poniedziałek, 20 kwietnia 2020

#BLOGERKIPOLECAJĄ DOBRE BO POLSKIE / 9 MAREK KOSMETYCZNYCH , KTÓRE POLECAM


Czas na kolejną odsłonę wpisu  w ramach akcji  #Blogerkipolecają i tym razem  z dziewczynami postanowiłyśmy pokazać Wam Polskie marki kosmetyczne, które w tym trudnym czasie warto wspierać. Nikomu nie jest łatwo w tym czasie, dlatego tym bardziej ważne jest wspieranie naszego rodzimego rynku. A jak to mówią : dobre bo Polskie więc tego się trzymajmy! Poznajcie moje ulubione kosmetyki polskich marek i oczywiście zapraszam Was do dziewczyn, bo jestem przekonana, że znajdziecie tam sporo ciekawych kosmetyków - linki znajdziecie na końcu wpisu.


Na co dzień nie mam dostępu do polskich marek, ale zawsze, gdy jestem w Polsce, to sięgam po kosmetyki z naszego rodzimego podwórka. Polskie kosmetyki niczym nie odbiegają od droższych, zagranicznych marek, a są dobre i nie rujnują naszego portfela.


VIANEK

Marka, która jest ze mną już jakieś dwa lata i tak naprawdę każdy produkt się u mnie sprawdza. Mamy tutaj do czynienia z dobrym składem, przyjemną szatą graficzną i bardzo dobrym działaniem. Największym moim ulubieńcem jest mgiełka - tonik nawilżający, który uwielbiam w okresie wiosenno-letnim. Uwielbiam odświeżać sobie nim twarz w ciągu dnia, jak również podczas upałów daje ukojenie przesuszonej od słońca skórze. Z tej samej serii polubiłam również krem do rąk, który w swoim składzie ma mocznik, ekstrakt z robinii akacjowej, olej z kiełków pszenicy i masło shea. Czyli same naturalne składniki, które sprawiają, że skóra dłoni jest miękka i  nawilżona. Krem szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy.  A moim ostatnim odkryciem jest  łagodzący olejek do demakijażu. Moja skóra nie  zawsze toleruje olejowe formuły, bo potrafią mnie zapychać - tutaj nie ma z tym problemu. Olejek bardzo ładnie zmywa makijaż twarzy i oczu. Rumianek lekarski, który jest w składzie, bardzo fajnie łagodzi podrażnienia i koi skórę. Na duży plus jest oczywiście pompeczka, która ułatwia aplikowanie kosmetyku.


NACOMI

Nacomi to jedna z tych marek, po których kosmetyki sięgam najczęściej, więc mam tutaj sporo swoich ulubieńców - uwielbiam przede wszystkim ich peelingi i masła do ciała. Cudowne zapachy uwodzą zmysły, a konsystencje rozpieszczają skórę. Masło do ciała z zieloną herbatą to moje must have na sezon jesienno-zimowy ze względu na bogatą konsystencję, która dokładnie nawilża skórę. Jeśli borykacie się z przesuszoną skórą to warto sięgnąć po to masło. Minusem może być fakt, że długo się wchłania, no ale coś za coś. Stosunkową nowością, jaką odkryłam, jest pyłek Magic Dust oczyszczająco-rozjaśniający. Pyłek łączymy z wodą i nakładamy na buzię. Produkt jest delikatny, nie wysusza i  nie powoduje uczucia ściągnięcia. Używam go do zmycia olejku i bardzo fajnie mi się sprawdza. Nie ukrywam, że bardzo lubię sięgać po ten pyłek i pewnie wyląduje w ulubieńcach😊



