Dzisiaj przychodzę do Was z postem na temat, czym
zabezpieczać końcówki naszych włosów.
Jesień to czas, kiedy nasze włosy po lecie są na maksa wysuszone i
osłabione, a zmienna pogoda za oknem nie ułatwia im regeneracji. Chcę Wam przedstawić kilka olejków, które
warto stosować na końcówki włosów, aby wyglądały lepiej.
Często słyszę, że dziewczyny
boją się używać olejków, aby ich nie przetłuścić. Bez obaw – prawidłowo
roztarty produkt nie spowoduje takiego efektu. Trzeba tylko wiedzieć, jak to
zrobić!
Główny powód, ze względu na który warto używać serum lub
olejek - to fakt , że sprawią one, iż
końce włosów, które są najstarsze
i najbardziej sfatygowane – będą zabezpieczone przed kolejnymi zniszczeniami, a
także dodatkowo nie będzie z nich uciekać woda.
Dzięki temu włosy będą bardziej wytrzymałe i zdrowe, a ich zapuszczanie
stanie się łatwiejsze. Zabezpieczanie końców służy każdym włosom – nie ulega to
wątpliwości.
Jak stosować serum /olejek na włosy?
Przede wszystkim serum lub olejem pokrywamy tylko kilka lub kilkanaście centymetrów włosów.
Najbardziej znaną metodą jest od ucha w dół. Na rękę wyciskamy maksymalnie 1-2
kropelki produktu (rzadko która z nas będzie musiała używać go na raz więcej),
rozcieramy mocno w dłoniach i delikatnie przejeżdżamy po włosach w kierunku od
góry w dół (szczególny nacisk kładziemy na
końcówki). Nie dociskamy, a jedynie lekko muskamy pasma – produkt ma się
osadzić w minimalnej ilości.
Powinniśmy przede wszystkim patrzeć na składy i wykluczać
jedwabie i sera, zawierające alkohol w składzie, ponieważ może on wysuszać
włosy. A przecież nie o to chodzi w
zabezpieczaniu końcówek, prawda? Najpopularniejszym chyba jest jedwab Biosilk (pewnie dlatego, że jest
dostępny w Rossmannie) oraz serum z Avonu Advanced Technique.
Jednym z ulubionych i jednocześnie najbardziej wydajnym
produktem u mnie jest olejek Isana Hair Professional, Oil Care Haarol. Nadaje włosom
zdrowy połysk.Zawiera w składzie olej arganowy i słonecznikowy. Olej
szybko się wchłania i uszlachetnia włosy, jednak ich nie obciąża i nie
pozostawia w nich tłustych resztek.Używam go na sucho i na mokro na swoje zniszczone
rozjaśnianiem i prostowaniem włosy - wypijają go natychmiast. Pięknie je nabłyszcza, wygładza i ujarzmia
zniszczone końce. Włosy wyglądają po nim
dużo zdrowiej.
Wygładzające serum na
końcówki Happy Ends Anwen jest w formie masełka
- zabezpiecza ono włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi oraz
wysoką temperaturą. Dzięki zawartości
naturalnych olei, maseł i wosku pszczelego pielęgnuje i ujarzmia niesforne
końcówki oraz wygładza włosy. Silikony
tworzą dodatkowo film na powierzchni włosów, który zabezpiecza je i zapobiega
rozdwajaniu się końcówek. Dodatek lanoliny chroni włosy przed działaniem
niskich temperatur. Serum cudownie pachnie karmelem, więc jeśli lubicie takie
zapachy to polecam.
Ostatnim produktem do
zabezpieczania końcówek włosów , który polecam jest multifunkcyjny suchy olejek Nuxe. Można go stosować na twarz, ciało i włosy. I jeśli
chodzi o włosy to poprawia ogólną kondycję włosów, ale trzeba z nim uważać, bo
można przesadzić. Włosy dzięki niemu są wygładzone i bardziej lśniące.
Macie problem z
rozdwajającymi się końcówkami? Zabezpieczacie regularnie końcówki włosów?
Jakich produktów używacie?
Moje końcówki niestety są podatne na rozdwajenie, staram się je regularnie zabezpieczać, jednak nie zawsze to pomaga. :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy kiedyś też były bardzo podatne na rozdwajanie . Mam wrażenie, że pomogło im regularne używanie olejków i systematyczne podcinanie;)
UsuńMam to serum do końcówek od Anwen i mam mieszane uczucia co do niego :(
OdpowiedzUsuńKażdy włos jest inny więc tutaj wszystko zależy od upodobań i danego typu włosów;)
UsuńMoje końcówki wymagają podcinania, ale to dlatego, że teraz mam długie włosy, a zawsze miałam do ramion :)
OdpowiedzUsuńLekkie podcięcie zawsze dobrze robi włosom💪👍
Usuń