poniedziałek, 2 grudnia 2019

✩ BLOGMAS DZIEŃ 2 ✩ Denko kosmetyczne, ostatnie w roku 2019


Witajcie w drugim dniu blogmasa! Tak jak wspominałam wczoraj - w blogmasach będą pojawiać się różne treści: kosmetyczne, świąteczne  i kulinarne. Dzisiaj jeden z tych wpisów kosmetycznych, czyli ostatnie denko w 2019 roku. Zanim przejrzałam, co zużyłam to byłam przekonana, że tych zużyć jest znacznie więcej. Więc jestem w szoku, że tylko tyle  opakowań znalazło się w koszyku. Bez zbędnego  gadania -  zapraszam Was na recenzję.



✰ AA  KREM DO STÓP AKTYWNIE NAWILŻAJĄCY 
Jest to jeden z tych kremów, który nie szkodzi, ale też nie widać większych efektów po jego użyciu. Nawilżenie jest chwilowe i nawet przy regularnym stosowaniu skóra stóp nie zmienia się na lepsze.

✰ BIELENDA SMOOTHIE FOAM KREMOWA PIANKA DO MYCIA TWARZY ENERGETYZUJĄCA
Z pianką ten produkt nie ma wiele wspólnego. Jest to raczej gęsty, nieco napowietrzony krem. Konsystencja jest przyjemnie gęsta, sprawia, że kosmetyk jest wydajny. Porządnie oczyszcza buzię z resztek podkładu i olejku do demakijażu. Nie zapycha, nie podrażnia, nie powoduje ściągnięcia cery. 

 ISANA Hair Professional, Oil Care Haarol  OLEJEK DO WŁOSÓW
Olejek idealnie sprawdza się do zabezpieczania końcówek włosów. Po jego użyciu włosy nie są tłuste ani obciążone, są natomiast wygładzone, porządnie zabezpieczone i dobrze się rozczesują. Kosmetyk jest przystępny cenowo, dobrze dostępny i bardzo wydajny. Mi jedno opakowanie starczyło na wiele miesięcy praktycznie codziennego użytkowania. Ponadto opakowanie jest bardzo wygodne, dobrze dozuje produkt, a dzięki temu, że jest przezroczyste - widzimy, ile kosmetyku zostało. Produkt spełnia swoje zadanie lepiej niż niejeden olejek z wyższej półki cenowej.

 NACOMI OLEJEK DO MYCIA TWARZY 
Olejek, który w sieci zbiera pozytywne opinie, a który u mnie tak mocno się nie sprawdził. Ma wiele plusów i mogłoby się wydawać, że się polubimy. Jednak olejek ten ma jeden ogromny minus, który skreśla go na całej linii. Ale zacznę od plusów.  bo jest to bardzo wygodny produkt.  Można używać pod prysznicem, bez użycia płatków kosmetycznych. Dobrze usuwa nawet wodoodporny makijaż, jednak zostawia tłusty film, który następnie trzeba zmyć innym produktem.


 GARNIER MASKA DO WŁOSÓW PAPAYA HAIR FOOD
Jeśli chodzi o maskę Garnier to mieliśmy bardzo burzliwą znajomość. Początkowo nie przepadałam za nią i śmiało mogłabym stwierdzić, że nie służyła moim włosom. Zanim znalazłam na nią odpowiedni sposób - minęło sporo czasu. Jest to odżywka, którą - jak producent wspomina - można używać na  3 sposoby. I u mnie bez wątpienia najlepszy efekt było widać, kiedy nakładałam maskę na  suche włosy przed umyciem na około 20 minut, a następnie myłam głowę szamponem. Włosy były wygładzone, odżywione, miękkie i dobrze się układały.


 BIELENDA JUICY JELLY MASK 
Przede wszystkim polubiłam ją za świetną, żelową konsystencję. Bardzo przyjemnie się ją nakłada, nie ma  też większych problemów  ze zmywaniem. Aplikację umila nam przyjemny zapach ananasa. Cera po użyciu produktu jest odświeżona, gładka i bardziej promienna.. Moim zdaniem na lato jest idealna, na inne pory roku już niekoniecznie.

 THE BODY SHOP BATH BOMB ZIELONA HERBATA 
Jeden z moich ulubionych zapachów w TBS. Kula jak to kula - uprzyjemnia kąpiele, nadaje intensywny turkusowy kolor wodzie i przecudownie pachnie. 

 AVON PLANET SPA  RADIANCE SHEET MASK 
Nie spodziewałam się zbyt spektakularnych efektów, a jednak zostałam zaskoczona. Maska idealnie przylega do twarzy, materiał maseczki jest bardzo dobrze nasączony. Cera po użyciu staje się miękka, gładka, nawilżona i pięknie rozświetlona. Wygląda zdrowo i młodo.

 EVELINE, GOLD LIFT EXPERT, LUKSUSOWY PRZECIWZMARSZCZKOWY PŁYN MICELARNY 3 W 1

Jestem z niego bardzo zadowolona, zmywa makijaż, nie podrażnia, nie zostawia tłustej poświaty, nie piecze, nie mam mgły przed oczami po zmywaniu nim tuszu. Moim zdaniem płyn nawilża cerę. Zapach jest intensywny, dość specyficzny, co może dla niektórych osób stanowić niestety minus tego płynu. Jest to produkt bardzo wydajny i starczył mi spokojnie na 2 miesiące codziennego używania.
 NIVEA PIELĘGNUJĄCY PŁYN MICELARNY DO CERY WRAŻLIWEJ MICELLAIR 
Nie jestem zbytnią fanką płynów micelarnych Nivea i jak dla mnie nie jest to płyn do cery wrażliwej. Nie uważam, że jest to zły kosmetyk, bo bardzo dobrze usuwa wszelkie kosmetyki z twarzy. Początkowo jednak lekko piekła mnie skóra po użyciu, jednak gdy już skóra się przyzwyczaiła - było bardzo dobrze .

 MISSQUIDED WODA TOALETOWA

Mój absolutny faworyt, jeśli chodzi o zapachy. Piękne opakowanie, bardzo pomysłowe, co do zapachu lekko waniliowy, słodki, bardzo kobiecy, kwiatowy- cudowny. Zawsze kiedy mam tą wodę perfumowaną na sobie to przynajmniej jedna osoba mówi mi, że ładnie pachnę, więc  coś w tym musi być 😉 Z pewnością wrócę do tego zapachu i chętnie powącham pozostałych wariantów.
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: grejpfrut, czereśnia, różowy pieprz, jabłko, ananas i rabarbar.
Nuty serca: kwiat pomarańczy, jaśmin, piwonia.
Nuty bazy: wata cukrowa, wanilia, piżmo i bursztyn.

 NACOMI CHOCOLATE  FACE SCRUB 


Czekoladowy peeling Nacomi z  kakao to pielęgnacyjna uczta dla miłośników słodkości. Złuszcza martwy naskórek i wygładza skórę. W formule peelingu znajdziemy olej avocado, masło kakaowe, cukier trzcinowy. Peeling podczas stosowania zmienia swoją formułę z żelowej na kremową. Skóra po użyciu peelingu jest gładka i mięciutka.


Tyle, jeśli chodzi o zużycia kosmetyczne. W ostatnim denku wprowadziłam urozmaicenie w postaci "projekt zero", w którym pokazuje kilka kosmetyków, które w kolejnych miesiącach chciałabym zdenkować. Kosmetyki z ostatniego "projektu zero" są już na wykończeniu, więc zapewne w kolejnym denku o nich usłyszycie. A tymczasem... oto trzy kosmetyki, na których używaniu  skupię się mocniej w kolejnym miesiącu.
Cel na zdenkowanie w następnym miesiącu:

  •        Puder Max Factor 
  •   Szminka nawilżająca Wibo
  •   Żel aloesowy Aloe Vera



Znacie jakieś kosmetyki z mojego denka? Jeśli tak, to jak się u Was spisywały? 😊


10 komentarzy:

  1. Czekoladowy peeling zaciekawił mnie najbardziej :) zapach w sam raz na coraz zimniejsze dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, idealny zapach na zimniejsze dnia - aż idzie zgłodnieć jak się go otwiera ;)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawe denko, zaciekawił mnie peeling i olejek do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że kosmetyki Cię zaciekawiły. Peeling jak najbardziej polecam ;) Olejek to kwestia gustu - u mnie się nie sprawdził;(

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jeden z moich ulubionych! Przyciąga uwagę więc polecam Ci wypróbować:)

      Usuń
  4. Też lubiłam tą galaretkę, chociaż właśnie latem :) Natomiast maskę garnier jak wiesz średnio wspominam, goji jest dużo, dużo lepsza. Mam też peeling nacomi od niedawna, ale w wersji arbuzowej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak , galaretka była idealna na lato ;) Muszę chyba wypróbować tą wersję z Goji i porównać, która lepiej wypada na moich włosach 😊

      Usuń
  5. Maska z Garnier i maseczka z Bielendy to moi ulubieńcy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak super, że i u Ciebie te kosmetyki się sprawdzają;)

      Usuń