sobota, 4 lutego 2017

Ulubieńcy stycznia !

Miesiąc dobiegł końca, więc czas zaprezentować ulubieńców stycznia. W tym miesiącu zdecydowanie króluje u mnie pielęgnacja. Jeśli chodzi o kolorówkę, poza podkładem i paletką cieni - nic jakoś specjalnie mnie nie zachwyciło. Mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dobrego w tym zestawieniu ;) Zapraszam do dalszego czytania.



ISANA ŻEL POD PRYSZNIC O ZAPACHU WANILII I  KARMELU
Jest to edycja limitowana, idealna w okresie zimowym. Ma otulający zapach, który - jak sam producent napisał - rozpieszcza nasze zmysły ;) Nie przesusza skóry, dobrze się pieni i ma poręczne opakowanie, które łatwo się otwiera. Do tego wszystkiego jest niedrogi, za 300 ml zapłaciłam ok. 5 zł 


JOANNA  ULTRA COLOR SYSTEM SZAMPON NADAJĄCY  PLATYNOWY ODCIEŃ
Nikomu pewnie nie muszę przedstawiać tego szamponu, bo jest on wszem i wobec znany. A ja jego dobre właściwości odkrywam już kolejny raz. W styczniu moje ombre zaczęło nabierać żółtych tonów i dzięki temu szamponowi udało się je zniwelować.


BIELENDA PROFESSIONAL SATYNOWA WODA RÓŻANA
Co prawda używam tej wody już kilka miesięcy, ale jakoś wcześniej zapomniałam o niej wspomnieć. Najwyższy czas, aby ją wyróżnić ;) Używam tej wody jako toniku w porannej pielęgnacji  i w tej roli sprawdza się naprawdę bardzo dobrze. Odświeża i koi moją skórę twarzy. Bardzo praktyczna buteleczka z pompką - za co duży plus. Polecam wypróbować.


TONY MOLY PANDA'S DREAM STICK
Krem  w formie sztyftu, który nawilża a jednocześnie orzeźwia skórę pod oczami. Niweluje w niewielkim stopniu cienie. Dodatkowo ma przeurocze opakowanie, które sprawia, że aż się chce sięgnąć po ten krem.

ZIAJA KREM POD OCZY Z WITAMINĄ E
Krem ma lekką konsystencję, mimo to dobrze nawilża. Stosuję go pod oczy na noc i w połączeniu z Pandą z Tony Moly (którą używam na dzień) jest to dla mnie duet, który się dobrze sprawdza na moja dość delikatna skórę.


THE BODY SHOP LIP BUTTER
Idealnie nawilża spierzchnięte usta w tym zimowym okresie na dłuższy czas. Jest wydajny, i przyjemnie pachnie.

THE BODY SHOP BODY BUTTER  
Tego gagatka nie trzeba nikomu przedstawiać, bo pewnie każdy z Was zna masła do ciała tj firmy. Jest to największy mój ulubieniec. Nie wyobrażam sobie, aby mogło go zabraknąć w mojej łazience - zwłaszcza zimą. Genialnie nawilża moją przesuszoną skórę na naprawdę długi czas. Zapach oczywiście jest obłędny. Co tu więcej mówić - MÓJ IDEAŁ!



CATRICE HD LIQUID COVERAGE FOUNDATION 
Przez długi czas nie mogłam zrozumieć zachwytów tym produktem. Dopóki nie wpadł w moje ręce. Teraz już wiem, dlaczego tak wiele z Wa go polubiło. Ładnie wyrównuje koloryt skóry. Co prawda nie zakrywa nam jakiś większych mankamentów, ale ładnie stapia się ze skórą. Jest to matowy podkład, przypudrowany utrzymuje się na naszej twarzy długi czas bez poprawek. Polecam aplikować go palcami, ponieważ przy innych metodach aplikacji już nie wygląda tak dobrze. 



KOBO PALETKA CIENI EYE SHADOW SET
O tej paletce pisałam już wcześniej recenzję na blogu. W dalszym ciągu uważam, że jest bardzo dobra. Długo utrzymuje się na powiekach, pigmentacja też jest w porządku. Idealnie nadaje się do podręcznej kosmetyczki.



HOLIKA DAILY GARDEN DAMYANG BAMBOO SOOTHING CLEANSING FOAM
Azjatyckie kosmetyki są ostatnio bardzo popularne. I ja postanowiłam czegoś wypróbować. Trafiłam na piankę do oczyszczania twarzy skóry z ekstraktem z soku liści bambusa i był to strzał w 10! Perfekcyjnie oczyszcza skórę jako pierwszy krok demakijażu. Zauważyłam, że pozytywnie wpływa na stan mojej skóry. Gęsta konsystencja pianki sprawia, że produkt nam nie spływa z twarzy i wystarczy naprawdę odrobina do oczyszczenia całej twarzy, przez co jest dzięki temu bardzo wydajny. Używałam go praktycznie cały miesiąc codziennie i zużycie jest naprawdę minimalne.




Dajcie znać, czy Wasi faworyci się pokrywają z moimi i czy miałyście jakieś doświadczenia z zaprezentowanymi tu produktami. 
Pozdrawiam Paulina 

2 komentarze:

  1. Już długo przymierzam się do CATRICE HD LIQUID COVERAGE FOUNDATION. Chyba wreszcie się skuszę :) Choć trudno dotrzeć do 010, a obawiam się, że 020 może być zbyt ciemny. Wpada w różowe czy żółte tony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja posiadam odcień 020 i on niestety ma różowe tony ale przy dokładnym rozprowadzenie naprawdę dobrze wygląda na skórze i pomimo,że jestem dość blada, kolor nie jest za ciemny.

      Usuń