WIBO

Najlepsze pudry, jakie uwielbiam używać, to te od Wibo. Jednym z moich ulubionych to puder Get Ready oraz Fixing Powder. Obydwa pudry wyglądają przepięknie pod oczami, wygładzają tę strefę, a jednocześnie nie przesuszają i nie ściągają skóry. Używam ich również do utrwalenia całego makijażu i nie są to pudry, które matują na cały dzień, bo skóra po kilku godzinach się wyświeca, ale w tak naturalny sposób, że  ja uwielbiam ten efekt.
Jeśli chodzi o makijaż brwi to należę do osób, dla której podkreślenie brwi jest konieczne. Lubię je pomalować, ale zależy mi, aby nie trzeba było poświęcać dużo czasu. I takim produktem, który jest łatwy i szybki w użyciu, jest puder do brwi Eyebrow shaping kit. Był jednym z pierwszych produktów tego typu, jaki zakupiłam i lubię po niego sięgać. Ma ładne odcienie, które śmiało możemy ze sobą łączyć i dopasować do koloru najbardziej nam pasującego. Osobiście używam głównie tego ciemniejszego koloru. Puder do brwii długo utrzymuje się na brwiach i bardzo naturalnie się na nich prezentuje. Można tym kosmetykiem lekko wypełnić brwi, ale również możemy nim osiągnąć mocniejszy, dopracowany efekt.



EFEKTIMA
Kiedyś pomijałam peelingi do ciała i nie lubiłam po nie sięgać, natomiast od jakiegoś roku nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji ciała bez tych produktów. I w momencie, kiedy kupiłam kokosowy peeling do ciała z Efektima - przepadłam. Jest wiele wariantów zapachowych, jednak moim ulubionym jest właśnie cukier i  kokos. Dobrze zdziera martwy naskórek, nie podrażnia skóry, zostawia lekką powłokę, ale dzięki temu nie musimy stosować balsamów. Peeling bardzo dobrze nawilżył moją skórę, była ona przyjemna w dotyku, gładka i mega dopieszczona.

YOPE

Przyznam się Wam szczerze, że ja do tej marki nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona. Natomiast kiedy kupiłam naturalną  odżywkę do włosów z mlekiem owsianym - przepadłam. Moje włosy są niesforne i lubią się puszyć, a jednocześnie się nie układają. Po użyciu odżywki Yope włosy są  wygładzone, pięknie błyszczą, a co najważniejsze - cudownie się układają. Są bardziej podatne na skręt i to nawet bez użycia żadnego sprzętu. Wystarczy, że skręcę je na palcach i ten skręt w naturalny sposób się utrzymuje. Uwielbiam i chętnie sięgnę po nią jeszcze raz!


PAESE

Kolejną polską marką, na którą warto zwrócić uwagę, jest Paese. I tutaj mam dwa produkty do polecenia, które z pewnością już nie raz widziałyście na blogu. Jeśli zmagacie się z przesuszeniem skóry i denerwują Was suche skórki to świetną opcją pod makijaż będzie nawilżająca baza pod makijaż.  Baza przygotowuje skórę do nałożenia podkładu oraz przedłuża trwałość makijażu, a skóra zyskuje subtelny blask. Konsystencja bazy jest tak przyjemna, że bez problemu się aplikuje i doskonale łączy się z każdym podkładem.
Jeśli natomiast szukacie paletki cieni z blaskami to sięgnijcie po Beauty Rocks. Cienie  doskonale rozprowadzają się na powiece. Cienie posiadają kremową konsystencję, która ułatwia aplikację. Można je stosować na sucho lub na mokro. Wiadomo, że nie jest to paleta podstawowa, a raczej uzupełniająca. Znajdziemy tu sporo kolorów. Folie mają mocny błysk i mocny pigment. Makijaż oka wytrzymuje wiele godzin w nienaruszonym stanie.


MOKOSH

Olejek z pestek malin Mokosh to moje objawienie w wieczornej pielęgnacji. Skóra twarzy jest nawilżona, odżywiona, rozjaśniona i rozświetlona.  Co ja mogę Wam powiedzieć - uwielbiam ten olejek i uważam, że jest rewelacyjny! Olej z pestek malin ma rzadką, wodną konsystencję, przez co nie jest tak tłusty, jak inne oleje i lepiej się wchłania i  rozprowadza. Olejek ma wiele zastosowań, przez co jest bardzo uniwersalny, a dodatkowo - mimo małej pojemności - jest wydajny.



