czwartek, 27 sierpnia 2020

Kilka rzeczy za które lubię Anglię

 W Anglii mieszkam już od kilku lat, ale jakoś nigdy nie pomyślałam, żeby pisać na ten temat. Chciałabym jednak pisać o wielu rzeczach i tak sobie pomyślałam, że powstanie wpis, gdzie napiszę za co lubię Anglię.  Jeśli wpis Wam się spodoba to może niedługo powstanie tekst przeciwny - za co Anglii nie lubię. A tymczasem zapraszam Was dalej - opowiem Wam, za co da się lubić ten kraj.

Zdjęcie z banku zdjęć (klik)


UPRZEJMOŚĆ

Np. na ulicy, gdy pytamy kogoś o drogę, w biurach, supermarketach - Anglicy są bardzo uprzejmi i chętni do pomocy. Kierowcy również są tutaj bardziej uprzejmi i bez problemu wpuszczają do ruchu innych kierowców.

Zdjęcie z banku zdjęć (klik)

MUNDURKI W SZKOŁACH

Podoba mi się, że każde dziecko do szkoły chodzi w mundurku. Dzięki temu nie ma możliwości mówienia, że ten ma lepsze ciuchy, a tamten jest biedniejszy. Każdy tutaj ma ten sam strój (w zależności od szkoły różni się kolorem) i to jest super!

POCZUCIE HUMORU

Angielskie poczucie humoru to  coś, do czego musiałam przywyknąć, aż w końcu polubiłam. To taki troszkę czarny humor połączony z czeskim filmem.

SKLEP FUNCIAK

Funciak to jest jeden z lepszych dla mnie sklepów. Kosmetyki popularnych marek, dodatki do domu, artykuły piśmiennicze, słodycze i niektóre zabawki można kupić dużo taniej niż w innych marketach, a często kosztują 1 funta. I żebyście nie myśleli, że produkty są wybrakowane czy gorsze jakościowo, bo tak wcale nie jest.

MOŻNA PRZECHODZIĆ NA CZERWONYM ŚWIETLE

Pamiętam jak przyjechałam do Anglii i pierwsze kilka tygodni bałam się jeździć samochodem, więc do pracy chodziłam na pieszo. Jakie było moje zdziwienie, gdy na całym tym odcinku nie było żadnych świateł, na których można było przejść. Dopiero mój mąż oznajmił mi, że tutaj spokojnie można przechodzić, gdzie się chce i nawet na czerwonym świetle. I uważam, że to jest super, bo po co mam czekać na światłach tylko dlatego, że jest czerwone, jeśli nic nie jedzie... Dopóki nie wchodzę  kierowcy pod koła i nie powoduję niebezpieczeństwa na drodze, nikogo to nie rusza, a policja nawet nie wystawi Ci za to mandatu

Zdjęcie z banku zdjęć (klik)

Powyżej przedstawiłam te rzeczy, które mi się w Anglii podobają, ale nie myślcie sobie, że to jakiś rodzaj porównania do Polski. Ja po prostu wyszczególniłam, za co między innymi lubię ten kraj i zupełnie nie patrzę na niego przez różowe okulary, bo najchętniej wróciłabym do Polski już teraz. Ale zaczęłam widzieć plusy mieszkania  tutaj i dlatego się nimi tutaj  podzieliłam.

 

Interesują Was tematy związane z Wielką Brytanią? Może chcielibyście, abym pisała więcej w tej tematyce? Dajcie znać, jestem otwarta na wszelkie sugestie 😊

 

 


28 komentarzy:

  1. Fajny post, śliczne zdjęcia :) Kiedyś może tam się wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anglia na pewno jest warta zobaczenia;) jest tu wiele pięknych miejsc ;)

      Usuń
  2. Z tym przechodzeniem na czerwonym świetle to byłam w szoku bo ludzie tam przechodzili nawet jak jechały samochody! Dosłownie wychodzili przed maski samochodów :D Sklep funciak też uwielbiam, nakupowałam tam całą siate rzeczy i ledwo pomiesciłam potem to wszystko do bagażu podrecznego XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W większych miastach typu Londyn rzeczywiście przechodzi się dosłownie przed samym autem aż czasem jest to lekka przesada.

      Usuń
  3. Nigdy nie byłam w Anglii, fajnie, że można przechodzić na czerwonym świetle:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O z tymi światłami nie wiedziałam, zaskoczyłaś mnie! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chętnie poczytam takie wpisy, bo lubię czytać o życiu w innych krajach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że już niedługo pojawi się więcej takich wpisów ;)

      Usuń
  6. Nigdy nie byłam w Anglii, ale że od ponad 15 lat kibicuję Liverpoolowi FC to interesują mnie wszelkie tematy związane z tym krajem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jako fanka klubu angielkiego musisz odwiedzić Anglię;)

      Usuń
  7. Nie wiedziałam, że mieszkasz w Anglii. Z chęcią przeczytam kolejne wpisy z tej serii. ;)

    Też mi się podobają te mundurki z brytyjskich szkół, choć cieszę się, że w Polsce nie obowiązują i jest większa swoboda w wyrażaniu siebie poprzez strój. Chociaż jak wiadomo, wszystko ma swoje plusy i minusy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś mało wspominam o tym, gdzie mieszkam . Miło mi, że z chęcią poczytasz kontynuację tej serii ;) w kwestii braku mundurów w Polsce myślę, że przez to jest większy pokaz mody w szkole . Ale wiadomo będąc w szkole sama nie chciałam nosić mudnurka ;)

      Usuń
  8. Ja bym jeszcze dodała tolerancję osób, które są inne (lgbt, wyróżniający się wygląd, narodowości itd)
    Mnie ciekawią tematy o innych krajach więc pisz, pisz hehe, ogólnie podoba mi się Anglia, swobodnie się tam czułam kiedy byłam na wycieczce szkolnej w Londynie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda tolerancja jest tu większa ;) skoro chcecie czytać na takie tematy to będą kolejne wpisy ;)

      Usuń
  9. eeej kurcze przypomniałaś mi o funciaku teraz! to był gneialny sklep, zawsze kupowałam tam teeee omg te czekoladki karmelkowe z czekoladą i orzeszkiem w środku hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha słodyczy w funciaku jest wybór ogromny i można się przez ten sklep nieźle dorobić dodatkowych kilogramów 🤣

      Usuń
  10. Mundurki w szkołach też mnie zawsze zachwycały. U nas w postawówce też były, ale nie takie fajne jak w Anglii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mundurki mają genialne - chociaż wiadomo zależy od szkoły;)

      Usuń
  11. Bardzo fajny post, chętnie przeczytam więcej. Mam nadzieje, że kiedyś w końcu pojadę do Anglii;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super ! Będą kolejne wpisy ;) Serdecznie polecam przylecieć do Anglii bo jest pięknie;)

      Usuń
  12. Bardzo ciekawy wpis. To z przechodzeniem na czerwonym świetle zauważyłam podczas zagranicznych podróży, bardzo irytuje mnie to, że w Polsce pieszy musi czekać na zielone, nawet jeśli nic nie jedzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również to irytuje, że w Polsce nawet jak nic nie jedzie na czerwonym przejść nie można ;(

      Usuń
  13. Napisałaś to w taki sposób że sama od razu polubiłam Anglię ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy temat :) Ja bardzo chętnie przeczytam kolejne artykuły w tej tematyce i jestem ciekawa tego, o czym wspomniałaś na samym początku, czyli co Ci się nie podoba w Anglii? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpis z tym co mi się nie podoba w Anglii pojawi się już wkrótce ;)

      Usuń