wybieram również duże kubki, w których więcej się
zmieści :)
Zmarzluch ze mnie straszny. Dlatego ciepłe kapcie to element
obowiązkowy, kiedy za oknem szaleje zimno. Jesień sprzyja leżakowaniu, więc
milutki koc skutecznie mnie ogrzewa.
- OWOCE SEZONOWE
Zamiast tuczącej czekolady - chętnie sięgam po ukochane mandarynki. Jest to owoc, dzięki któremu czuję już lekko święta!
- KSIĄŻKI
Lubię czytać. Długie wieczory pozwolą mi nadrobić
zaległości.
Lubicie jesień? Czy raczej zimne miesiące nie są dla Was?
Jak radzicie sobie z krótkimi dniami i zimnem za oknem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz