poniedziałek, 15 kwietnia 2019

ZUŻYCIA KOSMETYCZNE MARCA #25


Uzbierało mi się trochę pustych opakowań, więc najwyższa pora na denko! Jak w każdym zestawieniu z kategorii ‘denko’ - są tu perełki i są buble. Bez zbędnej gadaniny, zapraszam do dalszego czytania. Dla przypomnienia  produkty zostały oznaczone: oznacza, że dany kosmetyk się u mnie dobrze sprawdził, natomiast postawiony przed nazwą świadczy o tym, że się nie polubiliśmy.



-417 FACIAL MICRO LUFFA FOAMING GEL
Polubiłam się z tym produktem na tyle, że wylądował w ulubieńcach marca. Świeży zapach, który idealnie sprawdza się na cieplejsze dni. Bez większych problemów oczyszczał twarz, nie pozostawiając uczucia ściągnięcia.

  VITAMASOUES ROSE GOLD DUST SHEET MASK – MOISTURISING
Maska, która zbiera same pozytywne opinie w sieci, a ja nie przychylam się do tych zachwytów. Nawilżenie jest poprawne, natomiast złote drobinki, a raczej płaty, które zostają na buzi sprawiły, że twarz wyglądała po prostu komicznie.
 INNISFREE SHEET MASK KIWI /BIOAQUA ALOE MOISTURIZING MASK

Dwie maski, które są do siebie bardzo podobne i nie widzę między nimi różnicy. Płachta dobrze trzyma i dopasowuje się do twarzy. Buzia jest nawilżona, ukojona i bardziej jędrna.


 BIOAQUA ZABIEG NA WĄGRY
W zestawie mamy 3 saszetki, w których znajduje się plasterek, który „moczy” nos - ma na celu otwarcie porów i wyciągnięcie paskudztw "do góry". Kolejny plaster wyciąga nasze wągry, a na sam koniec nakładamy preparat, który ma za zadanie zamknąć pory. Dobry efekt w niskiej cenie.


 FRUITY PEEL- OFF FACE MASK

Na pewno jest to najlepiej pachnąca maska, jaką używałam w ostatnim czasie. Widocznie cerę relaksuje, odżywia i odpręża. Skóra po aplikacji jest nawilżona, bardzo przyjemna w dotyku i bardziej jędrna.


THE BODY SHOP GENTEL EYE MAKE-UO REMOVER
Nie zrobił na mnie dobrego wrażenia ten płyn. Słabo radził sobie z domywaniem makijażu więc z pewnością już do niego nie wrócę.

GARNIER PŁYN MICELARNY
Produkt używany od lat. Sięgam po niego z zamkniętymi oczami, bo wiem, że zawsze się sprawdzi i nic mnie nie uczuli.

 MONUSKIN EYE COOL GEL
Żelowy krem pod oczy, który miał działać cuda i w zasadzie tego się oczekuje od produktu za ok. 90 zł. Miał natychmiastowo przywracać nawilżenie i odświeżać  wrażliwą okolicę oczu. Ponadto miał zmniejszać obrzęki i cienie pod oczami, jednocześnie podnosząc oraz korygując koloryt skóry. Opis bajeczny, a rzeczywiste działanie bardzo przeciętne - bez spektakularnego efektu .

  PS… SHOWER SCRUB
Produkt słaby jakościowo - nie radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka. Jest to bardziej żel z drobinkami niż scrub.

 ANATOMICALS BODY CLEANSER
Kolejny bardziej naturalny żel, który zagościł w mojej łazience dzięki kosmetycznemu pudełku Birchbox. W moim przypadku jest tak, że ja nie czuję miłości do takich kosmetyków. Lubię kiedy się pieni, a tej piany tutaj nie znalazłam.

  SURE ANTYPERSPIRAT INVISIBLE AQUA
Zużyłam ten antyperspirant, bo zalegał w moich zapasach. Przez ostatni rok nie bardzo lubię się z tego typu produktami. Antyperspirant był duszący i nie chronił tak jakbym tego oczekiwała.

 DR. SANTE MASKA NAWILŻAJĄCA Z OLEJEM KOKOSOWYM
Jestem posiadaczką  włosów gęstych, grubych oraz sztywnych i  potrzebuję produktu, który dobrze nawilża, wygładza i odżywia włosy. Maseczka Dr Sante świetnie sobie radzi. Po zastosowaniu maski włosy są błyszczące, gładziutkie i miękkie.

 LEE STAFFORD COCO LOCO SPRAY KOKOSOWY
Uwielbiany przeze mnie produkt! Konsystencja jest lekka i wodnista. Nie obciąża kosmyków i nie pozostawia na nich lepkości ani innego niepożądanego filmu. Ładnie nawilża, wygładza  i ujarzmia włosy. Genialnie ułatwia rozczesywanie. Plusem jest, że nie wpływa na nadmierne przetłuszczanie, nawet jeśli jest stosowany u nasady.

PS.. HAND CREAM
Kremy do rąk to u mnie podstawa pielęgnacji, ale tego produktu niestety nie zaliczę do udanych. Pozostawiał na dłoniach pudrowy film, nie radził sobie z nawilżeniem i nie był wydajny, co w tych okolicznościach akurat można zaliczyć do plusów.

 BOURJOIS VOLUME REVEAL MASCARA
Tusz ma innowacyjne opakowanie z lusterkiem. Szczoteczka jest przyjemna. Tusz wydłuża i pogrubia rzęsy. Podoba mi się, że od początku nie robi grudek i nie skleja. Jedynym minusem tego tuszu wysoka cena i  to, że szybko wysycha w opakowaniu.

  ISANA  POMADKA OCHRONNA BERRY LOVE
Mamy i bubla w tym zestawieniu. To właśnie pomadka Isana. Po jej nałożeniu usta niby są nawilżone, ale już po chwili stają się bardziej wysuszone niż przed jej użyciem. Nie zużyłam jej do końca, ląduje w śmietniku.
 DR. PAWPAW UNIWERSALNY BALSAM
Jeden z lepszych produktów do ust, bo głównie do ust go używałam. Cudownie  i długotrwale nawilżał. Warty uwagi produkt. Chętnie sięgnę po inne wersje tego balsamu.


Dajcie znać jak Wam idą zużycia - jakie ciekawe kosmetyki ostatnio wykończyłyście? Jestem też ciekawa, czy znacie moje zużycia? :)



8 komentarzy:

  1. Uwielbiam ten płyn micelarny z Garniera! ;)
    Obserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
    www.jagglam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyn garniera był przyjemny, ale dla mnie bez szału :) Wolę niebieski expert czystej skóry od bielenda i go bardzo Ci polecam! Za rexoną i ja nie przepadam, ciężko trafić mi w zapach, któryby mi odpowiadał, większość jest dusząca. Tą wersję z denka też miałam i była identyczna. Chociaż zdarza mi się kupować jakieś nowe wersje z nadzieją, że może akurat będzie fajna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się wypróbować przy najbliższej wizycie w Polsce ten płyn z Bielendy. Aktualnie nie jest to dla mnie micel dostępny od ręki;(

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) nieskromnie przyznam, że ostatnio idzie mi zużywanie kosmetyków bardzo szybko co ogromnie mnie cieszy ;) zapasy czekają;)

      Usuń
  4. Garnier ma bardzo fajne płyny micelarne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wersja różowa jednak sprawdza się najlepiej;) Reszta jakoś nie przypadła mi do gustu.

      Usuń
  5. Różowy płyn micelarny z Garniera - dla mnie najlepszy ! :)

    OdpowiedzUsuń