wtorek, 19 września 2017

3 x NIE

Ostatnio natrafiam na sporo produktów, które albo mnie  rozczarowują swoim działaniem, albo po prostu są dla mnie totalnymi bublami. Oczywiście wiadomo, że coś, co u mnie się nie sprawdza - niekoniecznie również u Was się nie sprawdzi. Każdy jest inny i oczekuje czegoś innego. Jednak dzisiaj pokażę Wam trzy produkty, które totalnie się u mnie nie sprawdziły i na pewno już nigdy do nich nie wrócę.





ROZŚWIETLAJĄCY PODKŁAD CITY RADIANCE w mojej toaletce leżał długi czas. I zastanawiałam się dlaczego go nie używam. I wiecie co? Już wiem jaki był powód upchnięcia go na sam koniec szuflady w toaletce.  Podkład jakby nie „współpracował” z moją skórą. Waży się na buzi i ściera w ekspresowym tempie. Do tego zamiast dawać ładne naturalne rozświetlenie - moja buzia świeci się przeokropnie.


Kolejnym bublem jest dla mnie MATUJĄCY KREM DO TWARZY ISANA. Kupiłam go z czystej ciekawości. Nigdy wcześniej nie miałam potrzeby używania  matującego kremu ale, że jestem posiadaczką cery mieszanej pomyślałam, że może się jednak sprawdzić. Krem szybko się wchłania i rzeczywiście pozostawia delikatny mat na twarzy, jednak na krótko. Twarz po jakimś czasie znów się świeci. Co gorsza  -zauważyłam, że po jakiś 2-3 aplikacjach mam jeszcze gorszy problem ze świeceniem się w strefie T. Po nałożeniu kremu twarz była lekko ściągnięta, a więc o nawilżeniu nie było mowy.


Kupując GALARETKĘ DO MYCIA CIAŁA NACOMI byłam pewna, że będzie ona  w formie bardziej płynnej. Jakie było moje zdziwienie, gdy po otwarciu zobaczyłam mydło glicerynowe. Jest to ciężki produkt w użytkowaniu. Ciągle wyślizguje się z ręki, nie pieni się i mam wrażenie, że skóra jest nieoczyszczona. Nie polecam.



Jestem bardzo ciekawa, czy mieliście te produkty i czy u Was się sprawdziły? Podzielcie się też swoimi bublami. Chętnie się dowiem, czego unikać.

2 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że nie jestem do końca przekonana do pielęgnacyjnych produktów isany, ale ich żele bardzo lubię. Na galaretkę nacomi wiele osób narzeka, więc na pewno jej nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje, że to był jednorazowy niewypał dla mnie jeśli chodzi o markę Isana. Bardzo lubię ich produkty do włosów, żele i różowy żel do mycia twarzy też fajnie się u mnie sprawdzał ☺

    OdpowiedzUsuń