poniedziałek, 29 października 2018

CO KRYJE ZAWARTOŚĆ WRZEŚNIOWEGO I PAŹDZIERNIKOWEGO PUDEŁECZKA GLOSSYBOXUK

Mamy już prawie listopad, a ja zorientowałam się, że jeszcze nie pokazałam Wam zawartości Glossyboxa. Tym razem opowiem pokrótce, jak się sprawdziły produkty z wrześniowego pudełeczka i co nowego znalazło się w październikowej wersji. Jeśli jesteście ciekawe czy odkryłam nowe kosmetyczne perełki, to zostańcie ze mną 😉

Wrześniowa zawartość pudełeczka to aż 5 pełnowymiarowych produktów i jedna wersja podróżna. Więc nie ukrywam, że pod tym względem bardzo lubię subskrypcję GLOSSYBOX.
Przechodząc jednak do rzeczy - zacznę od maseczki BEAUTYPRO Detoxifying Bubbling Mask with Activated Charocoal. To bąbelkowa maseczka z węglem drzewnym i ekstraktami z limonki, cytryny, jabłka, pomarańczy i grejfruta, czyli mix połączeń, który dawał bardzo przyjemny cytrusowy zapach podczas aplikacji. Nie tylko zapach był przyjemny, ale samo działanie można zaliczyć do udanych. Maseczka oczyszczała skórę, pory oraz redukowała wydzielanie sebum.

Kolejną ciekawą propozycją był mini scrub do twarzy DAILY CONCEPTS. Szmatka, bo tak bym ją nazwała, powstała przy użyciu soi i naturalnej bawełnianej warstwy bazowej. Ta mała szmatka  to idealny przyrząd, który nawet przy nałożeniu zwykłego żelu do mycia twarzy zarówno oczyszcza, jak i peelinguje twarz. Lubię takie uniwersalne rzeczy 2 w 1.

Marka BANG BEAUTY tym razem uraczyła nas pomadą do brwi. Produkt zamknięty jest w szklanym słoiczku, a w opakowaniu znalazł się również mały pędzelek, którego osobiście nie używałam. Pomada ma ładny odcień, który nie wpada w rude tony. Lekko kremowa, lekko tępa konsystencja, dzięki której całkiem przyjemnie sunie po brwiach.

KARL LAGERFELD MODELCO Lip Liner, czyli nic innego jak kredka do ust w ładnym odcieniu brudnego różu. I to tyle, jeśli chodzi o zachwyty. Kredka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, bo pomimo, iż jest bardzo kremowa, to podczas noszenia na ustach kredka rozjeżdża się poza kontur ust, co nie wygląda zbyt estetycznie.


Następnym nieudanym kosmetykiem jest SCALP DETOX GROW GORGEOUS. Nie jestem zbyt mocną fanką peelingów do skóry głowy. Moja ciekawość jednak kazała mi go wypróbować. Bardzo mocno perfumowany produkt, który ma zbyt drobne ziarenka peelingujące, które przy moich grubych włosach nie docierają zbyt dokładnie do skóry głowy. Zapach jest na tyle intensywny i nie w moim guście, że nie jestem w stanie go używać i dlatego produkt leci w inne ręce.

Jako ostatnie w pudełku znalazły się antybakteryjne chusteczki WET ONES. Co tu dużo mówić – spełniają funkcję, a do tego rewelacyjnie pachną.

To tyle, jeśli chodzi o zawartość wrześniowego Glossyboxa, ale chciałabym pokazać również październikową odsłonę, która dla odmiany ma 4 pełnowymiarowe produkty i tylko jedną wersję mini.

Na pierwszy ogień idzie pomadka ILLAMASQUA Antimatter Lipstick w odcieniu Energy. Początkowo byłam przerażona tym odcieniem fioletu, natomiast gdy tylko nałożyłam ją na usta poczułam „miętę” 😉. Bardzo możliwe, że się polubimy.

TRANSPARENTNY PUDER  OD LUNA BY LUNA COSMETICS  to bezzapachowy, mocno zmielony puder, który nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Niestety mocno bieli skórę, wygląda się w nim jak duch. Będę go jeszcze testować, ale nie widzę tutaj miłości.

W pięknym kompaktowym opakowaniu znalazł się SET& REFLECT FINISHING KIT marki MUA MAKEUP ACADEMY. Produkt, który zawiera transparentny puder w kamieniu oraz bardzo ładny rozświetlacz. Ciekawie się prezentuje ten kosmetyk, więc tym bardziej  nie mogę się doczekać, kiedy go użyję.



Z kolorówki mamy również paletkę cieni SLEEK MAKEUP EYESHADOW PALETTE- OH SO SPECIAL.  W opakowaniu znajdziemy aż 12 cieni o wykończeniu matowym, jak i błyszczącym.


Ostatni produkt to takie 3 w 1 – maska, krem nawilżający i podkład w jednym marki THISWORKS. Ma być to kosmetyk rewitalizujący, który usuwać ma objawy zmęczenia, zwiększyć nawilżenie i przygotować skórę do idealnego makijażu.

I to wszystko na dzisiaj. Osobiście jestem zadowolona z zawartości GLOSSYBOKSÓW. Chociaż czasem narzekam na to, co tam znajdę, to mimo wszystko znaleźć tu mogę sporo ciekawych kosmetyków. A jak Wam podoba się zawartość pudełeczek? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz