Cześć w kolejnym wpisie! Dzisiaj, tak jak obiecałam, zapraszam na kolejną część denka. Dzisiaj będzie o produktach do twarzy i włosów - tutaj sporo produktów udało zdenkować, z czego mega się cieszę. Zaczynamy!
✘ JOANNA PŁUKANKA DO WŁOSÓW RÓŻOWA
Kupiłam ją z polecenia jednej yutuberki, która zachwalała różowe płukanki, więc postanowiłam spróbować. Dotychczas używałam fioletowego szamponu i przy nim pozostanę, bo efekt mi bardziej odpowiada. Płukanka jest ok, ale dla mnie ten efekt jest za słaby, a gdy produkt za długo zostanie na włosach to włosy zostają lekko różowe.
✔ MAUI SZAMPON DO WŁOSÓW NAWILŻAJĄCY
Szampon kosztuje troszkę więcej, ale to jak on jest wydajny to szok! Miałam go dobre kilka miesięcy. Sam szampon dobrze nawilża włosy i sprawia, że są one miękkie i dobrze się układają.
✔ SUCHY SZAMPON SUPERDRUG
Nie jest to Batiste, ale moim zdaniem bardzo dobrze sobie radził z odświeżeniem włosów. Co dla mnie ważne - nie swędziała mnie po nim nigdy skóra głowy, co w przypadku Batiste mi się zdarzało.
✘ BATISTE SPRAY NA OBJĘTOŚĆ
Nie przepadam za takimi produktami, bo gdyby produkt rzeczywiście tylko dodawał objętości, to byłoby super, ale on jednocześnie lekko matowił włosy i sprawiał, że były lekko tępe w dotyku.
✔ NUXE ŻEL DO MYCIA TWARZY
Żel ma cudowny zapach (wypisz wymaluj - miód lipowy), świetną konsystencję i delikatnie, ale skutecznie oczyszcza twarz. Zmywa wszystko, co ma zmywać, nie wysusza przy tym skóry. Ma bardzo praktyczną pompkę i jest mega wydajny!
✔ NUTRICENTIALS ODŚWIEŻAJĄCY TONIK
Dla mnie zazwyczaj tonik nie robi zbyt wiele, ale ten był bardzo dobry i chętnie do niego wrócę. Twarz była bardzo dobrze odświeżona, więc idealnie sprawdzał się przy porannej pielęgnacji .
✘ SZCZOTKA DO WŁOSÓW MICHEL MERCIER
Początkowo byłam zadowolona z tej szczotki, ale kiedy poznałam lepsze to uważam, że do codziennego użytku jest ona bardzo przeciętna. Lepiej się sprawdza do wczesywania odżywek czy różnych masek pod prysznicem.
✔ SZCZOTKA DO WŁOSÓW TANGLE TEEZER
Mówcie co chcecie, ale ja TT lubię. Mimo iż nie jest ona najwygodniejsza w użytkowaniu, bo często wypada z dłoni, to dobrze rozczesuje włosy i ich nie ciągnie.
✔ BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE MAGIC WATER
Rok temu uwielbiałam używać tę wodę jako mgiełki na twarz i używałam jej po nałożeniu makijażu. Mgiełka dawała ładne rozświetlenie, co ja latem bardzo lubię. W tym roku resztkę wykończyłam do spryskiwania sobie gąbeczki do makijażu.
✔ BIELENDA PEARL BASE NAWILŻAJĄCA BAZA POD MAKIJAŻ, EFEKT POPRAWY KOLORYTU
Bardzo lubiłam bazę Bielenda i to jest moje drugie opakowanie. Niestety trochę zapomniałam o tym kosmetyku i - jak widać na zdjęciu - troszkę mi go zostało, a data ważności już dawno się skończyła. Sama baza była nawilżająca, ładnie pachniała i dobrze sprawdzała się u mnie pod makijaż. Poprawy kolorytu niestety nie zauważyłam.
✔ SKIN IN THE CITY KREM-BALSAM PRZECIWZMARSZCZKOWY DO TWARZY
Kto czyta mnie lub ogląda regularnie na Insta, to wie pewnie, że ja bardzo lubię markę Skin in the city i to jest moje kolejne odkrycie. Krem kosztuje grosze, a moim zdaniem dorównuje niektórym drogim kremom. Gęsta konsystencja, która mimo wszystko bardzo szybko się wchłania, sprawia, że nadaje się zarówno na noc, jak i na dzień pod makijaż.
✘ FITO KOSMETICS KREM DO TWARZY
Pisałam o tym kremie tutaj i - jak wiecie - nie sprawdził się na mojej buzi. Resztę opakowania zużyłam jako krem do stóp, ale jakoś nie zrobił furory na stopach.
✘ Dr.C.TUNE PURE ROSE KREM DO TWARZY
Kolejny krem, który u mnie się nie sprawdził i mnie zapchał. Obszerniejszą recenzję na temat tego kremu możecie przeczytać tutaj. Zużyłam go do stóp i rąk, ale tutaj też nie zrobił furory.
✘ MAKE ME BIO PUDER DO MYCIA TWARZY
Ten puder był na mojej liście bardzo długi czas, a okazał się takim wielkim bublem… Nie będę się na temat tego kosmetyku rozpisywać, bo więcej możecie przeczytać w tym wpisie tutaj.
✔ TUTTI FRUTI PEELING DO CIAŁA
Peeling ma słodki, owocowy zapach. Drobinki cukru są spore i kanciaste, więc peeling jest naprawdę mocny i raczej nie dla osób z wrażliwą skórą. Sama konsystencja jest gęsta, więc nic nie spływa. Skóra jest po nim bardzo gładka i miękka. Bardzo dobry peeling za niewielkie pieniądze.
✔ THE BODY SHOP ŻEL POD PRYSZNIC ZIELONA HERBATA
Idealny zapach na lato – odświeżający i taki stawiający na nogi. Ja uwielbiam ten zapach i latem poranny prysznic z tym zapachem daje kopa do działania. Żele TBS ogólnie nie są moim zdaniem zbyt wydajne, więc polecam używać ich razem z gąbką.
✘ NACOMI MASECZKA DO TWARZY MIODOWA
Jest to kosmetyk, który nie do końca mi odpowiada. Do plusów można zaliczyć przepiękny zapach i ciekawą konsystencję, ponieważ produkt ma postać płynnego miodu. Moim zdaniem nakładanie jej jest lekko problematyczne, a obietnice o jakich mówi producent, czyli rozświetlenie i zastrzyk energii, nie są spełnione. Natomiast skóra jest przyjemnie nawilżona.
✘ HERBAL ESSENCES ODŻYWKA DO WŁOSÓW
Do plusów tej odżywki mogę zaliczyć jedynie zapach, bo samo działanie jest bardzo mocno przeciętne i nie wyróżnia się niczym szczególnym.
✔ ZIAJA MASECZKA DO TWARZY LIŚCI ZIELONEJ OLIWKI
Maseczka spełnia swoje zadanie - oczyszcza, wygładza skórę, uspokaja problematyczne miejsca, zmniejsza nadprodukcję sebum oraz widoczność porów. Skóra po jej użyciu staje się delikatna i miękka w dotyku.
✔ ROZŚWIETLAJĄCA MASECZKA DO TWARZY SOUPE &GLORY
Maseczka cudownie pachniała - jak dla mnie brzoskwiniami - była mocno nasączona i wręcz idealnie skrojona. Po 15 minutach twarz była widocznie rozświetlona i nawilżona. Niestety, twarz dość znacząco się kleiła, co według mnie nie było jej atutem, ale mimo wszystko byłam z niej zadowolona.
✔ SKIN IN THE CITY MASKA-PASTA OCZYSZCZAJĄCA Z ZIELONĄ GLINKĄ
Kolejny bardzo dobry produkt. Maseczka z zieloną glinką sprawia, że cera jest oczyszczona oraz odświeżona. Twarz nabrała blasku po tej maseczce i nie jest taka "zmęczona", pory widocznie zwężone już po pierwszym użyciu. Dodatkowo - według moich odczuć - skóra jest bardziej uspokojona.
Sierpniowe denko zamykam z ilością 49 opakowań, więc to rekordowa ilość, która pewnie już się nie powtórzy. I ja wiem, że to jest naprawdę sporo, ale wiele kosmetyków kolorowych potrzebowało już wylądować w koszu…
Jest coś w zużyciach, co chcielibyście przetestować? A może miałyście któryś z tych kosmetyków? Chętnie poczytam Wasze opinię na ich temat.
Dużo i ciekawie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę ogromne denko, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńNiezła gromadka! Osobiście znam chyba tylko maskę Ziaja oliwkową - kiedyś była moim hitem! Chociaż.. chyba miałam i peelingi Tutti Frutti, ale kojarzę, że zostawiały po sobie warstwę, której nie lubię.
OdpowiedzUsuńWgl wiesz, że Twoją ulubioną markę Skin in the city produkuje Tołpa? :D Ja się wczoraj dowiedziałam. Także maski będą moje, bo uwielbiam te od Tołpy!
Ta część denka jest mi nieco bliższa;) Chętnie przetestowałabym ten peeling oraz szampon nawilżający:)
OdpowiedzUsuńpokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas szukam fajnego suchego szamponu, żeby mieć pod ręką w razie W. Tego z Twojego denka nie znam, ale Batiste też w sumie średnio się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling z Tutti Frutti. Cudnie pachnie i fajnie działa. ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię płukanki i widziałam w nich mocniejszy efekt niż po szamponie. Tyle, że ja mieszałam różową i szarą. Wtedy włosy miały fajny, chłodny odcień. Też mam magic watera i głównie stosuję go latem i właśnie nie pomyślałam że zwilżając gąbkę szybciej go zużyję. Już chciałabym się go pozbyć, bo mam lepszą mgiełkę ;)
OdpowiedzUsuńwielkie denko:) nie znam tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę mega jest to zużycie.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tę szczotki, fajnie rozczesują włosy :)
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńOgromne denko :O Super! Uwielbiam takie :) Same inspirujące informacje i ciekawe produkty do wypróbowania. Nie miałam okazji testować niczego z podanych produktów. No może poza szczotką tt, którą miałam kilka lat temu ;) Świetny wpis!
Pozdrawiam cieplutko ♡
WOW! To naprawdę giga denko :D Nie pamiętam czy ja kiedyś zaliczyłam takie denko :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie spore denko :D Chyba z żadnym z tych produktów nie miałam jeszcze do czynienia :)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych recenzji, ja właśnie próbuję przerzucić się z Tangle Teezera na coś innego, ale nie znalazłam jeszcze nic lepszego.
OdpowiedzUsuń