czwartek, 12 września 2019

ULUBIEŃCY SIERPNIA/ tani i rewelacyjny płyn micelarny, cudowna maseczka, drogeryjny podkład


 Ciężko się z tym pogodzić, ale niestety sierpień już za nami, a co za tym idzie wakacje już  minęły. Wielka szkoda, bo jestem wielka fanką  ciepła i nie po drodze mi z tymi wszystkimi grubymi kurtkami, szalikami itd. Jesień ma swój klimat - i to trzeba przyznać - jednak wolałabym, żeby lato trwało dłużej. Ale ja nie o tym dzisiaj! Dziś chcę Wam pokazać pięciu ulubieńców sierpnia, jeżeli więc lubicie ten temat – zapraszam na dzisiejszy post!



  Eveline, Gold Lift Expert, Luksusowy przeciwzmarszczkowy płyn micelarny 3 w 1

Długo byłam wierna tylko jednemu micelowi! Jednak podczas mojego próbnego makijażu ślubnego, moja kosmetyczka używała właśnie tego płynu micelarnego. Zainteresowałam się nim, bo pięknie pachniał, a do tego ta złota etykieta przykula moja uwagę. Jak się okazało zakup tego płynu micelarnego był strzałem w dziesiątkę! Nawilża i regeneruje, a także przede wszystkim precyzyjnie oczyszcza z całego makijażu. Przy oczach nie uczulił oraz nie spowodował łez  i nie było uczucia  ściągnięcia się skóry.  Skóra jest bardziej ujednolicona i ujędrniona. Jestem na tak!

 
♥ Garnier, Fructis, Papaya Hair Food (Regenerująca maska do włosów zniszczonych)

Moje pierwsze podejście do tej maski nie było zbyt udane, ale wiecie jak to jest, jak już stoi to trzeba to zużyć (przynajmniej ja tak mam). Kluczem dla tej maski jest znalezienie odpowiedniego sposobu nakładania. Maskę można używać na 3 sposoby: przed myciem, w trakcie mycia na wilgotne włosy lub po prostu bez spłukiwania. I u mnie maska daje najlepsze efekty, kiedy używam jej na suche włosy przed umyciem na ok. 15 minut. Maska regeneruje i odżywia, czule pielęgnując włosy, by ponownie nadać im miękkość, blask i sprężystość.

♥ Lush cupcake maseczka do cery tłustej i problematycznej

Cupcake to maska stworzona na bazie kakao oraz błota Rhassoul, która ma za zadanie oczyszczać i łagodzić cerę tłustą i problematyczną. Maska należy do serii świeżych produktów, których termin ważności jest krótki i które należy przechowywać w lodówce przez cały okres używania. Konsystencja jest gęsta, nieco tępa, ale dobrze rozprowadza się na skórze i nie „odpada” z twarzy. Można dopatrzeć się niewielkich drobinek lnu, które przy zmywaniu dodatkowo peelingują twarz. Jeśli chodzi o zapach, to jest on bardzo przyjemny. Wyczuwam tutaj mocny zapach czekolady i kakao. Skóra jest niesamowicie gładka, oczyszczona, pory są zwężone, a niedoskonałości uspokojone. Jeśli borykacie się z problemami skórnymi i potrzebujecie dobrego oczyszczenia, ale wasza skóra jest delikatna i wrażliwa, to gorąco polecam tę maseczkę. Mi sprawdziła się świetnie i na pewno będę do niej wracać, jak również chętnie sięgnę po inne maski tej marki. Może Wy polecacie jakąś konkretną?




♥ L`Oreal Paris, Infallible, 24h Fresh Wear Foundation

Ten produkt pojawił się już w jednych ulubieńcach - dość niedawno(klik). Ponownie go doceniłam i do niego wróciłam - zakochałam się kolejny raz.  A to tylko potwierdzenie tego, że jest to ulubieniec nie tylko jednego miesiąca. Podkład pięknie wygląda na twarzy. Skóra jest wygładzona, ujednolicona i zblurowana. Nie przesusza skóry i nie podkreśla suchych skórek. Dobrze stapia się ze skórą, bez uczucia maski. Podkład wygląda świetnie i w rzeczywistości i na zdjęciach. Ma idealne średnie  krycie, które spokojnie można budować prawie do pełnego.


 ♥ Wypiekany róż HEAN

Róż przepięknie wygląda na twarzy. Ma bardzo delikatne drobinki, które nie tworzą sztucznego efektu, a wręcz przeciwnie - nadają skórze naturalne rozświetlenie i tworzą efekt mokrego policzka.
Ogromną zaletą tych produktów jest ich naprawdę jedwabiście gładka konsystencja, bardzo dobrze się rozprowadzają.



♥ Kredka  do oczu GLIMMERSTICK DIAMONDS Avon

Uwielbiam tą kredkę! To najszybszy i najłatwiejszy sposób na podkreślenie spojrzenia. Kredka jest  miękka, łatwo się aplikuje i rozciera na oku. Dość dobrze się na nim utrzymuje i jest precyzyjna. Wystarczy jedno pociągnięcie i mamy szybki makijaż oka ;)



Znów gromadka ulubieńców okazała się skromna i ulubieńcy sierpnia to tak naprawdę tylko pięć kosmetyków, ale jakich dobrych! Jestem naprawdę bardzo ciekawa, jakie produkty znalazły się wśród Waszych ulubieńców sierpnia. Zalazłyście jakieś perełki, które i ja powinnam poznać z bliska? Koniecznie zostawcie swoje typy w komentarzach!

8 komentarzy:

  1. Miałam maskę Garniera i jak wiesz nie do końca polubiłam się z nią. Fajnie, że znalazłaś na nią sposób, ja aktualnie mam wersję goji, która jest dużo lepsza i nie obciąża tak moich włosów jak papaja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ze względu na to, że mam grube włosy papaja sprawdza się u mnie lepiej. Podobno wersja aloesowa jest bardzo fajna, może by się akurat u Ciebie sprawdziła;)

      Usuń
  2. Kuszą mnie bardzo maski z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię płyny micelarne Eveline, ale ja akurat używałam wersji z różową etykietą. Podkład z L'oreal kiedyś sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę musiała wypróbować tego z różową nakrętką bo okazuje się, że Eveline ma naprawdę dobre micele ;)

      Usuń
  4. Znam jedynie maskę papaję z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam pozostałe maski Garnier, ale tej konkretnej jeszcze nie dorwałam :) na pewno wypróbuję, bo reszta mi się dobrze sprawdziła ;)

    OdpowiedzUsuń