Zdaje sobie sprawę, że pisałam i na blogu, i na Instagramie,
że skupiam się na zużywaniu kosmetyków i nie będę chwilowo nic kupować. Ale co ja poradzę, że gdy tylko
wejdę w Polsce do drogerii to tyle cudownych nowości na mnie patrzy? Ciężko się
im oprzeć, więc musiałam je kupić. Jeśli interesują Was nowości kosmetyczne to
serdecznie zapraszam.
Zanim wybrałam się do drogerii Hebe - przejrzałam stronę,
gdyby nie to - podejrzewam, że wyszłabym ze znacznie większą ilością
kosmetyków. A tak kupiłam tylko to, co
już mi się kończy (z lekką nadwyżką, bo po kilka sztuk, ale przymknijmy na to oko ;P)
Płyn micelarny musi być zawsze w mojej łazience. I tutaj skusiłam się na totalne nowości dla
mnie. Seria Botanical Clays od Bielendy
to najświeższe dziecko tej marki. Płyn
micelarny z glinką to coś, o czym jeszcze nie słyszałam, a producent obiecuje
sporo. Ze strony możemy się dowiedzieć,
że jest to Wegański płyn micelarny, który szybko, skutecznie oczyszcza i
odświeża trudną oraz wymagającą cerę mieszaną i tłustą, usuwa makijaż oczu,
twarzy i ust, zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Roślinna formuła łączy znaną i
cenioną od lat glinkę zieloną oraz czysty sok z aloesu, co ma zapewnić skórze głębokie oczyszczenie,
detoks i nawilżenie. Płyn błyskawicznie
ma oczyszczać skórę z toksyn, usuwać nadmiar sebum, odblokowywać pory,
zapobiegać nadmiernemu błyszczeniu. Zapewnić ma cerze wszystko, czego
potrzebuje na etapie oczyszczania - nawilża, tonizuje, pozostawia uczucie
komfortu i ukojenia, doskonale ma
przygotować skórę do dalszej pielęgnacji. Już wkrótce biorę się za jego
testy. Jestem mega ciekawa.
Feel free hydro comfort jest płynem micelarnym o właściwościach nawilżających i łagodzących. Kosmetyk z półki naturalnych kosmetyków o dobrym składzie. Przyznam szczerze, że zachwycił mnie wygląd tego płynu i głównie dlatego znalazł się w moim koszyku.
Nacomi, Magic Dust, Cleansing Powder Brightening (Pyłek oczyszczająco-rozświetlający). Z tego, co się orientuję, to dość świeży produkt na rynku, przypominający troszkę serie kosmetyków z Sephora. ale nie o tym mowa. Zaciekawiło mnie opakowanie i napis “oczyszczająco-rozświetlający”. Pyłek ma w swoim składzie glinkę białą, która ma za zadanie usuwać ze skóry toksyny i bakterie, natomiast Witamina B3 ma zwężać pory i zmniejszać wydzielanie sebum.
Kolejnym płynem micelarnym, po jaki sięgnęłam, jest płyn marki
skin in The City. Miałam już kilka kosmetyków z tej marki i wszystkie bardzo
fajnie się sprawdziły. Możecie o nich
poczytać tutaj i tutaj. Gdy tylko weszłam na stronę Hebe - wiedziałam, że tej
marce przyjrzę się bardziej uważnie.
Kupiłam więc płyn micelarny, krem do rąk, krem do twarzy oraz balsam ujędrniający. Marka
skierowana jest do aktywnych kobiet
prowadzących miejski, szybki tryb życia, charakteryzująca się nowoczesnymi,
wielofunkcyjnymi formulacjami opracowanymi zgodnie z trendami, które zapewniają
komfortowe stosowanie i szybkie wchłanianie. Mam nadzieję, że będę zadowolona, bo jest to tania marka, o której
tak naprawdę nigdzie jakoś szczególnie się nie pisze.
Z kosmetykami Yope
nie mam zbyt wiele wspólnego.
Kiedyś miałam krem do rąk, który ostatecznie nie został moim ulubieńcem.
Postanowiłam jednak zajrzeć, co nowego u nich w trawie piszczy i postawiłam na
masło do ciała - jak na prawdziwą wielbicielkę balsamów przystało.
Z tego, co zauważyłam, to masło jest gęste i nieźle pachnie, ale jak
będzie z działaniem? Już nie mogę się doczekać.
Zostając jeszcze przy ciele - poszukiwałam jakiegoś
ciekawego i niedrogiego peelingu, więc postawiłam na Bielendę w plastikowym opakowaniu oraz na saszetkę Isana.
A skoro już przy marce Isana jesteśmy, to zakupiłam kapsułki
i ampułki do twarzy. Jedne kapsułki już skończyłam i dobrze się sprawdziły,
więc postanowiłam skusić się na inne warianty.
Tych kolorowych ampułek jestem najmocniej ciekawa, bo kolory mocno
przyciągają uwagę, a i działanie, które zapewnia producent, brzmi obiecująco.
