Moja ciążowa historia już prawie dobiega końca, już tylko kilka dni dzieli mnie od spotkania z synkiem. I chociaż ekscytacji nie ma końca, to jest również strach i obawy, jak to będzie jak już pojawi się ta mała istotka na świecie.
Myślę, że w życiu każdej z nas przychodzi taki moment, że nie cieszy Cię już spokój i wolność, której wszyscy Ci zazdroszczą. To wszystko sprawia, że jesteś bardziej poddenerwowana, bo tak mocno chcesz zostać mamą. I ja wiem, że staranie się o dziecko nie każdemu przychodzi łatwo. Ciąża to dar, który nie zawsze przychodzi wtedy, kiedy chcemy. Ja jednak dzisiaj chciałam opowiedzieć o tym, czego mnie nauczyła moja pierwsza ciąża i za czym będę tęsknić. Zapraszam!
NAUCZYŁAM SIĘ ODPUSZCZAĆ
Ciąża zdecydowanie nauczyła mnie odpuszczać. Ja pedantka z natury, która póki nie skończy, to nie odpocznie, zrozumiałam w ciąży, że czasem trzeba po prostu odpuścić. To już nie ja narzucałam tempo mojemu organizmowi, a tym razem to on pokazywał mi, co mogę, a czego nie i kiedy należy odpuścić.
ODPOCZYWAĆ
Zanim zaszłam w ciążę nie potrafiłam odpoczywać. Szczerze, to było to dla mnie trudne, bo jednak ja najlepiej odpoczywam, robiąc coś. Jednak widziałam, że mój organizm i moje dziecko mają swój rytm dnia, któremu musiałam się poddać, bo inaczej bym się po prostu „zajechała”. Zdawałam sobie sprawę, że już nie jestem sama i muszę dbać również o moje maleństwo. Nauczyłam się zatem odpoczywać i odkładać rzeczy mniej istotne na później.
WYCISZENIE
Ja wulkan nerwów, który wybuchał bardzo szybko, stałam się naprawdę spokojna i wyrozumiała. I takiego wyciszenia bardzo mocno nauczyła mnie ciąża. I chociaż już przy końcówce, kiedy hormony szaleją, to wyciszenie jest znacznie mniejsze, to przez dobre 7 miesięcy naprawdę nauczyłam się. jak być spokojną i wyrozumiałą. Fajnie, gdyby ten spokój pozostał mi na później, ale chyba nie mam co na to liczyć ☹
ZA CZYM BĘDĘ TĘSKNIĆ?
Z pewnością będę bardzo tęsknić za moim brzuszkiem. Nie sądziłam, że ciąża tak wewnętrznie zmienia kobietę. Czuję, że ten czas był naprawdę wspaniały. Dla mnie ciąża nie miała większych „skutków ubocznych”, czułam się cudownie do 7 miesiąca i pomimo gorszej końcówki - uważam, że bilans jest na plus 😊
Będę również tęsknić za tymi kuksańcami i kopniakami. To jest niesamowite uczucie czuć tak mocne ruchy dziecka i wiedzieć, że już za chwilę ten mały bobas pojawi się na świecie.
I chociaż czuję strach przed porodem, przed tym, jak to wszystko przebiegnie, czy będziesz zdrowy, to jesteśmy już na Ciebie gotowi, Synku, i czekamy! Nowy rozdział w życiu zaczyna się już za moment.
Nie podejrzewałam, że taki wpis pojawi się na blogu. Ale jak widać hormony zmieniają kobietę i niektóre poglądy 😊
Tym miłym akcentem kończę ten wpis 😊 Do końca miesiąca posty będą pojawiać się regularnie, jak to miało miejsce wcześniej, bo udało mi się pisać troszkę na zapas. A w kwietniu… Zobaczymy, co przyniesie nowa rzeczywistość. Mam nadzieję, że wrócę do pisania regularnych wpisów, jak już tylko się przystosujemy się do nowej sytuacji 😊
Zapraszam Was również na mój Instagram, bo tam z pewnością będą pojawiać się jakieś urywki dnia codziennego czy krótkie wpisy kosmetyczne 😊
Super, że ciąża nauczyła Cię tak wielu rzeczy i była dla Ciebie łaskawa pod względem skutków ubocznych :) Czas, kiedy maleństwo jest w środku, tak blisko, jak tylko się da, niewątpliwie jest wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ciąża to wyjątkowy czas ale tulenie tego małego szkraba w ramionach to jeszcze piękniejsza sprawa 🥰
Usuńw takim razie życzę szybkiego i szczęśliwego rozwiązania:) pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję i rownież pozdrawiam :)
UsuńNie bój się na zapas, wszystko pójdzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńStrach ma wielkie oczy i tym razem również tak było 🙈
UsuńOh very cute darling
OdpowiedzUsuńxx
😘
UsuńOj coś w tym jest ... odpuszczenie, wyciszenie, odpoczynek :P Co prawda ciężko wygrać z nawykami, ale cóż organizm sam wymusi zwolnienie tempa :P
OdpowiedzUsuńCzasem bardzo ciężko wygrać z nawykami ale to jets taki czas, że warto :)
UsuńSuper się czytało taki post, myślę, że to też fajna 'pamiątka' :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że pomimo iż nie jest to do końca Twój temat to dalej czytasz i komentujesz te wpisy 😘
UsuńNa pewno będziesz wspaniałą mamą.
OdpowiedzUsuń😘
Usuńzgadzam się ze wszytskim! u mnie do porodu ejszcze 3 miesiące, ale tyle oc ja teraz odpoczywam to jest szok, kiedyś nigdy nie siadałam i nie kładłam się na kanapie bo nie lubiłam, a teraz lubię, bo w momencie keidy się wyciągam czuję właśnie moją małą bokserkę i uwielbiam to!
OdpowiedzUsuńJak to mówią :odpoczywaj ile możesz bo później to zobaczysz 🤪 a tak na serio to cisza jest tym czasem kiedy można pozwolić sobie na więcej :)
UsuńFajnie, że w czasie ciąży nauczyłaś się odpoczywać i wyciszać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Obym po porodzie również umiała tak odpoczywać jak w trakcie ciąży bo coś czuję, że wrócę do starych nawyków 🙊
UsuńBrzuszek to i moja tęsknota ;) Moja córka ma już prawie 4 lata.
OdpowiedzUsuńCiążowy brzuszek to super sprawa, a z Twojej córeczki to już duża pannica🙂
UsuńŻyczę zdrowia i szczęśliwego rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂
UsuńU mnie samo zajście w ciążę nie było łatwe. Pierwszy trymestr to stres i wizyty u ginekologa nawet 3 razy w miesiącu. Teraz jestem już spokojniejsza. Mały Człowiek kopie, a ja się tym cieszę. Połowa za mną:)
OdpowiedzUsuńCzasem niestety tak bywa... Ale najważniejsze, że macie się oboje dobrze i już za niedługo przywitasz małego człowieka na świecie 🙂
Usuń