Kwiecień zleciał w jakimś niesamowicie szaleńczym tempie i
przyznam szczerze, że nie ogarniam upływającego czasu. Ale skoro mamy koniec miesiąca -
przyszedł czas na kosmetyczne
podsumowanie. W kwietniu pojawiło się u mnie kilka genialnych produktów, o
których chciałabym Wam dzisiaj wspomnieć. Napiszę o kosmetykach do makijażu,
jednym produkcie do pielęgnacji włosów i o czymś niekosmetycznym. Gotowe na
ulubieńców kwietnia? Zapraszam do czytania dalej.
Jestem posiadaczką dosyć kapryśnej cery. Mam wrażenie, że
ciężko znaleźć mi odpowiedni podkład, który będzie wyglądał dobrze na mojej
cerze i utrzyma się ok. 10 godzin. Jeśli chodzi o podkłady marki Catrice to
przyznam, że robią dobrą robotę. Podkład 24 h Made to Stay Make Up ma dobre krycie i jest długotrwały. Co
mnie zachwyciło w tym podkładzie? Fakt, iż minimalizuje widoczność porów, a
cera jest wygładzona bez efektu maski. Na mojej cerze nie zdarzało mu się
ciemnieć, ma funkcjonalne opakowanie - z pompką. Podkład jest wydajny, bardzo
przyjemny w używaniu.
Był podkład, to czas na puder. Ostatnio we wpisie z zakupami
z Polski (klik) pokazywałam Wam puder Bell, Bon Bon, Beauty-Licious Face
Powder. Puder o satynowym i lekko rozświetlającym wykończeniu sprawdził się na
mojej mieszanej cerze bardzo dobrze. Przepięknie wygląda pod oczami, bardzo
dobrze utrwala korektor, który wygląda nienagannie przez cały dzień oraz nie
wchodzi w zmarszczki Rozświetlenie nie jest drastyczne, lecz raczej subtelne,
eleganckie. Pachnie rozkosznie słodko - gumą mambą.
Jak już dobrze mnie znacie - wiecie doskonale, że ja róże do
policzków uwielbiam. Mam ich w swojej toaletce naprawdę sporo. Ten róż już nie
raz pojawił się na moim blogu, bo jest to moje drugie opakowanie, co świadczy o
tym, że mocno go lubię . Co ważne - ten róż nie kosztuje więcej niż 10 zł. A
mowa o różu do policzków Lovely Natural Beauty Blusher. Róż aplikuje się przyjemnie,
jest średnio napigmentowany, dlatego nie zrobimy nim sobie krzywdy na
policzkach. Nie robi plam, wygląda bardzo naturalnie. Jeśli chodzi o trwałość,
u mnie utrzymywał się cały dzień. Dobra jakość za śmiesznie niską cenę.
Rzadko polecam produkty, do brwi ale w kwietniu znalazłam
jeden produkt warte uwagi.
Pomada od Anastasia Beverly Hills to była miłość od
pierwszego wejrzenia, a raczej użycia. Brwi pomalowane tą pomadą są naturalne.
Produkt jest bardzo wydajny i trwały.
Pomada jest jak masełko i bez problemu sunie po brwiach. Wystarczy odrobina, aby nasze brwi były
ładnie zaznaczone.
Ostatnim ulubieńcem kosmetycznym jest odżywka Pantene 3
minutes-miracle. Wiele dobrego słyszałam o tych 3-minutwych odżywkach i
musiałam w końcu wypróbować. Z pozoru zwykła odżywka do użytku dziennego. Moje
włosy są grube i "lubią się" puszyć. Ta odżywka je nawilża, ale nie
obciąża. Włosy dobrze się rozczesują, są miękkie, lśniące i wygładzone. Przy
moich rozjaśnianych końcówkach odżywka zrobiła naprawdę dobra robotę i to w 3
minuty. Zaletą jest również zapach
odżywki, który utrzymuje się na włosach cały dzień.
Jakiś czas temu na stronie shein.co.uk zamówiłam sobie kilka
torebek. Jedna z nich stała się moją ulubioną i nie rozstaję się z nią. Mała
czarna w wężową skórkę z regulowanym
paskiem, która pasuje do wszystkiego. Jest pojemna, mimo swoich gabarytów. I
choć użytkuję ją już od kilku miesięcy - śladów użytkowania nie widać.
Macie swoich ulubieńców w tym miesiącu?
Z catrice uwielbiam podkład all matt plus, to z pewnością jeden z moich ulubieńców :) Twój pierwszy raz widzę szczerze mówiąc, nie wiem czy jest dostępny w polsce nawet.
OdpowiedzUsuńAll matt plus to również jeden z moich ulubionych ;) A ten podkład jest na pewno dostępny w Polsce , jeśli nie stacjonarnie to internetowo w drogeriach znajdziesz na pewno ;)
Usuńmuszę koniecznie poznać pomadę do brwi :D
OdpowiedzUsuńOj tak musisz koniecznie ;)
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńTo szkoda bo są warci uwadzy ;)
Usuń