Krem do twarzy potrzebny był mi na już i moim
zbawieniem w tej kwestii okazała się
moja kuzynka, która w prezencie dała mi aż dwa Fit.Friends oraz Dr.C. Tuna.Obie marki są dla mnie totalną nowością i zupełnie nie wiem,
czego się spodziewać, więc jak najszybciej biorę się za ich testowanie. Nowością jest również krem CC Eveline, który na mojej liście był od dłuższego czasu.
Osoby czytające mnie regularnie pewnie zauważyły, że z
kremami do rąk się nie rozstaję. I jak
już wspominałam wcześniej - zaopatrzyłam się w krem marki skin in The city, ale
- oprócz niego - w moim koszyku znalazł się również krem Bielendy coconute oil, Eveline o zapachu truskawki oraz nawilżający krem marki Hebe. Dla mnie takie kremy w mniejszych
tubkach idealnie sprawdzają się na co dzień, bo mogę je mieć przy sobie w pracy
i używać, kiedy tylko mam potrzebę.
Podczas zakupów w Rossmannie - w oko rzucił mi się nowy
stend z kosmetykami do kąpieli Manufaktura Piękna. Okazało się, że jest
promocji, więc nie mogłam przejść obok nich obojętnie. Kosmetyki były już mocno przebrane, więc skusiłam
się jedynie na puder do kąpieli.
Ostatnią
pielęgnacyjną nowością jest balsam ujędrniający Soraya. Możecie mówić.
co chcecie, ale ja widzę po takich balsamach efekty. Skóra jest bardziej
napięta, a skórka pomarańczowa mniej widoczna. Kluczem do sukcesu jest tutaj
systematyczność. Z Soraya jeszcze nie miałam żadnego takiego balsamu,
więc z chęcią wypróbuję i zobaczymy, jak wypadnie na tle innych tego typu
kosmetyków.
Kolorówki tym razem
praktycznie nie kupiłam wcale. Jedynym wyjątkiem był eyeliner Eveline w pisaku, który jest
mega popularny w sieci. Mój ulubiony eyeliner się skończył i z racji, że z tej
formy byłam mega zadowolona -
postanowiłam sięgnąć po ten od Eveline.
I tym makijażowym akcentem kończę ten wpis. Tak prezentują się moje - głównie pielęgnacyjne- zakupy. Jeśli znacie jakiś kosmetyk- napiszcie jak się u Was sprawdza. Dajcie też znać, co nowego pojawiło się w Waszych łazienkach:)
Dużo ciekawych kosmetyków, najbardziej zaciekawiły mnie - płyn miecelarny z glinką (też mam na niego ochotę), peeling Isana (tu podobnie :D), kremy do rąk (zwłaszcza eveline i bielenda), pyłek Nacomi. Za to mam ten peeling Bielenda i jest świetny! Do tego ten cudowny zapach melona ♥
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że Twój portfel ucierpi niedługo 😂🙊 peelingu jeszcze nie otwierałam ale już sam kolor jest tak zachęcający więc jeśli jeszcze pachnie tak cudownie jak mówisz to będę zachwycona 😁
UsuńJestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się ten płyn micelarny z glinką;)
OdpowiedzUsuńDam znać zapewne na Instagramie jak tylko zacznę go używać ;)
Usuńgood product!
OdpowiedzUsuńgreat post!thank you for your share!
what is a luxhairshop prom hairstyles for medium hair
😉👍
UsuńPłyn z glinką też mnie kusi, tak samo jak żel z tej serii. Pyłek Nacomi swego czasu też chciałam kupić, ale doszłam do wniosku, że nie wiem czy odpowiadałaby mi jego forma :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nawet nie otworzyłam tego pyłku więc nie wiem jak z jego formą 🤷♀️ a płyn z glinką z pewnością jest ciekawą nowością oby też działanie nie zawiodło ;)
UsuńTeż jestem maniaczką kremowania rąk i nie polubiłam się z kremami Yope ;)
OdpowiedzUsuńWitam w klubie kremoholiczek ❤
UsuńU mnie też ostatnio schodzi dużo kremów do rąk :) sporo tych nowości Ci się nazbierało :)
OdpowiedzUsuńZimowa pora sprzyja kremowaniu naszych rąk i bardzo się z tego cieszę;) I to prawda sporo tych nowości ale ze względu na to, że na codzień nie mam dostępu do nich zrobiłam większe zapasy ;)
UsuńCiekawi mnie ten płyn micelarny z glinką :) Z Twoich nowości mam jedynie peeling melonowy z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńTen płyn budzi wiele zainteresowania w sieci ;) A jak Ci się sprawdza peeling ?
UsuńJa miałam piankę skin in the city i była kiepska. Pachniała clinem do okien :D. Ten wyszczuplający balsam soraya jest super. Mega fajnie mi się go używało ;)
OdpowiedzUsuńPianka o zapachu płynu do szyb nie brzmi zachęcająco 🙈
UsuńNie znam tych kosmetyków, ale mam okazję poznać się w końcu z Yope ;)
OdpowiedzUsuńSuper ! A jakie kosmetyki z Yope konkretnie poznajesz?
UsuńMiałam kremy do rąk z Bielendy i Eveline. Te maluszki naprawdę są fajne :) Mam też ten peeling w saszetce z Isana.
OdpowiedzUsuńTakie kremy malutkie to najlepsze rozwiązanie do torebki 👍
Usuń