środa, 23 sierpnia 2017

Nałóż róż i już! Moje TOP 5

Każda pora jest dobra, aby dodać subtelnego rumieńca na naszych policzkach. Ja, jako największa fanka róży, która bez jego nałożenia nie wychodzi z domu - pokażę Wam moje TOP 5 róży do policzków. Gotowi? Zaczynamy!





Mimo, że róże kocham miłością bezgraniczną - nie byłabym w stanie wydać na ten produkt jakiejś kosmicznej kwoty. Uważam, że obecnie na rynku znajdziemy wiele ciekawych propozycji, które są godne uwagi i na które nie musimy wydawać dużych sum.

Pierwszym różem, który chcę polecić to Avon True Color. Kosztuje około 30 zł, ale jest mega wydajny i wystarczy naprawdę odrobinkę go nałożyć, aby nasze policzki kąpały się w kolorze 😉 Jest to róż, z którego aplikacją łatwo można przesadzić, ale też z łatwością można go rozetrzeć. W opakowaniu róż ma drobinki. Na szczęście na policzkach zupełnie tego nie widać. Róż znajduje się w czarnym klasycznym opakowaniu. W środku znajdziemy małe lusterko i pędzelek. Róż jest długotrwały, więc na większe wyjścia sprawdzi się na szóstkę.

Róż z Lovely na moim blogu pojawiał się już nie raz. Ale nie ma się co temu dziwić, bo to dobry produkt w niskiej cenie i łatwo dostępny w drogerii Rossmann. Kolor 01 dodaje nam świeżości i dziewczęcości. Mam wrażenie, że pasuje do każdej karnacji. Jest całkiem trwały i nie zapycha porów. Róż się nie pyli i nie osypuje podczas aplikacji. Łatwy w aplikacji i co najważniejsze - nie tworzy plam.

Kolejną propozycją jest paletka kremowych róży MAKEUP REVOLUTION ULTRA BLUSH. W palecie znajdziemy aż 8 różnych kremowych odcieni różu. Zaczynając od tych żywych kolorów, kończąc na zgaszonych odcieniach brzoskwini. Na pewno każda z nas znajdzie tu coś dla siebie. Róże są dobrze napigmentowane, co wiąże się z potrzebą ostrożnego nakładania. Można budować nimi intensywność. Warto podkreślić, że kremowe róże nie z każdym podkładem będą się lubić. Trzeba mieć to na uwadze. Sama ich trwałość jest  dobra i wytrzymują na policzku wiele godzin.  Ogromnym plusem jest też ich cena, ponieważ cała paletka kosztuje ok. 30 zł.










Róż RUBY  to róż z tonami pomarańczowo-brzoskiwniowymi, który nie zawsze pasuje do danego makijażu i karnacji. Jest produktem bardziej suchym w porównaniu do wcześniej prezentowanych już róży, ale dobrze się go nakłada, nie tworzy plam i na naszych policzkach przetrwa kilka godzin. Sam róż jako produkt jest interesujący, natomiast pakowanie jest tandetne, plastikowe i ciężko się je otwiera.
Ostatnim już różem jest wypiekany róż VIVID BAKED BLUSHER  w odcieniu HARD DAY Makeup Revolution. W tym wypadku jest to róż rozświetlający, który doda świeżości i promiennego blasku. Nie każdemu ten produkt przypadnie do gustu ze względu na drobinki, ale do opalonej skóry wygląda pięknie. Przez to, że jest wypiekany - jest też mega wydajny, a zużycie jest prawie niewidoczne. Poręczne i lekkie opakowanie sprawia, że nadaje się idealnie do każdej kosmetyczki. Odcień Hard Day to złocisty brudny róż o lekko ciepłym zabarwieniu - bardzo ciekawie prezentuje się na policzkach.



Tak prezentuje się moje Top 4 róży do policzków. Jakie Wy róże lubicie i polecacie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz