sobota, 1 kwietnia 2017

Piękne i zadbane stopy na wiosnę ;)

Kalendarzowa wiosna już do nas przyszła. Patrząc za okno - można powiedzieć, że chyba już  się rozgościła. Już coraz bliżej do tego, że nasze stopy zechcą wyłonić się na światło dzienne. Warto jednak zadbać o nasze stopy i paznokcie, aby nie odstraszały. Dzisiaj pokażę Wam, jak w łatwy sposób sprawić, aby nasze stopy były ładne, zadbane i odświeżone po zimie.

Pierwszym krokiem są skarpetki złuszczające do stóp. Pomogą nam pozbyć się martwego naskórka i sprawią, że nasze stopy będą gładkie. Warto jednak pamiętać, aby zrobić to odpowiednio wcześnie, bo proces złuszczania trwa około 2 tygodni. Ale po tym czasie możemy cieszyć się gładką skórą na stopach.



Kolejnym krokiem u mnie jest pilnik elektryczny Sholl. Stosuję go zazwyczaj wtedy, kiedy czuję, że moja skóra na stopach jest szorstka. Wiadomo, można taki pilnik elektryczny zastąpić zwykłą tarką do stóp, którą kupicie w drogerii w znacznie niższej cenie. Chociaż u mnie jednak zdecydowanie ten elektryczny pilnik sprawdza się lepiej.


Aby doprowadzić nasze stopy do gładkości, nie możemy zapominać o kremie do stóp. Zamiennie  można również stosować zwykły balsam do ciała - sprawdzi się równie dobrze. Najważniejsze jest wypracowanie systematyczności - najlepiej tuż przed snem. U mnie aktualnie w roli kremu do stóp występuje Garnier multi-purpose soothing balm. Jest gęsty i naprawdę świetnie nawilża. Polecam Wam również krem do stóp Ziaja Med, kuracja ultranawilżająca mocznik 15 %. Niestety, nie pokażę go Wam na zdjęciach, bo chwilowo go nie posiadam. Ale gdy będę w Polsce - na pewno się w niego zaopatrzę. Jest genialny. Najlepszy krem do stóp, jaki miałam.

Kiedy stopy są już wygładzone i dobrze nawilżone, można je pięknie przyozdobić przy pomocy lakierów (zwykłych bądź też hybrydowych). Wiadomo, najlepiej sprawdza się czerwień - zawsze wygląda pięknie ;)

I to tyle, jeśli chodzi o dbanie o stopy. Nie wymaga to mega dużo czasu, a efekt naprawdę jest widoczny.

A jakie są Wasze sposoby na zadbane stopy na wiosnę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz