Będąc w ciąży, głaszcząc się po brzuszku, tworzymy wyobrażenia o swoim dziecku i o tym, jak będzie wyglądało nasze macierzyństwo. Nasze oczekiwania i rzeczywistość często okazują się totalnie różne. Żyjąc w dzisiejszym świecie, w którym rządzą social media, a macierzyństwo przedstawiane jest w różowych barwach i bywa mocno wyidealizowane - musimy się liczyć z tym, że rzeczywistość jest troszkę inna. Czy gorsza? Nie! Ale nie zawsze jest łatwo.
Prawdy i mity o macierzyństwie
Karmienie piersią to taka łatwa sprawa!
Co za bzdura! Karmienie piersią podobno jest lepsze dla naszego dziecka i to na pewno wygoda, bo nie trzeba tachać butelek, mleka czy przegotowanej wody. Niestety, u mnie laktacja bardzo słabo się rozkręcała po cesarce, a nasz mały głodomorek i tak musiał być dokarmiany później butelką, bo się nie najadał. Był płacz, nerwy i pretensje. Ostatecznie po kilku tygodniach przeszliśmy tylko na mleko modyfikowane i to była najlepsza decyzja. Ja nie chodziłam zestresowana, a dziecko było najedzone – a jak wiadomo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Więc kochane mateczki, ja wiem, że badania mówią, że ile się da - trzeba karmić, ale jeśli podacie MM to nie oznacza, że jesteście gorszymi matkami, nie dajcie sobie wmówić takich bzdur!
Zapomnij o ciepłej kawie!
Od kiedy pamiętam każdy mi powtarzał, że ciepła kawa to rzecz niemożliwa przy małym dziecku. No cóż, ja kawę piję ciepłą, więc to tylko kwestia naszej organizacji. Wiadomo, że są dni, kiedy rzeczywiście nie mam czasu wypić kawy czy nawet pójść do toalety, bo dużo się dzieje, ale takie dni mogę policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli ma się swoją poranną rutynę - to spokojnie znajdziemy te 10 minut na ciepłą kawę.
Dzieci ciągle płaczą!
Bardzo często spotykam się z tym stwierdzeniem. I tutaj wszystko zależy od Waszego dziecka. Wiadomo zdarzają się niemowlaki, które bardzo często płaczą, bo mają kolki, bo boli je brzuszek lub inne takie. Ale przecież nie ma się co od razu źle nastawiać. Ja też bałam się tego płaczu, a akurat trafiło się nam na tyle pogodne dziecko, że płacz u niego to rzadkość.
Macierzyństwo to najpiękniejszy okres w twoim życiu
No cóż… Nie zawsze jest kolorowo i bardzo często są łzy i bezdradność. Bycie mamą to praca na pełen etat 24- godziny na dobę 7 dni w tygodniu. I oczywiście macierzyństwo to cudowny etap naszego życia - wypełniony radością, szczęściem i uśmiechem, ale bywają też ciężkie momenty. I z tym też się trzeba liczyć.
Warto słuchać innych matek bo one mają większe doświadczenie
To prawda każda matka, która posiada więcej niż jedno dziecko ma większe doświadczenie. Każda z nas chce być jak najlepszą mamą dla swojego dziecka i to jest zrozumiałe, ale ja mam uczulenie na „matki dobra rada”, które wręcz próbują narzucać swoje zdanie. Sama w swoim najbliższym otoczeniu usłyszałam ich sporo. Przykład? Proszę bardzo:
- „dziecko trzeba karmić piersią" – otóż nie trzeba! Jeśli nie czujesz tego to nie ma sensu robić czegoś na siłę, bo dziecko to czuje i bardzo często jego złe samopoczucie jest wywołane stresem mamy.
- „Ubierz go cieplej, bo ma zimne rączki” – akurat zimne rączki nie są wyznacznikiem tego, czy dziecku jest zimno, chociaż pewnie starsze pokolenie będzie Wam zwracać na to uwagę. Warto wiedzieć, że temperaturę ciała sprawdzamy na karku dziecka.
- „ubierz mu czapkę" - wiosną, kiedy za oknem 20 stopni i nawet nie mam wiatru? Serio? Nie przegrzewajmy dziecka, bo to naprawdę nie jest dobre.
Będąc świeżo upieczonym rodzicem takich rad i porad będziecie dostawać sporo, bo znawców nie brakuje, a Wy tylko możecie wpaść w pułapkę nierealistycznych oczekiwań wobec Was. Nie dajcie się temu i róbcie, jak Wam w sercu gra. Macierzyństwo to kompromis i zrozumienie wielu rzeczy i przetrawienie ich w głowie. Pamiętaj, że nie zawsze będziesz miała posprzątane mieszkanie, ugotowany obiad, zrobiony makijaż, ale to wcale nie jest wyznacznik bycia dobrą mamą.
Moja rada dla innych mam? Nie miej zbyt wielu oczekiwań, ciesz się chwilą z małym szkrabem. Uśmiechaj się, kochaj i przytulaj kiedy trzeba. Uśmiech dziecka niech dodaje Ci sił i powodów do wstania z łóżka.
A jak bardzo Wasze oczekiwania różniły się od rzeczywistości?
Bardzo cenny post. Dziękuję, że dzielisz się z nami swoimi spostrzeżeniami z macierzyństwa.
OdpowiedzUsuńKawy nie piję ale 9/10 herbat wypijam i bez dziecka zimne ; ) W sumie nawet taką polubiłam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
Nie mam dzieci, ale miałam 15 lat jak urodziła się moja siostra i był czas, że to ja musiałam się nią zajmować bo mama była w szpitalu. Wiem, jakie potrafi to być trudne. A co dopiero kiedy jest się tym rodzicem i ma inne odczucia względem malenstwa. Bo jednak miłość miłości nie równa :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie miałam żadnych oczekiwań, ale to z tą czapką i rękawiczkami to było nagminne😂
OdpowiedzUsuń