I gdzie się podział wrzesień? Ten miesiąc minął mi na dość
chaotycznych próbach ogarnięcia wszystkich moich zadań i obowiązków przed
urlopem. Dziś przychodzę do Was z ulubieńcami zarówno tymi kosmetycznymi, jak i
niekosmetycznymi, a tych jest znacznie więcej. Nie przedłużając, zapraszam do
dalszej części wpisu.
Zacznę od
kosmetycznych ulubieńców, bo tych -o dziwo - jest bardzo mało, ale muszę o nich
wspomnieć, bo we wrześniu na mojej
twarzy gościły praktycznie codziennie.
WIBO, I CHOOSE WHAT I WANT
w odcieniu sweet coffee to chyba moje odkrycie roku. W ostatnich
miesiącach często rezygnowałam z bronzera, ale odkąd mam ten - sięgam po niego
każdego dnia. Idealny chłodny kolor, który nie wygląda sino na twarzy. Bardzo
dobra pigmentacja, kremowa formuła – wszystko to co sprawia, że z tym bronzerem
pracuje się świetnie.
PALETKA CIENIE KOBO EYE SHADOW SET NUDE I ZOEVA NATURALLY
YOURS
Już nie raz wspominałam o tych paletkach, ale teraz kiedy
dni są chłodniejsze chętniej sięgam po cienie i z otwartym sercem wróciłam do
tych palet. Zoeva to zestaw pięknych odcieni bronzów zarówno matowych, jak i
błyszczących. Pigmentacja i to jak się z nimi pracuje - po prostu bajka.
Natomiast paletka Kobo zawiera 5 odcieni błyszczących cieni, które pięknie
mienią się w świetle.
W kwestii
niekosmetycznych ulubieńców chcę Wam polecić serial THE CROWN. Brytyjski
serial, skupia się na panowaniu Elżbiety II od śmierci jej ojca do czasów
obecnych i dotyczy nie tylko samej królowej, ale także okresu historycznego, w
którym rządzi. Ciekawa propozycja, aby dowiedzieć się kilku ciekawych historii
o rodzinie królewskiej.
Książka, którą przeczytałam i która mocno mnie wzruszyła to
NICHOLAS SPARKS- WYBÓR. Jedna z najpiękniejszych historii miłosnych, jakie
miałam okazje przeczytać w ostatnim czasie. Choć muszę przyznać, że pierwsze
strony mnie zniechęciły. Cieszę się, że wytrwałam do końca, bo naprawdę warto.
Czytając, poznajemy odpowiedź na pytanie "Czym jest miłość?". Jest to
jedna z tych książek, do których chce się wracać.
Mam również dwie ulubione piosenki września, jakimi są :
I to już wszyscy moi ulubieńcy. Jak Wam się podobają moi wrześniowi ulubieńcy? Znacie ich?
Piosenka głupcy pojawiła się ostatnio w moim przeglądzie - też ją lubię, chociaż samej Karwan w the voice zbytnio nie kibicowałam. Książkę znam - jak wszystkie Sparksa była przyjemna, aczkolwiek nie mogę nazwać ją najlepszą :D
OdpowiedzUsuńTeż nie kibicowałam Ani ale fajnie, że powstała taka piosenka w jej wykonaniu ;)
UsuńThe Crown też oglądałam i zdziwiło mnie, że nie idealizowali tak bardzo rodziny królewskiej, więc super!:):*
OdpowiedzUsuńTeż byłam w szoku ;) Przyjemny serial z którego można się co nie co dowiedzieć ;)
Usuń