VENUS BALSAM DO CIAŁA
Balsam znajduje się w miękkiej, dużej, wygodnej tubie z
zamknięciem na zatrzask. Szata graficzna jest także miła dla oka. Balsam ma lekką konsystencję,
ale produkt ten bieli skórę i potrzebuje dłuższej chwili, aby się wchłonąć.
Balsam bardzo słabo nawilża skórę, a zapach na ciele różni się od tego, który
czujemy w tubce.
OH K!HAND CREAM CHERRY BLOSSOM KREM DO RĄK dla mnie to
totalnie nieporozumienie i bubel, którego nie polecam. Krem, po którym nie czuć
kompletnie żadnego nawilżenia. Dodatkowo był niewydajny. Znam o wiele tańsze
kremy do rąk, które są tysiąc razy lepsze niż ten. Jedynie opakowanie zasługuje
tutaj na pochwałę, bo naprawdę cieszy oko. Ale nie dla opakowania kupujemy
kosmetyki. Jak za cenę 35 zł oczekiwałam czegoś lepszego.
GOLDEN ROSE LIPBALM STRAWBERRY
Pomadka, która - mam
wrażenie - pozostawia tylko tłustą poświatę na ustach, ale w żaden
sposób ich nie pielęgnuje. Moje usta szybko się przesuszają, więc potrzebuję
czegoś, co pomoże mi zadbać o ich kondycję. Ta pomadka na pewno nie zostanie moją
ulubioną i nie wrócę do niej ponownie. Bo totalnie się nie sprawdziła.
Mieliście któryś z tych produktów w swoich zbiorach? Jakie
są dla Was największe kosmetyczne niewypały w ciągu ostatnich miesięcy?
Mam ten balsam, ale stosuje go w sumie od niedawna, jednak bielenie już zauważyłam. Niestety.. :(
OdpowiedzUsuńCzytałam o nic same pozytywne opinie a tu jednak takie rozczarowanie...
Usuń