We wrześniu ulubieńcy byli bardzo skromni, ale już w październiku miałam więcej czasu i chęci na testowanie nowości, więc mam sporo fajnych kosmetyków, które chciałam Wam dzisiaj pokazać! Będzie o tanim płynie micelarnym, serum z kwasem hialuronowym, kremie do rąk, a także o kremie pod oczy. Przed Wami ulubieńcy października 2021!
Eveline profesjonalny płyn micelarny
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten płyn i nie spodziewałam się tak dobrego produktu w takiej cenie. Byłam przekonana, że nazwa „profesjonalny” jest tu mocno naciągana, ale prawda jest taka, że ten płyn skutecznie i błyskawicznie usuwa nawet cięższy makijaż oczu i ust.
Bardzo dokładnie zmywa makijaż, nie potrzeba dużej ilości produktu. Jest przyjemny dla skóry, nie podrażnia oczu i nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Dla mnie atutem jest tutaj też przyjemny zapach, chociaż zdaje sobie sprawę, że dla większości może być to uznawane za minus.
Serum z kwasem hialuronowym
Rzadko używam ser w swojej pielęgnacji, w tym przypadku jednak się przemogłam i jestem systematyczna, bo efekty zauważalne były już praktycznie po pierwszym użyciu. Serum z kwasem hialuronowym działa nawilżająco, napinająco i ujędrniająco na skórę. Twarz jest bardziej świetlista i od kiedy go używam mam zdecydowanie mniejszy problem z niedoskonałościami.
Kwas hialuronowy ma również za zadanie chronić skórę przed czynnikami atmosferycznymi, zwiększać przenikanie innych składników aktywnych w głąb skóry oraz wspomagać tworzenie włókien hialuronowych.
ZIAJA MED., Kuracja ultranawilżająca mocznik 10% , krem do rąk
Jest to bardzo łatwo dostępny krem w niskiej cenie, który radzi sobie nawet z najbardziej przesuszoną skórą dłoni. Testuję wiele różnych kremów do rąk, wiele przynosiło ukojenie, ale tylko Ziaja Med działa długotrwale i eliminuje problem przesuszonych dłoni. Zapach kremu jest bardzo przyjemny, a tubka poręczna. Wiedziałam, że ten krem będzie hitem u mnie, ponieważ od lat używam kremu do stóp z tej serii, który również świetnie się sprawdza.
Nuskin, krem rozświetlający pod oczy
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten krem. Krem delikatnie redukuje opuchnięcia i cienie pod oczami, ale też ujędrnia skórę i spłyca zmarszczki. Podoba mi się jego aplikator, który jest bardzo higieniczny. Bardzo lubię go za to, że szybko się wchłania i nie roluje się na nim żaden korektor. Bardzo fajnie też rozświetla okolicę oczu!
Lush, Big szampon
Kultowy szampon marki Lush, który zaskoczył mnie swoją konsystencją. A przepraszam, przecież konsystencja jest tu zupełnie normalna, to te kryształki soli mnie zaskoczyły, bo nie spodziewałam się tak sporych kawałków. Lubię ten szampon za to, że odbija moje grube włosy od nasady i są one dłużej świeże. Oczywiście szampon może plątać włosy, ale w połączeniu z odżywką sprawia, że są one czystsze i gładsze w dotyku.
Lush, Cap o’coffee maska do twarzy i ciała
Maska, która obłędnie pachnie kawą, a jej nakładanie na twarz to czysta przyjemność. Jest to maseczka z drobinkami kawy, które przy lekkim pocieraniu służą również jako peeling. Maska ta bardzo fajnie rozświetla i pobudza skórę, więc dla mnie to idealny ratunek po cięższej nocy.
Jak wyglądają Wasi ulubieńcy? Macie swoją sprawdzoną gromadkę kosmetyków?
Bardzo ciekawi ulubieńcy, zapach kawy uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńKażdy z tych kosmetyków mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńSzampon i maskę Lush chętnie bym przetestowała, wiadomo, że jak coś jest nie dostępne u nas to kusi najbardziej :D
OdpowiedzUsuńTen płyn Eveline wiele osób poleca, ale mnie nie kusi jakoś. Jestem wierna Bielenda, a do tego ostatnio mam ochotę potestować olejkowe formuły :)
Te serum mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńTen szampon wydaje się super, chętnie go kiedyś przetestuje. Nie mam ulubieńca miesiącu, ciężko mnie zadowolić 😅
OdpowiedzUsuń