BIELENDA


Bielenda wypuszcza co chwilę cudowne nowości i czasami ciężko za nimi nadążyć, jednak ja pokażę Wam 3 produkty, które goszczą u mnie od dłuższego czasu. Moja skóra jest kapryśna i miałam często problem z suchymi skórkami, więc przed nałożeniem makijażu używałam bazy Pearl Base z efektem poprawy kolorytu.  Baza ma żelowo-perłową konsystencję i bez większego problemu rozprowadza się na skórze. Baza jest bardzo lekka, nie klei się, szybko się wchłania i przedłuża trwałość makijażu. Skóra po nałożeniu bazy jest bardziej atrakcyjna, pozbawiona zmęczenia i nadaje większego blasku.
Mgiełka Magic Water to idealne rozwiązanie na letni okres, kiedy chcemy aby nasza cera ale też skóra była bardziej rozpromieniona i złocista. Mgiełka super wykańcza makijaż, usuwa efekt pudrowości, pięknie rozświetla, dając efekt nieprzerysowanego glow. Uwielbiam tę mgiełkę - nie tylko za jej uniwersalność czy za to, że nie tworzy plam na skórze, ale uwielbiam jej piękny i delikatny zapach.
Nie znoszę samoopalaczy, bo zawsze robię sobie nimi okropne plamy. I znalazłam świetną alternatywę, jaką są chusteczki opalające do ciała. Dla takich laików jak ja - to rewelacyjna opcja. Wystarczy przejechać chusteczką skórę w miarę równomiernie i pozostawić na kilka godzin lub na całą noc. Efekt jest delikatny, ale wystarczający jak dla mnie, a co najważniejsze - ta opalenizna nie jest pomarańczowa, lecz złocista. Jeśli chodzi o zapach to niestety czuć tutaj palonego kurczaka, ale jestem w stanie to wybaczyć, bo dostaję ładną opaleniznę bez plam.



EVELINE


Kolejna polska marka, która w ekspresowym tempie wypuszcza nowości i to dobre! Ja jednak nie o nowościach będę mówić, a raczej o kosmetykach, które na rynku możemy znaleźć od dłuższego czasu.  I takim wielkim ulubieńcem jest serum ujędrniające do ciała. Każde serum do ciała tej marki spisuje się u mnie rewelacyjnie. Wiele osób uważa, że używając produkty ujędrniające bez odpowiedniej diety i ćwiczeń nie ma efektów. Moje zdanie na ten temat jest takie, że jeśli używacie systematycznie, czyli codziennie, taki kosmetyk to skórka pomarańczowa na udach jest zdecydowanie mniej widoczna.
Jeśli jesteście fankami hybryd - te z Eveline są mega! Na mojej płytce średnio trzymają się hybrydy i zazwyczaj po 3-dniach już coś odpryskuje, a w tym przypadku szok. Hybrydy trzymają mi się prawie 2 tygodnie. Dodatkowo mają fajny pędzelek i z łatwością się nakładają na paznokcie. Wystarczą już dwie warstwy do pełnego krycia, gdy w przypadku innych hybryd dopiero po trzech warstwach efekt był zadowalający.  Dla mnie bomba!

Jeśli macie problem z łamiącymi się paznokciami to  skoncentrowana odżywka 8w1 sprawdzi się idealnie. Paznokcie już po tygodniu rosną szybciej, wyglądają zdrowiej i są wzmocnione. Moje paznokcie w końcu odzyskały blask i nie są już matowe.
Serum do rzęs SOS BOOSTER to ratunek dla moich, rzęs kiedy noszę rzęsy 1:1. Rzęsy po użyciu tego serum są bardziej zregenerowane, uelastycznione i delikatnie wydłużone. I właśnie po ściągnięciu rzęs widzę największe efekty tego serum. Można je również stosować pod tusz do rzęs (jako baza).





 Koniecznie zajrzyjcie do pozostałych dziewczyn, które stworzyły podobne wpisy na temat polskich marek i w tym tygodniu u każdej pojawi się wpis :

Ciekawa jestem, jakie Polskie marki kosmetyczne Wy możecie polecić? Czekam na Wasze komentarze 😊

36 komentarzy:

  1. Markę Nacomi bardzo lubie i buelenda tez sie u mnie super sprawdza. Z eveline bywa u mnie różnie. Niektóre produkty lubie zaś inne mniej :) bardzo chce w końcu przetestować markę Mokosh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nacomi , Bielenda i Eveline to takie klasyki wśród których każdy znajdzie coś dla siebie ;) ja teraz mam ochotę na balsam brązujący z Mokosh 😊

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy post, chociaż nie wszystko się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam natomiast też sporo marek do polecenia. Vianek zdobył moją sympatię, tak samo Nacomi czy Yope :)

      Usuń
    2. Chętnie zobaczyłabym jakie Ty polskie marki polecasz ;)

      Usuń
  3. Vianek i u mnie się pojawi, więc to nasz wspólny ulubieniec :) Zwłaszcza jeśli chodzi o toniki to go lubię. Natomiast za nacomi nie przepadam, miałam kilka produktów, ale żaden nie podbił mojego zesrca. Chociaż.. miałam mus biolove, który też produkuje nacomi i był super! Więc mam ochotę wypróbować też ich masła - teraz wiem po jaki wariant sięgnąć :D
    Chociaż np. pyłki ich i przede wszytskim.. maski! Te z nowej serii mnie ogromnie kuszą ♥
    Wibo też lubię, zwłaszcza puder ryżowy od nich, a ten photo ready mam w planach kupić :)
    Efektima jest nie doceniona chyba przeze mnie, słabo ją ogólnie znam. Miałam jedynie masło do ciała, ale nie przypadło mi do gustu. Ten peeling z kokosem bardzo mnie ciekawi - głównie ze względu na zapach, jak chyba już Ci pisałam :D
    Bielenda bardzo często u mnie gości, chociaż głownie w pielęgnacji. Mam u nich wiele hitów :) Z kolei Eveline lubię właśnie w kwestii kolorówki - głównie tuszy do rzęs. Chociaż mam w planach skusić się też na kilka pielęgnacyjnych produktów, m.in peeling gommage, któy polecała Aneta :) Teraz mam ich balsam i okazał się zaskakująco fajny! Miałam też kiedyś tą odżywkę do paznokci, a teraz mam też serum do rzęs, ale jak pisałam nie widzę wielkich efektów - chyba miałam zbyt wygurowane oczekiwania haha :D
    Yope, Mokosh wgl nie miałam, paese też nie za wiele kosmetyków..
    Ogólnie bardzo dużo marek, kilka nam się powtórzyło, chociaż nie dużo :D Ja postawiłam na takie top, top :)
    Chciałam Ci wgl podziękować za zapodanie pomysłu na ten wpis! Super mi się go pisało, a sama na niego pewnie nigdy bym nie wpadła gdyby nie ta akcja! Także dziękuję, mam nadzieję, że inne dziewczyny też miały podobne wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jest bardzo miło, że tak chętnie zgodziłyście się na taki temat ;) I mnie również się to super pisało i uśeiadomiłam sobie, że mam więcej polskich kosmetyków niż myślałam 😊 Sporo marek się powtarza u nas , ale wiele poleceń mamy zupełnie innych i ta rozmaitość mi się mega podoba ;) Kiedyś miałam masło biolove i dla mnie są za tłuste - te z Nacomi znacznie lepiej mi pasują ;)

      Usuń
    2. Znaczy ja miałam mus nie masło :)

      Usuń
  4. Vianka i Bielendę znam bardzo lubię, choć ja bardziej poszłam w pielęgnację typu peelingi do ciała choćby, które mają genialne. W vianku cenię sobie pielęgnację twarzy bardzo :) O hybrydach Eveline rozmyślam już długo i myślę, że całkiem prawdopodobne, że się skuszę w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj hybrydy bo są genialne i nawet laik taki jak ja sobie z nimi radzi ;)

      Usuń
  5. Markę Vianek znam i też polecam, miałam od nich sporo produktów i bardzo lubiłam. Od Nacomi kupuję olejki. Resztę znam ale nie używam:) No może za wyjątkiem Eveline, miałam kiedyś odżywkę do paznokci, całkiem dobrą, chyba właśnie tą którą pokazałaś:)
    Ze swojej strony mogę polecić markę Resibo, Zielone Laboratorium, Make Me Bio, Nature Queen czy Miodowa Mydlarnia i pewnie jeszcze całą masę innych o których teraz nie pamiętam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad Resibo ciągle się zastanawiam tak samo jak nad Zielonym Laboratorium i pewnie jak już wrócę do PL to częściej będę sięgać po nasze rodzime marki ;)

      Usuń
  6. Uzbierało Ci się, podobnie jak u mnie :D
    O Vianku jakoś zapomniałam mimo że lubię! Jest tyle super polskich firm że ciężko wymienić wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polskich Marek jest tak dużo na rynku, że ciężko nadążyć i zapamiętać te wszystkie marki . U Ciebie znalazłam marki o których nigdy nie słyszałam więc to jest super w tych postach, że dzięki temu mogłam je poznać;)

      Usuń
  7. Znam te produkty, ale jakoś większość z tych marek nie spawdziła u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie kosmetyki Polskie polecasz i się u Ciebie sprawdzają ?

      Usuń
  8. Z Paese zastanawiam się już od jakiegoś czasu między paletami Warm Memories i Indian Summer. A zbliża się mój termin zamówienia kolorówki na cocolicie, więc coś musze wymyślić w końcu....No i osławiony ostatnio puder pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wam Memories był na mojej liście z resztą puder również ale chwilowo nie zamawiam kolorówki tylko staram się zużyć to co mam ;)

      Usuń
  9. Wibo, bielenda i eveline pojawią się także u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba u prawie każdej z nas te marki się pojawiają ;)

      Usuń
  10. Musze w końcu skusić się na coś z firmy Vianek, bo widzę dużo poleceń :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo z tych produktów kojarzę, ale używałam niewiele. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No i tak z Vianka lubię Odżywczą maskę peeling do twarzy, z Nacomi peeling do ciała o zapachu mrożonej kawy, z Wibo w sumie niewiele miałam styczności, z Efektimy też bardzo lubię ten kokosowy peeling do ciała, z Eveline wolę kolorówkę, z Yope chyba nic nie miałam, z marką Paese od niedawna się poznaję podobnie jak z marką Mokosh :) Bielenda jest praktycznie u każdej z nas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować ten peeling o zapachu mrożonej kawy bo wiele z Was poleca ;)

      Usuń
  13. Ja z Mokosh uwielbiam krem malina, świetny jest! Tak samo ich balsam brązujący :) Pozostałe marki znam i lubię, choć po część z nich sięgałam częściej kiedyś. Jedynie do Yope nie jestem w pełni przekonana ze względu na specyficzne zapachy i krem do rąk z herbatą, który był dla mnie zdecydowanie za słaby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem brązujący muszę kupić koniecznie;) Jeśli chodzi o Yope to krem rzeczywiście był słaby ale maska do włosów jest sztosem!;)

      Usuń
  14. Świetny post. Nasze rodzime firmy produkują mnóstwo świetnych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawe produkty i firmy. Musze przyznać, że nie wszystkie znam. Z Vianka ostatnio używam peelingu i wcierki do skóry głowy, również polecam. ;) Z Eveline zaczynam dopiero testowanie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Będę musiała wypróbować pudry Wibo bo do tej pory sięgałam tylko po te z Ecocery.
    Masło z Nacomi też będę musiała wypróbować bo moja skóra wciąż szaleje :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiedziałam, że Eveline jest polską marką ;) Własnie mam odżywkę 9 w 1 Eveline na pazurkach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A znacie markę For Life & Madaga?

    OdpowiedzUsuń
  19. A znacie markę For Life & Madaga?

    OdpowiedzUsuń